Klasyczne rockowe stacje radiowe są pełne znanych zespołów. O ile przez ostatnie 50 lat nie mieszkałeś pod kamieniem, wiesz, że słyszałeś o The Beatles, The Rolling Stones, Led Zeppelin, The Eagles, Pink Floyd itp. Fale powietrzne są zalewane przez te grupy. Co gorsza, stacje radiowe zawsze wydają te same utwory. Ile razy słyszałeś „Stairway To Heaven”
„Freebird” lub „(I Can't Get No) Satisfaction?”
Próbowałem tu rzucić nieco światła na mniej znane klasyczne zespoły rockowe. Wiele z tych zespołów odegrało dużą rolę w moim życiu jako nastolatek. Pamiętam, że myślałem, że byłem o wiele fajniejszy niż wszyscy inni, ponieważ byłem fanem wielu z tych grup. Wciąż posiadam oryginalne winyle niektórych wymienionych tu albumów. Mam nadzieję, że lubisz czytać to tak samo, jak lubię je składać. Te klasyczne zespoły rockowe nigdy nie weszły do głównego nurtu, ale zrób sobie przysługę i sprawdź je. Nie będziesz rozczarowany.
Mniej znane klasyczne zespoły rockowe
- Bubble Puppy
- Country Joe And The Fish
- Rynek Kensington
- Wielka gwiazda
- Upiorny Ząb
- Humble Pie
- Moby Grape
- Miłość
- Flo i Eddie
- Ash Wishbone
1. Bubble Puppy
Oto historia. W weekend w północnym Ontario w Kanadzie grałem koncert charytatywny. Siedziałem w autobusie obok basisty i opowiadałem mu o tym blogu, który piszę. Zapytał mnie „czy słyszałeś kiedyś o Bubble Puppy?” Bubble Puppy? Czy był zespół o nazwie Bubble Puppy? Myślałem, że żartuje. Powiedział, że mieli przebój „Hot Smoke and Sassafras”. Powiedziałem mu, że nie pamiętam tej piosenki. Następnego dnia przeszukałem melodię. O rany, słyszałem tę piosenkę wiele razy. Nie miałem pojęcia, że nazwa zespołu to Bubble Puppy. Nadal chichoczę nad tą nazwą, ale kiedy o tym myślę, nie jest to gorsze niż The Electric Prunes czy nawet The Monkees.
Bubble Puppy należy do kategorii „cudów jednego przeboju”. Hot Smoke i Sassafras trafiły na 14 pozycję na liście 100 najlepszych Billboardów i 15 na kanadyjskich listach przebojów.
Zespół powstał w Teksasie w 1966 roku. Chcąc połączyć potężną gitarę z podwójnym prowadzeniem, Rod Prince i Todd Potter (zajmujący się gitarą główną i obowiązkami wokalnymi) rekrutowali perkusistę Davida Fore i basistę Roya Coxa. Koncepcja gitary bliźniaczej została skopiowana przez wiele zespołów, w tym Wishbone Ash (patrz numer dziesięć).
W 1969 roku wydali swój pierwszy album, A Gathering of Promises, który zawierał wspomniany wcześniej „Hot Smoke and Sassafras”. Pomimo ogromnego sukcesu piosenki zespół rozstał się w 1970 roku. Próbowali kontynuować pod inną nazwą (aby uniknąć sporów umownych i faktu, że nazwa Bubble Puppy łączyła ich z „muzyką gumy balonowej”) i wytwórnią płytową, ale podzielili się ponownie w 1972 roku.
Nadal występują dzisiaj na zjazdach i programach hołdowych.
2. Kraj Joe i ryba
Country Joe McDonald jest najbardziej znany z nieplanowanego solowego występu w Woodstock. Radość poprzedzająca jego hymn antywojenny „I-Feel-Like-I'm-Fixin'-To-Die-Rag” była punktem kulminacyjnym festiwalu. Tekst „Daj mi F, daj mi U, daj C, daj K, co dostałeś, co dostałeś”, spowodował, że 400 000 ludzi wykrzyczało słowo F. Wesoły! Radość i piosenka dotarły do ostatniej części filmu.
