Yo Ho Ho i butelka metalu!
Blazon Stone - Down in the Dark
Gatunek: moc melodyczna / Speed Metal / Pirate Metal
Wydanie: Stormspell Records, wrzesień 2017 r
Ach, me serca! Właśnie wtedy, gdy pomyślałeś, że bezpiecznie można wrócić do wody, ulubiony zespół Latającego Holendra, Blazon Stone, powrócił z głębokiej solanki z tuzinem nowych opowieści o przygodach, zdradzie i skarbach na pełnym morzu! Podnieś czaszkę i piszczele i przygotuj się na wejście na pokład! YARR, weźmiemy ich rum i dziewki i odepchniemy pozerów od broni ... czy coś takiego!
Ale tak na poważnie, ludzie ... Jestem przekonany, że szwedzki multiinstrumentalista metalowy Cederick „Ced” Forsberg musi spać z gitarą w dłoniach w nocy, aby kiedy obudził się rano, napisał kolejny album. To jedyne możliwe wytłumaczenie niesamowitej produktywności mężczyzny. Down in the Dark to trzeci album Blazona Stone'a w ciągu zaledwie dwóch lat (trzy i pół, jeśli liczyć 2016 EP-ki Ready For Boarding ), a także pojawił się na innym albumie w tym roku, Enter The Night Clovena Altara. Hmmm, może on nie śpi!
Down in the Dark kontynuuje tę samą tradycję, co wszystkie poprzednie produkcje Blazona Stone'a - elegancki, bez fanaberii, melodyjny power / speed metal inspirowany obsesyjnymi piratami niemieckimi metalerami z lat 80., Running Wild. Innymi słowy, są one w zasadzie „zespołem hołdu” Wilda, który pisze własny materiał, jeśli ma to jakiś sens.
Być może najbardziej imponującą rzeczą w Blazon Stone jest to, że wciąż są operacją dwuosobową, a Ced wykonuje wszystkie gitary, perkusję i bas (!), Podczas gdy wokal zapewnia Erik Forsberg. Down in the Dark oznacza trzecią turę Erika przy mikrofonie Blazon (zadebiutował na zeszłorocznej War of the Roses pełnej długości i EP Ready For Boarding ) i wygodnie zasiadł w swojej roli, brzmiąc mocniej i pewniej niż kiedykolwiek.
„Down in the Dark”
Album
Krótki instrumentalny utwór o nazwie „The Galleons Departure” wprowadza nastrój, a następnie Down in the Dark w pełni detonuje dzięki „Into Victory”, hymnowi, w którym wszyscy grają na dziesięciu, pełnym nieprzerwanego gitarowego riffu i precyzyjnego bębnienia. Utwór tytułowy jest następny i zawiera nieodparty chór gangowy oraz wyjątkowo skwierczące solo gitarowe z Ced. Szczególnie podoba mi się epicka „Wisielec, narysowany i ćwiartowany”, która zaczyna się od klasycznie brzmiących klasycznych zawijasów (pochwalałby go kapitan Jack Sparrow), zanim przeszła do nieco wolniejszego groove'u, który przywodzi na myśl niemieckie stalwarts. „Eagle Warriors” przenosi nas z powrotem na terytorium speed-metal, podobnie jak znakomita „Tavern Of The Damned” (hej, tak nazywam miejsce, w którym spotkałem mojego byłego!)
Po tym krótkim odejściu od brzegu „Merciless Pirate King” i „Wodniste Graves” zabierają nas z powrotem na morze i utrzymują rzeczy nautyczne i ciężkie, podczas gdy „Rock Out” zachęca słuchacza do robienia tego dokładnie. W tym momencie twoje ręce mogą być obolałe od gitar powietrznych, ale Blazon Stone jeszcze się z tobą nie skończył - „1478” zapewnia krótką przerwę na trzydzieści sześć sekund, zanim „Bloody Inkwizycja” uderzy w ciebie falą riffów a „Captain Of The Wild” doprowadza tę epicką bitwę morską do satysfakcjonującego zakończenia.
Oprócz jakości muzycznej Down in the Dark to także bardzo dobrze wyprodukowany album. Ściany gitarowego riffu i bębnów do strzelania z armaty są nieskazitelnie nagrywane i fachowo miksowane. Kiedy słuchasz na odpowiednio wstrętnym poziomie głośności (szczególnie przez słuchawki!), Brzmi to dla całego świata jak prawdziwy zespół; trudno uwierzyć, że to wszystko było dziełem tylko dwóch facetów. Oczywiście Cedrick ma pewne poważne umiejętności w zakresie sprzętu nagrywającego, oprócz swojego ogromnego talentu muzycznego. Niezwykle fajna okładka w stylu komiksu i broszury stanowią ostatni akcent w pakiecie morderców. Sława!
„Powieszony, narysowany i ćwiartowany”
Podsumowując
Czy Down in the Dark może być najlepszym albumem Blazon Stone? Po wielu obrotach jestem skłonny powiedzieć „tak”. Chociaż ich niewolnicze poświęcenie na rzecz odtworzenia brzmienia rocznika Running Wild prawdopodobnie oznacza, że Blazon Stone pozostanie aktem „niszowym”, nadal doskonalą swoje umiejętności skokowo na każdym albumie. Down in the Dark to ich najbardziej skoncentrowany atak, a jeśli Ced i Erik nadal produkują takie materiały, to Rock N 'Rolf i reszta facetów w Running Wild (którego ostatni album, Rapid Foray, został wydany do letnich recenzji w 2016) może chcieć zacząć patrzeć w lusterko wsteczne. Przepraszam chłopaki, ale w mieście jest nowa załoga piratów. Uczniowie zostali mistrzami!
Wszystko, co Ced i Erik muszą teraz zrobić, to sprowadzić dodatkowych graczy, aby mogli zmienić Blazona Stone'a w „prawdziwy” zespół, który może wyruszyć w trasę. Na całym świecie rozkwita festiwale „prawdziwego metalu” w stylu retro, a tłumy zjadają to wszystko łyżką. Co powiesz na to, chłopaki? Jeśli tak się stanie, będę w pierwszym rzędzie, śpiewając razem z butelką rumu w każdej ręce. Yarrrrr, przynieś to!
Dyskografia Blazon Stone:
Return to Port Royal - 2013
No Sign of Glory - 2015
Wojna róż - 2016
Ready For Boarding (EP) - 2016
Down in the Dark - 2017
(wszystkie tytuły wydane w Stormspell Records)