24 września 1991 r. Zespół z Aberdeen Washington wydał swoją pierwszą dużą wytwórnię płytową, a świat już nigdy nie był taki sam. To była klasyczna sytuacja, w której właściwi ludzie zostali umieszczeni we właściwym miejscu we właściwym czasie. Miejscem tym była DGC Records, spółka zależna Geffen Records. Był to moment, w którym większość świata znudziła się. Zespół był, Nirvana, album był Nevermind.
Trudno w to uwierzyć, ale przełomowy album Nirvany jest tak stary jak S gt. Zespół klubu samotnych serc Peppera (legendarny album The Beatles) był dniem, w którym wyszedł Nevermind . To może wydawać się porównaniem, które losowo wyciągnąłem z miejsca, o którym wszyscy nie chcemy słuchać, ale Kurt Cobain (wokalista i autor tekstów) był pod dużym wpływem The Beatles. Nawet posuwając się do nagrania niesamowicie pięknej okładki piosenki „And I Love Her”, która została wydana dopiero w zeszłym roku. Ale ważniejsze jest to porównanie, które pokazuje, jak długie jest dwadzieścia pięć lat.
Dwadzieścia pięć lat później
Dwadzieścia pięć lat przed pojawieniem się Nevermind był rok 1966. Pokolenie Kurt Cobain poprowadziło rewolucję slackerską przeciwko sobie, byli nastolatkami i dwudziestolatkami. Zatem ci z was, którzy są dobrzy w matematyce, już wiedzą, że dwudziesta piąta rocznica jest ironiczna dla Pokolenia X. Gen x, którzy teraz zostali oderwani od millenialsów, podobnie jak wyżu demograficznego, wszyscy są teraz dorośli.
Dzieciak grunge ma teraz dzieci w liceum lub na studiach. Mają kredyty hipoteczne i dwa samochody, za które trzeba zapłacić. Mają 401 tys., Płacą w rocznych IRA i mają udziały w czasie wakacji na Florydzie. Stały się na wiele sposobów wszystkim, czym nie chcieli być. Cóż, większość tak, wszyscy znamy kilka wyjątków. Ale większość z nich zrobiła to, co większość ludzi, dostała pracę i stała się dorosła. Na wiele sposobów stali się ich rodzicami.
Biorąc pod uwagę wiek albumu, dziecko w okładce Iconic ma teraz co najmniej dwadzieścia pięć lat. Jest to osiągnięcie, biorąc pod uwagę, że prawdopodobnie spotkał go lata upokorzenia po tym, jak zdjęcie jego dziecka-okupu stało się jednym z najbardziej rozpoznawalnych zdjęć na całym świecie. Prawdopodobnie właśnie skończył studia i szuka pracy, by spłacić swój ogromny dług studencki. Ścigam tego samego dolara na haku jak na okładce. Metafora stała się dosłowna.
Ale podobnie jak Kurt Cobain miał problemy z pokoleniem przed nim, a mimo to uwielbiał jego muzykę. Pokolenie, które za nim podążyło, wydaje się czuć tak samo jak jego pokolenie, ale wciąż kocha muzykę. Zwłaszcza jeśli chodzi o muzykę Nirvany. Idź do centrum handlowego lub skateparku, wciąż możesz znaleźć grungy nastolatka w koszulce Nirvana.
Nietrudno wyobrazić sobie, że dzieci urodzone w latach 90. nadal kochałyby zespół taki jak Nirvana. Jeśli włączyłeś stację alt-rock w latach 90. do połowy XXI wieku, prawdopodobnie usłyszysz trzy piosenki Nirvana odtwarzane w ciągu danej godziny. W tamtych czasach nie można było ukryć się przed muzyką Nirvany. Naturalnie zespoły takie jak Nirvana to muzyka, do której dorastało pokolenie Millennial. Podobnie jak dorastanie Xera i Kurta Cobaina przy muzyce The Beatles i innych zespołów tamtej epoki.
Tylko tyle czasu
Ale w przeciwieństwie do The Beatles, Nirvana miała tylko trzy albumy, które pozostawiają tak trwały ślad. Z trzech albumów powstałych przed przedwczesną śmiercią Kurta Cobaina, Nevermind pozostawił najgłębszy ślad w popkulturze. Prawie każda piosenka na albumie jest kultowa dla grunge i alternatywnych gatunków muzycznych. Album wydał cztery przeboje, kiedy został wydany po raz pierwszy, a kolejne pięć po śmierci Kurta Cobaina oznaczało, że nie będzie więcej nowych singli do wydania.