Większość materiałów Ryby dotyczyła używania narkotyków, wolnej miłości i protestów antywojennych. Utworzyli się w 1965 roku w Kalifornii i szybko stali się ostoją sceny San Francisco. Dzięki swojej popularności i innowacyjnej muzyce w gatunku acid rock zespół osiągnął pewien sukces, ale było to niczym w porównaniu z uwagą zespołów takich jak The Jefferson Airplane, Grateful Dead itp. Ich debiutancki album, Electric Music for the Mind i Body, powstało niewielki hit „Not So Sweet Martha Lorraine”.
Dziwaczna mieszanka country, folku, rocka i bluesa przyniosła im miejsca na dwóch głównych festiwalach dnia, Woodstock i The Monterey Pop Festival. Mieli zabójczą gitarę (Barry Melton) i organy (David Bennett Cohen) sterujące dźwiękiem. Wraz z donosowym, wiejskim głosem McDonalda, zespół zyskał niewielki kult.
Nazywali to odejściem w 1970 roku, po wielu zmianach personalnych.
3. Rynek Kensington
To jedyny zespół z Kanady na tej liście. Kilka razy widziałem tę grupę na żywo. Jeden program, którego nigdy nie zapomnę, był na Rockpile w Toronto. Nadal mogę sobie wyobrazić wokalistę Luke'a Gibsona, który krąży po scenie jak Jim Morrison ubrany w białą koszulę i czarne skórzane spodnie. Zaskoczyło mnie, gdy po latach dowiedziałem się, że mężczyzna jest bardzo zamknięty w scenie. Nie wydawał się być, kiedy tam był. Daleko stąd. Jedną z rzeczy, które uwielbiam występować, możesz być kimkolwiek chcesz, zupełnie inną osobą. To jak aktorstwo!
Pierwszymi członkami Kensington Market byli gitarzysta / wokalista Keith McKie, perkusista Jimmy Watson, basista Alex Darou i klawiszowiec Eugene (Gene) Martynec. Luke Gibson i John Mills-Cockell (na syntezatorze) dołączyli później. Gene Martynec uczęszczał do tego samego liceum w Toronto, co ja (Runnymede Collegiate Institute).
Zespół wydał Avenue Road w 1968 roku. Album zrodził kanadyjski hit „I would Be the One”, przeprodukowany rockowy utwór o smaku mariachi (przypominający „Love's Alone Again”), wraz z sekcją tubową i niewielką solo na gitarze. Album został wyprodukowany przez Felixa Pappalardi i nie został dobrze przyjęty w USA, częściowo z powodu tytułu. Warner Brothers nie podobało się dwuznaczność słów „avenue” i „road” (nie wiedząc, że tak naprawdę nazywa się ulica w centrum Toronto).
W 1969 roku wypuścili Aardvark . Płyta zawierała „Help Me”, napisane przez Gene'a Martynec i Pappalardi. To dynamitowa piosenka pop rockowa z wybitnym gitarowym riffem, którego prawie nie można znaleźć w Internecie.
Zespół rozpadł się w tym samym roku. Alex Darou, niespokojna dusza, która po zerwaniu nie miała wiele do roboty, odebrała sobie życie. Ich perkusista, Jimmy Watson, doznał załamania (którego początki były zauważalne podczas koncertu Rockpile).
Keith McKie, Luke Gibson i Gene Martynec nadal występują dzisiaj jako Kensington Market i różne inne projekty muzyczne, w szczególności współpraca Mike McKenna (oryginalny członek Luke And The Apostles) i Luke Gibson.
4. Wielka Gwiazda
Dzięki dobrze wykonanemu dokumentowi, który kronikuje ich karierę, ci faceci są teraz bardziej znani niż za ich czasów. Nawet ja, ogar z ciekawostek muzycznych, nie miałem pojęcia, kim byli, dopóki nie zobaczyłem filmu. Nigdy wcześniej nie słyszałem tego imienia. Są trochę jak poszukiwacze Sugar Man z zespołów rockowych. Miały wygląd i talent, by być ogromne, ale to się nigdy nie zdarzyło.
Członek założyciel, zmarły Alex Chilton, odniósł ogromny sukces jako frontman zespołu The Box Tops. Ich przebój „The Letter” był hitem potwora, który później został opisany przez Joe Cockera. Chilton założył zespół z gitarzystą / wokalistą Chrisem Bellem. Bell zginął w wypadku samochodowym w wieku 27 lat.
