Raging Fate - „Gods of Terror”
Gatunek: Classic Power / Heavy Metal
Wydanie: Stormspell Records, jesień 2017 r
Na pierwszy rzut oka okładka albumu do Gods of Terror autorstwa Raging Fate wygląda jak plakat naprawdę kiepskiego, pełnego akcji, dużego, letniego filmu popcornowego ( „From Director of„ Independence Day ”!” ). Nie jestem do końca pewien, czy skrzydlaty, opancerzony, dzierżący topór gigant na osłonie ma być złym facetem, który niszczy miasto w stylu Godzilli, czy też bohaterem, który uratuje go przed pewną zagładą, ale tak czy inaczej, chaos i zniszczenie okładki świetnie podsumowują zawartość albumu. Wściekły los Szwecji to machająca mieczem, oldschoolowa prawdziwa metalowa maszyna z misją zmiażdżenia wszystkich pozerów, zobaczenia, jak jeżdżą przed nimi, i wysłuchania lamentów ich kobiet. Wimps i niedoszli zostaną teraz poproszeni o natychmiastowe opuszczenie sali, dla własnego bezpieczeństwa.
Ale tak na poważnie ... Gods of Terror robi jeszcze większe wrażenie, gdy przeglądasz kredyty albumu i widzisz, że był to produkt tylko dwóch muzyków: wokalisty / gitarzysty / basisty Mattiasa Lövdala i perkusisty Ronny Milanowicza (choć według ich oficjalnej strony na Facebooku, zespół jest teraz trio ze względu na dodanie drugiego gitarzysty Andreasa Anderssona). Lövdal wydaje się być tajemniczym człowiekiem; Nie mogę znaleźć wzmianki o tym, że grał w innych zespołach przed Raging Fate, chociaż wyszukiwanie Milanowicza przez Google ujawnia, że jest on również członkiem szwedzkiego zespołu o nazwie „Shadowquest”, z którym nie jestem zaznajomiony. Bez względu na swoje ściśle tajne pochodzenie (haha), Raging Fate stworzył imponujący, chrupiący, debiutancki dysk dla niewielkiej, ale prawdziwej wytwórni Stormspell Records, czerpiąc oczywistą inspirację z klasycznych niemieckich zespołów power / speed metalowych z „ Lata 80. Dzieciaki, przypnijcie pancerz i kolce. Kiedy naciśniesz „zagraj” w Gods of Terror, to tak, jakby znów zaczęły się wydawanie Noise Records!
Raging Fate - „Purifying Fire”
The Tunes of War ...
Gods of Terror rozpoczyna utwór tytułowy i rozpoczyna dobry, szybki start albumu. Kręcone gitarowe riffy Lövdal pochodzą wprost z poradnika Helloween's Walls of Jericho, a jego wokal jest wściekłą mieszanką Dave'a Mustaine'a (Megadeth) i Petera „Peavy” Wagnera z długoletnich niemieckich metalowych legend Rage. To natychmiast daje Raging Fate bardziej złowrogą, groźną atmosferę niż większość ich rywalizacji power / speed metal, z których większość preferuje wysoko postawionych wokalistów w stylu falsetto. Fani oldschoolowego speed metalu z pewnością wykopią masywną „Evilization” i galopujący „Tombstone”, dwie ładne, thrashowe liczby naznaczone czterema na podłodze perkusjami Milanowicza, zapewniającymi moc kryjącą się za maniakalnymi riffami Lövdal i smakowitą solówką. „Shores In Flames”, mój ulubiony utwór na płycie, nieco spowalnia rzeczy w środkowym punkcie albumu. To epickie siedmiominutowe wezwanie Wikingów do bojowego szaleństwa, wsparte efektywnym, marszowym tempem militarnym (idealnym do uderzenia głową w głowę!), Które przywodzi na myśl grave Digger najlepszych niemieckich wojowników. Podnieś swój miecz i podnieś kubek miodu pitnego, śpiewając razem z nieodpartymi okrzykami gangów w stylu Odina!
„Shores in Flames” może być punktem kulminacyjnym albumu, ale to nie znaczy, że Gods of Terror odpuszcza pedał gazu w drugiej połowie. W sklepie jest więcej cięć szybkich metali, takich jak „Trapped in the Lie” i „Vampire”, a nastrojowy „A Bitter Man's Fate” (który brzmi jak „Accept” w prime era) utrzymuje wysokie poziomy intensywności przed „Reign of Evil” i „Klątwa” w średnim tempie zamyka wszystko w odpowiednio epicki sposób.
„Panowanie zła”
Podsumowując
Oczywiście Raging Fate nie jest najbardziej oryginalnym zespołem lub albumem, jaki słyszałem w tym roku ... ale to w porządku, ponieważ Gods of Terror to czysta słodycze dla maniaków retro-metalu. Stare kozy, takie jak ja, które były wystarczająco długo, aby pamiętać wczesne dni batalionów Deutscher z lat 80., takich jak Rage, Grave Digger, Helloween i Running Wild - lub młodych, którzy odkryli germański power metal dzięki duchowym następcom tych zespoły, takie jak Stormwarrior, Paragon lub Wizard - dobrze byłoby sprawdzić Gods of Terror . Mam nadzieję, że Raging Fate rozwinie się w prawdziwy „zespół”, więc Gods of Terror nie będzie singlem, ponieważ chętnie usłyszę od nich więcej materiałów. Lista wydawnictw Stormspell Records na jesień / zimę 2017 konsekwentnie uderza je poza park, a Gods of Terror Raging Fate nie jest wyjątkiem. Dobra robota, wszyscy. Trzymaj to ciężkie, niech to prawda!