Po tym albumie Nirvana wydał tylko jeden album studyjny I n utero w 1993 roku. Kurt Cobain został znaleziony martwy 8 kwietnia 1994 roku. Podobno zabił się trzy dni wcześniej, 5 kwietnia 1994 roku. Założenie to zostało przyjęte przez Departament Policji w Seattle że (z powodu rażącego niewłaściwego obchodzenia się ze sceną śmierci i innymi dowodami związanymi ze sprawą) jest nadal przedmiotem sporów i będzie nadal przedmiotem sporów przez wiele lat.
Nieważne
Album rozpoczyna się jednym z najbardziej kultowych wejść gitarowych w historii instrumentu. Prawdziwy prosty riff grany na pierwszej pozycji tworzy podejście i nadaje ton reszcie albumu. „Smells Like Teen Spirit” stał się hymnem dla pokolenia. Całkiem niezwykła rzecz biorąc pod uwagę, że większość ludzi nie mogła zrozumieć, co mówił Kurt Cobain. Dziwny Al Yankovic słyszał o tym, gdy parodiował piosenkę jako „Smells Like Nirvana”. Płukał wodę i śpiewał piosenkę z kulkami w ustach, aby udowodnić, że „nie mogę go zrozumieć”. Ale słowa nie były tym, czego szukało to pokolenie w hymnie. Chcieli piosenki czyste i surowe emocje.
Po utworze pojawia się utwór „In Bloom” z chwytliwą melodią przypominającą wczesną muzykę The Beatles, nawet idącą w parze z zabawnym czarno-białym teledyskiem w stylu Eda Sullivana. Kilka następnych utworów ma podobną formułę refrenów z prostymi progresjami akordów odtwarzanymi przez drżące zniekształcenie z mocnymi uderzeniami perkusji i chwytliwymi, ale ciemnymi lirycznymi melodiami (nawet dobry ole popowy refren „yeah” lśni w utworze „Lithium”), Into mosty melodyczne, które naprawdę pokazują talent Kurta Cobaina jako kompozytora piosenek.
Niektóre utwory z drugiej połowy albumu wzmagają tę formułę, na przykład utwory „Territorial Pissing” i „Stay Away”, które przyjmują proste podejście thrash / speed-punk. Piosenka „Lounge Act” również przypomina wiele wczesnych punk rockowych piosenek. Następnie album powraca do głównej formuły w utworze „On A Plain”. Jedna z chwytliwych piosenek na albumie nadaje pierwszeństwo spadkowi tempa w zamykającym album albumie „Something In The Way”
Wszystkie wspaniałe albumy mają świetne zamykające utwory. Jest to jedna z najbardziej niezłomnych zasad, jakie kiedykolwiek zastosowano do czegokolwiek. Jeśli chodzi o ocenę doskonałości albumu Nevermind, nie podano żadnych wyjątków. „Something In The Way” to jeden z najlepszych zakończonych albumów, jaki kiedykolwiek powstał, i (śmiem twierdzić) może być po prostu moim ulubionym. W kontekście albumu, który wciąż wzmaga chaos aż do ostatnich dwóch piosenek, „Something In The Way” jest w pewien sposób kojącą terapeutyczną ucieczką. Chodzi o to, że pomimo smutnych i przygnębiających słów, takich jak „można jeść ryby, bo nie mają żadnych uczuć”. Poza treścią liryczną piosenka jest kompletnym odejściem od reszty albumu. Odważny ruch w albumie, który wykorzystuje odważne ruchy jako główną koncepcję albumu.
Końcowe przemyślenia
Nevermind wciąż utrzymuje się jako niesamowity album dwadzieścia pięć lat później. Przeciwstawia się także albumom, które pojawiły się po jego wydaniu. Podobnie jak w przypadku wszystkich dobrych dzieł, album ten zostanie przyjęty przez wiele przyszłych pokoleń. Nie zdziw się, gdy usłyszysz, jak twoje przyszłe wnuki słuchające tego albumu pojawiają się w sypialni z zamkniętymi drzwiami. Po prostu wiedz, że stał się to współczesny rytuał przejścia w dorosłość, „Faza Nirwany”. Do tego czasu możesz powiedzieć: „Wszyscy przez to przeszliśmy”.
Mam nadzieję, że podobała ci się ta podróż. Skomentuj to, co lubisz w albumie i wybierz swoją ulubioną piosenkę w albumie w ankiecie poniżej. Dziękuję i nie zapomnij się podzielić.