Zespół wydał swój pierwszy album, # 1 Record, w 1972 roku. Płyta zawierała utwór napędzany gitarą akustyczną „Trzynaście”, melodię, która znalazła się dość wysoko na 500 listach przebojów Rolling Stone. Album był skazany od samego początku z powodu kiepskiego marketingu i niewielkiej dystrybucji przez ich wytwórnię Stax Records. Członkowie byli jeszcze bardziej rozczarowani, gdy druga i trzecia płyta otrzymały to samo traktowanie od Columbia Records (która wykupiła Stax). Mimo że albumy odniosły krytyczny sukces, wytwórnie odmówiły wiary w Big Star. Zespół rozpadł się w 1974 roku.
Dopiero gdy bardziej znani muzycy, zwłaszcza REM, zaczęli umieszczać Big Star jako wpływ, nowe zainteresowanie zespołem wzrosło. Stąd dokument.
Jedynym żyjącym członkiem z oryginalnego składu jest perkusista Jody Stephens. Alex Chilton zmarł na problemy z sercem, a basista Andy Hummel zmarł na raka (oba w 2010 roku).
5. Spooky Tooth
Ten zespół jest dla wielu nieco tajemnicą. Mimo że osiągnęli sukces wśród krytyków i rówieśników, zespół nigdy nie wkroczył na główny nurt rynku. Koncertowali w klubie w Londynie, podpisali umowę z płytami Island, ale nadal podskakiwali przez całą karierę.
Zespół był niezwykły, ponieważ mieli atak podwójną klawiaturą, w przeciwieństwie do zwykłego ataku dwóch lub trzech gitar, który był wówczas tak popularny. Jeden z członków założycieli, klawiszowiec Gary Wright, stał się wielkim artystą solowym utworem „Dream Weaver”, potworną piosenką, która rzuciła go na światło dzienne.
W 1969 roku wydali album Spooky Two . Byłby to ostatni rekord oryginalnego składu. Zawierał ich najbardziej znany utwór „Better By You, Better Than Me”, rockową piosenkę opartą na bluesie z infekcyjnym gitarowym riffem, który został opisany przez Judas Priest w 1978 roku.
Pomimo bardzo utalentowanych członków i niecodziennej konfiguracji, rozstali się w 1970 roku. Członkowie zespołu, oprócz Gary'ego Wrighta, przeszli na większe, bardziej znane akty. Basista Greg Ridley dołączył do Humble Pie (patrz poniżej). Gitarzysta / wokalista Luke Grosvenor zaczął nagrywać „Stuck in the Middle With You” ze Stealers Wheel i „All the Young Dudes” z Mottem Hooplem.
6. Humble Pie
Ci faceci byli potęgą. Prawdopodobnie najpopularniejszy ze wszystkich tych zespołów. Kiedy grałem w zespole Sun, nagraliśmy wiele ich utworów, w tym showstopper „I Don't Need No Doctor”. Pamiętam, że nasza piosenkarka powoli wracała do pionu perkusyjnego podczas sekcji podziału (część utworu, gdy muzyka się kończy). Wspinał się na pion, a kiedy perkusista wybił pułapkę, a ja zsunąłem gitarę do riffu, aby wznowić utwór, zeskoczył z platformy i złapał mikrofon. Tłum wpadłby w szał, tak jak można to usłyszeć na płycie Rock Pie 'Rockin' The Fillmore . Nadal dostaję gęsiej skórki, gdy o tym myślę. Bardzo fajny!
W tym zespole był duży talent. Nieżyjący już Steve Marriott był wyjątkowy. Niewielki, z wielkim dźwiękiem, jego głos był niesamowicie silny i pełen duszy. Jego gryzoń można było wyczuć w Small Faces oferującym „Itchycoo Park” (1967). Czerpiąc wiele inspiracji z artystów takich jak Otis Redding i Wilson Pickett, był piosenkarzem piosenkarza. Wielu jego rówieśników z tego dnia wciąż uważa go za najlepszego.
