Friendly Timo / The Fair Attempts to producent muzyczny oparty na syntezatorach, który pisze pobudzające do myślenia utwory z bogatym aranżacją różnych dźwięków syntezatora. Poprzez e-mail powiedział mi, jak zaczął tworzyć muzykę opartą na syntezatorach, o swoim podejściu do procesu twórczego i nadchodzącym albumie Carnal Insect .
Karl Magi: Kiedy i jak po raz pierwszy zacząłeś pasjonować się muzyką?
Friendly Timo: Mój związek z tworzeniem muzyki zawsze był pełen przygód. Tak jak wszystko inne, interesowałem się majstrowaniem przy rzeczach i sprawdzaniem, co mogę wymyślić. Produkcja muzyki stała się dla mnie pasją, kiedy zacząłem grać na gitarze i gdzieś się z tym pogodzić. Jako dziecko w latach 90. miałem szczęście posiadania własnego komputera i wystarczającej wiedzy, aby zacząć tworzyć piosenki z jednym z pierwszych opracowanych na PC sekwencerów o nazwie Scream Tracker.
Myślę jednak, że pasja tworzenia muzyki odbywa się etapami i wydaje mi się, że osiągnąłem szczyt dzięki The Fair Attempts, robiąc wszystko, do cholery, proszę. Nigdy wcześniej nie cieszyłem się absolutną swobodą wypowiedzi, którą mogę zrobić, i myślę, że osiągnąłem ten punkt w moim dorosłym życiu, w którym czuję się całkowicie swobodnie ze swoją muzyką. Myślę, że pisanie muzyki w tym duchu jest kluczem do utrzymania tej pasji.
KM: Opowiedz mi o elementach, które przyciągnęły cię do tworzenia muzyki opartej na syntezatorach?
FT: Zacząłem grać w zespołach, które nie korzystały z syntezatorów. Kiedy skomponowałem dla nich muzykę i kiedy ćwiczyliśmy piosenki, zawsze miałem problem z kontrolowaniem tego, co faktycznie grał każdy z graczy. Stało się to tak zniechęcające, że nie tylko ustalano czasy między graczami, aby gromadzili się pod tym samym dachem, aby grać, ale także sprawili, że grają tak, jak chcesz.
Zbyt często widzisz, że nawet dobrzy muzycy dobrze grają na instrumencie, ale nie sama piosenka. Tylko niektórzy potrafią się przystosować, aby skupić się na graniu na różne sposoby i z wyrazami, które służą całemu obrazowi w danym utworze.
Ponieważ technologia ciągle się rozwijała, a syntezatory dobrej jakości stawały się coraz bardziej dostępne dla muzyków takich jak ja, stała się dla mnie coraz bardziej przyjemną okazją do podążania tą ścieżką. Nie musisz ładnie pytać, nie musisz kontrolować i drwić ze swoich znajomych, aby pojawili się w określonym miejscu w określonym czasie, aby zagrać w tę grę w sposób, w jaki chcesz. Teraz miałem maszynę i mogłem być równie wredny wobec maszyny, którą chciałem i utrzymywać szczęśliwe relacje z ludźmi.
Syntezatory pozwalają na szeroki zakres ekspresji, a perspektywa połączenia syntezatorów z bardziej tradycyjnymi instrumentami otwiera szerokie boisko do eksploracji.
KM: Jakie są twoje inspiracje artystyczne?
FT: Zawsze lubiłem prace Trenta Reznora, podobnie jak Bowie. Mam po prostu całą grupę zespołów i artystów, których podziwiam i którzy inspirują mnie do podążania własną ścieżką. Type O Negative również był jednym z tych zespołów, podobnie jak Tool, a nawet tacy jak Katatonia i Opeth. Z ciemniejszej strony syntezatora zawsze bardzo lubiłem Diary of Dreams.
KM: Opowiedz mi o tym, jak tworzysz nową muzykę?
FT: Analizowałem moje procesy twórcze i dużo zastanawiałem się nad tym, co naprawdę kryje się za tym wszystkim. Jak powiedziałem wcześniej, mój związek z tworzeniem muzyki to przygoda. W umyśle mam pewne wstępne myśli, ale czuję, że wszystkie te prawdziwe idee pochodzą od podświadomości, kiedy „jamuję” się muzyką i pozwalam sobie po prostu odpuścić, wejść w bardzo skoncentrowany i intensywny swobodny przepływ pomysłów.
Ciągle przełączam między niemal chaotycznym strumieniem informacji a bardzo krytycznym, analitycznym trybem, którego używam, aby rozróżnić, co działa, a co za dużo. Ciągłe przechodzenie od krytycznej, analitycznej i matematycznej strony mojej pracy do bezkrytycznej, kreatywnej i swobodnej strony kompozycji pozwoliło mi pracować nad ideami, które chcę wyrazić.
To tylko faza pracy w ramach jednej piosenki. Mam znacznie głębsze i bardziej zdyscyplinowane metody tworzenia kolekcji piosenek, aby pracować nad określonym tematem, tak jak zrobiłem to z moimi albumami arisTotal i nadchodzącym Carnal Insect, który zostanie wydany 27 września. W takim przypadku nie chodzi tylko o kontrolę nad własnym umysłem podczas procesu, ale o umiejętność ćwiczenia technik w celu oddalenia się od pracy i umożliwienia umysłowi odpoczynku i pracy nad zagadnieniami, nawet gdy koncentruję się na inne problemy w moim życiu. Staje się stylem życia, a granice między kreacją a twórcą zostają pomieszane, dopóki produkt końcowy nie znajdzie się w albumie.
KM: Jakie były pomysły na twój album Carnal Insect i jak sobie z tym poradziłeś?