Oryginalny skład obejmował Petera Framptona na gitarze (na zdjęciu powyżej). Frampton zdobył uznanie w mało znanym zespole The Herd. Stał się bardziej znany ze swojego wyglądu niż talentu, piętna, którego desperacko próbował bagatelizować. Chciał być znany jako gitarzysta bardziej niż cokolwiek innego. Jego wiodące linie gitar w Humble Pie nie pasowały do napędzającego rock-metalu, który produkowali. Wtrącał się i wchodził w bardziej złożone skale, ku rozczarowaniu Marriott. Po kilku albumach Frampton opuścił zespół, aby kontynuować karierę solową. Jego nagrania studyjne odniosły niewielki sukces. Wszystko to zmieniło się, kiedy jego wytwórnia wydała Frampton Comes Alive . Nagle wiele wcześniej wydanych wersji studyjnych stało się ogromnymi hitami. Album sprzedał się w milionach egzemplarzy i był najlepiej sprzedającym się albumem z 1976 r., Przewyższając samozwańcze arcydzieło Fleetwood Mac.
Marriott i Humble Pie kontynuowali produkcję innych wielkich piosenek (w tym „30 Days in the Hole” i „Hot 'n' Nasty”) ze swoim nowym gitarzystą, Dave'em „Clem” Clempsonem. Trzymając się bardziej blues-rockowego stylu niż jego poprzednik, Marriot powiedział, że gra na gitarze Clempsona była kopnięciem w tyłek, którego zespół potrzebował. Pie uzupełniał perkusista Jerry Shirley i basista Spooky Tooth Greg Ridley.
7. Moby Grape
Nękany pechiem i złymi decyzjami, Moby Grape rozpoczął życie jako grupa z bardzo obiecującą przyszłością, ale ostatecznie stracił wszystko.
Pełen talentu zespół składał się z trzech gitarzystów, z których każdy grał na prowadzeniu i rytmie. Mają nawet formę wezwania i odpowiedzi (muzyczny termin związany z jednym instrumentem grającym na linii, na który odpowiada inny gracz), zwaną „przesłuchem”. Każdy członek śpiewał ołów i harmonię, a także wnosił oryginalne kompozycje.
Ich debiutancki album Moby Grape znalazł się wysoko na liście 500 największych albumów wszechczasów Rolling Stone. „Omaha” i „Hey Grandma” wyróżniają się jako dwie najlepsze melodie napędzane gitarą, które pojawiły się w latach sześćdziesiątych.
Więc co się stało? W desperackiej próbie wykorzystania brzmienia San Francisco (popularnego przez zespoły takie jak Buffalo Springfield i Jefferson Airplane), Columbia Records postanowiło wydać pięć piosenek jako singiel z albumu Moby Grape . Katastrofalny ruch z ich strony, który pomieszał publiczność z kupowaniem płyt i oznaczył zespół jako przesadzony w erze, gdy uważano to za niezbyt fajne. Zespół występował na niesławnym festiwalu Pop Monterey, ale nigdy nie dotarł do wersji filmowej z powodu sporów prawnych z byłym menedżerem Matthew Katzem. Bitwa z Katz trwała przez lata. Miał zapis zapisany w pierwotnej umowie, na mocy którego zachował własność nazwy grupy.
Następnie, w 1968 roku, zaledwie rok po wydaniu Moby Grape, założyciel Skip Spence został zmuszony do opuszczenia zespołu z powodu nadużywania narkotyków i coraz dziwniejszych zachowań. Zespół kontynuował bez Spence, tylko po to, aby inny kluczowy członek, Bob Mosley, opuścił zespół w 1969 roku.
Zespół próbował walczyć z nowymi członkami, ale dusza grupy zniknęła. W 2006 roku, po dziesięcioleciach bitew sądowych, zespół w końcu odzyskał swoją nazwę.
8. Miłość
Co mogę powiedzieć o miłości? Jako nastolatka ich muzyka była dla mnie niezwykle ważna. Rozerwał mnie na strzępy i pomógł mi się wyleczyć. Przeszedłem przez wiele niepokoju, z jakim spotykają się nastolatki. Sprawili, że czuję się fajnie, gdybym był fanem, jakbym miał jeden na większości ludzi.
Zespołem kierował piosenkarz / autor tekstów Arthur Lee, który wraz z gitarzystą / wokalistą Bryanem Macleanem (oboje zmarli) skomponowali ekscentryczne dzieło (co najmniej). Mieli sposób na tworzenie niezwykłych scenariuszy za pomocą swoich słów. Czasami zabawne, często poważne, ich piosenki dotyczą polityki, zażywania narkotyków, podziałów klasowych, a czasami po prostu bzdur.
Ich trzeci album, Forever Changes (wydany w 1967 r.), Jest uważany przez wielu za szczyt ich twórczości. Z tytułami takimi jak „The Good Humor Man, On See Everything Like This”, „Może the People Will Be the Times or Between Clark and Hilldale” lub ezoteryczne teksty piosenek w „Live and Let Live” („Och, smark ma się przeciwko moje spodnie. Zmieniło się to w kryształ ”), piosenki poruszały wiele tematów związanych z czasem. Akustyczne arcydzieło „Alone Again”, napisane przez Bryana MacLeana, zostało napisane przez wielu artystów, w tym zespół punkrockowy The Damned w 1987 roku. Piosenka miała mariachi, wraz ze smyczkami i sekcją tubową.
9. Flo & Eddie
Howard Kaylan i Mark Volman podjęli decyzję po rozpadzie swojej czterdziestki grupy The Turtles (której są członkami założycielami), aby kpić z sukcesu, jaki osiągnęli. Dołączyli do słynnych Mothers of Invention Franka Zappy jako Phlorescent Flo (Volman) i Eddie (Kaylan). Zappa pozwolił im włamać się do piosenki „Happy Together” w różnych momentach w swoich skomplikowanych kompozycjach. Efekt był przezabawny.
Cała koncepcja Flo & Eddie oparta była na komedii, wraz z oburzającymi kostiumami i głupimi tekstami, o czym świadczy nagranie na żywo „Cheap” w 1978 roku.
Wracając do swoich korzeni, Kaylan i Volman nadal koncertują jako The Turtles Featuring Flo & Eddie. Spędzając lata naśmiewając się ze swojej popowej, gumowej gumy, teraz czerpią korzyści z obwodu nostalgii, występując z Markiem Lindsayem (Paul Revere i The Raiders), The Association, The Grass Roots itp.
10. Popiół wahaczy
Wiele lat temu grałem w zespole rockowym o nazwie Sun. Mieszkaliśmy razem na farmie i zwiedzaliśmy Ontario w Kanadzie fioletowym szkolnym autobusem (myślę, że rodzina Partridge). Zespół składał się z wokalisty, perkusisty, dwóch gitarzystów i basisty. Byliśmy gwiazdami rocka na małą skalę. To było jedno z najlepszych doświadczeń w mojej muzycznej karierze.
W tamtych czasach tak naprawdę istniały tylko dwie marki przyzwoicie wykonanych gitar: Fender i Gibson. Posiadałem Fender Telecaster, a drugi członek grał w Gibson SG. Nasz atak na gitarę bliźniaczą był bardzo podobny do Wishbone Ash, dwa zupełnie różne tony i style gry.
Kiedy dowiedzieliśmy się, że grają w Toronto, zamówiliśmy bilety i poszliśmy jako zespół, aby je sprawdzić. Miejscem spotkania była Massey Hall. Flo & Eddie (patrz numer dziewięć) otworzyli program.
To był świetny koncert, ale to, co pamiętam najbardziej, to patrzenie na licznik decybeli umieszczony na ścianie w pobliżu naszych miejsc i myślenie, że wszyscy tutaj będziemy cierpieć.
Wishbone Ash w dużej mierze polegał na gitarze Andy'ego Powella i Teda Turnera. Oba były bardzo melodyjne w swoim podejściu, ponieważ Powell grał bardziej dynamiczne partie (większość utworu solo), podczas gdy Turner radził sobie z wolniejszymi, bardziej miękkimi fragmentami, często w tej samej piosence. Większość kompozycji miała średniowieczny ton. Tytuły takie jak „Warrior” i „The King Will Come” były jedynie pojazdami pokazującymi talenty tych dwóch potęg. Wiele tekstów wydaje się teraz pretensjonalnych i śmiesznych, mocno przypominających Spinal Tap.
Po wielu zmianach w składzie (Andy Powell jest jedynym oryginalnym członkiem) zespół nadal koncertuje.