FT: Staram się być bardzo ostrożny z wiadomościami, które piszę w swoich utworach, a nawet z tym, jak mogą być postrzegane. Nie jestem kimś, kto poucza lub moralizuje innych na temat tego, jak powinni postępować i zachowywać się, ponieważ jestem osobą, która prawdopodobnie naruszyła każdy moralny ideał, który posiadam i cenię.
Mówię to, ponieważ przesłanie mojego albumu jest dla mnie najbardziej osobiste ze wszystkich poprzednich prac, które wykonałem. Chodzi o naszą ludzką kondycję jako jednostek i społeczeństwa. Chodzi o degradację naszych wartości moralnych i idei honoru, odpowiedzialności i troski o siebie nawzajem. Chodzi o degradację naszego postrzegania wartości, które widzimy u jednostki, oraz o to, że w miarę jak zaludniamy tę planetę i obciążamy struktury naszego społeczeństwa, zaczynamy powoli, ale z pewnością przypominać kolonię owadów.
Ten album jest również muzyczną podróżą, a gdy temat jest eksplorowany przez album, brzmienie albumu stopniowo zmienia się z bardziej porywających i energetycznych tonów w coś znacznie mroczniejszego i bardziej elektronicznego. Historia tego albumu zaczyna się od tematu fałszywych stwierdzeń, które każdy z nas ma tendencję do rozwijania. Podobne do tego, jak z małych strumieni powstaje wielka rzeka, są one później powiększane tak, aby nie były tylko osobistymi i ograniczonymi kwestiami, ale większe zjawiska społeczne.
Owad cielesny tętni emocjami z moich doświadczeń życiowych. Jak tylko opublikowałem EP arisTotal na początku tego roku, miałem nieszczęście, że musiałem pochować jednego z moich drogich przyjaciół, i to zapoczątkowało serię wydarzeń, które przypomniały mi o stanie naszego środowiska społecznego.
KM: Gdzie chcesz zabrać swoją muzykę w przyszłości?
FT: Pracuję już nad koncepcją mojego nowego albumu. Po prostu nie mogę powiedzieć, dokąd zmierza i kiedy ma zostać wydany. Lubię pozwolić sobie na całkowitą swobodę zmiany tego, co mogę teraz robić, aby obrać inną ścieżkę, jeśli uważam, że służy to twórczym celom, które realizuję.
Powiedzmy, że moja muzyka będzie bardzo podobna do tego, co słyszysz na arisTotal i albumie Carnal Insect . Wiem na pewno, że połączę niektóre elementy bluesa z coraz mroczniejszym, tanecznym i elektronicznym, industrialnym rockiem, który zabierze Cię w wir wirowania.
KM: Opowiedz mi o globalnym rozwoju nowej ery muzyki syntezatorowej. Co sądzisz o scenie muzycznej opartej na syntezatorach?
FT: Czuję się obojętny. Co najwyżej ma to dla mnie sens, ponieważ myślę, że ludzie zawsze tworzyli muzykę z tego, co jest dla nich najbardziej dostępne. Dzięki naszej cyfrowej rewolucji dostęp do dowolnego instrumentu opartego na syntezatorze, a zwłaszcza do stale rosnącego i ogromnego arsenału instrumentów wirtualnych, stał się bardzo łatwy.
Na tym jednak się nie skończy, ponieważ muzyka ciągle ewoluuje, podobnie instrumenty i metody, jak to robimy. Wydaje mi się, że słyszałem, że był to jeden facet, który pomyślał, że to fajny dźwięk, gdy umieścił nóż obok głośnika, gdy grał na gitarze przez wzmacniacz. Tak zaczęły się zniekształcenia i oczywiście wielu z nas zgodziło się, że brzmi to schludnie. Podobnie świat syntezatorów ewoluuje w czasie i widzę tylko jeden kierunek, w którym zmierzamy. Nie tylko jako muzycy, ale jako całe społeczeństwo: zagłębimy się głębiej w maszynę.
Następną rzeczą, którą wiesz, masz wszczepione syntezatory do swojej głowy i grasz, nagrywasz i miksujesz w myślach. I nie żartuję. To może nie być nasze życie, ale na pewno wkrótce potem.
KM: Jak ładujesz swoje kreatywne baterie
FT: Jestem prawie w ciągłym stanie medytacji, kiedy nie koncentruję się na swoich myślach. Ciągłe intensywne skupianie się na tym, nad czym pracujesz, spowoduje stagnację i słabe wyniki. Nasze umysły są dynamiczne i wszędzie tam, skąd pochodzi ta twórcza energia, jest stale odnawiającym się źródłem, ale pojawia się jako mały strumień. To lub nasz mózg musi odpocząć, aby właściwie z tym pracować.
Moja metoda polega na tym, aby pracować nad moimi piosenkami naraz, a następnie oddalać się od nich. Słuchaj ich kilka razy dziennie, tu i tam, i daj mi trochę czasu na zachowanie właściwej perspektywy. Potem niespodziewanie pojawia się pomysł i kąt do piosenki, o którym nawet wcześniej nie myślałem, co może ostatecznie przekształcić całą piosenkę i sprawić, że będzie się wyróżniała na tle innych.
Chodzi o naukę odpuszczania. Działa z innymi obszarami niż tworzenie muzyki. Pisarze mają powiedzenie o „zabijaniu swoich kochanych” podczas pisania. To prowadzi do tworzenia muzyki w podobny sposób; nie powinieneś mieć obsesji na punkcie rzeczy, którą kochasz, do tego stopnia, że zaczyna ona przeszkadzać w twoim twórczym przepływie. Po prostu przezwyciężyć to.