Zniekształcenie DS-1
BOSS DS-1 to kultowy pedał zniekształceń, który istnieje od dziesięcioleci. Ze względu na swoją cenę i prostotę stanowi rytuał przejścia dla nowych gitarzystów szukających pierwszego dobrego pedału zniekształceń. Ze względu na swoje brzmienie DS-1 trafia także do pedalboardów zaawansowanych gitarzystów i profesjonalnych muzyków.
Jeśli chodzi o mnie, zawsze uwielbiałem pedały BOSS. Są trwałe, dobrze wykonane i zazwyczaj świetnie brzmią. Mimo że mam kilka pedałów dystorsyjnych, postanowiłem podnieść DS-1 i dodać go do mojej kolekcji. Nigdy nie możesz mieć zbyt wielu pedałów zniekształceń, prawda? Poza tym jest to klasyk, a przy cenie około 50 USD trudno było go pominąć.
W tym artykule przedstawię recenzję BOSS DS-1 Distortion, w tym kilka opinii na temat korzystania z tego pedału oraz rodzajów gitarzystów i stylów muzycznych, w których jest najlepszy.
Mój ulubiony pedał zniekształceń na mojej płycie to EVH 5150 Overdrive. To potwór i za jedną czwartą ceny nigdy nie spodziewałem się, że DS-1 przewyższy to cudowne. Bardziej interesowało mnie, jak poradzi sobie z niektórymi tańszymi pedałami w mojej kolekcji. Sprawdźmy więc to potężne pomarańczowe pudełko i zobaczmy, co da się zrobić.
Budowa i funkcje
Podobnie jak większość pedałów BOSS lub przynajmniej wszystkie, które posiadałem, DS-1 jest zapakowany w solidną metalową obudowę z odchylanym podnóżkiem, który włącza efekt. Jest to w przeciwieństwie do wielu pedałów efektów gitarowych, które często mają metalowy przycisk, który włącza efekt.
To projekt, który zawsze lubiłem. Zwykle jestem trochę niezdarny, jeśli chodzi o naciskanie na pedały efektów bez uderzania w wiele innych rzeczy, ale pedały BOSS nigdy nie sprawiły mi problemu.
Po prostu zawsze podobał mi się sposób, w jaki przedział akumulatora w pedałach BOSS jest dostępny za pomocą prostej śruby skrzydełkowej. Nie trzeba wyciągać śrubokręta, aby zdjąć tylną część pedału lub znaleźć ostry przedmiot, aby podważyć otwór na baterię.
Ostatnio wzmacniam efekty za pomocą SPOTU Truetone 1. Jest cichy, naprawdę ułatwia zarządzanie ciągiem pedałów i nie musisz martwić się o wyczerpane baterie. DS-1 ma gniazdo dla zewnętrznego zasilacza, takiego jak 1 SPOT, i łatwo zamienia się w moim łańcuchu pedałów.
DS-1 ma trzy proste elementy sterujące, każdy obsługiwany solidnym pokrętłem. Oni są:
- TONE: To jest twoje pokrętło tonu. Najbardziej podobało mi się około południa, daj lub zrób wycięcie. Obejmuje szerokie spektrum częstotliwości.
- POZIOM: Sprawia, że głośniej. Lub mniej głośno.
- DIST: To jest kontrola zniekształceń. DS-1 nie jest pedałem o wysokim wzmocnieniu, ale ma bardzo dobry dźwięk dla rocka i hard rocka. Wolę zyskać około pierwszej w rytm rocka. Wszystko wyżej i robi się trochę musujące.
Ogólnie rzecz biorąc, ta jednostka wydaje się wytrzymała i wytrzymała i, podobnie jak inne pedały BOSS, które posiadałem, doskonale nadają się do wieloletniego użytkowania i znęcania się.
Przegląd zniekształceń BOSS DS-1
BOSS DS-1 Ustawienia i dźwięk
Użyłem DS-1 z moim wzmacniaczem lampowym Marshall DSL40 i Peavey 6505+ 112, a także z półprzewodnikowym zestawem półprzewodnikowym Peavey Bandit Red Stripe.
Peavey 6505 ma tak duży zysk. Dla mnie nie ma sensu używać pedału zniekształceń, aby uzyskać jeszcze większy zysk, ale jak każdy nadbieg, DS-1 może być używany jako wzmocnienie. Ta praca jest generalnie pozostawiona mojemu Ibanezowi Tube Screamerowi TS9, a po krótkich eksperymentach zdecydowałem, że DS-1 nie zastąpi go na moim pedale.
To nie jest pukanie do DS-1 - w świecie gitar jest niewiele pedałów, które wykonują tę pracę lepiej niż Tube Screamer.
Pozostaje więc Marshall i półprzewodnikowy bandyta. Z obydwoma wzmacniaczami najbardziej podoba mi się DS-1 z pokrętłem dystorsji ustawionym między jedenastą a pierwszą, a gałką tonalną na połowie lub mniej. Ma świetny crunch, idealny do klasycznego brzmienia hard rocka i zaskakująco ciepłe.
Ponownie wybierz zniekształcenie, aby uzyskać napęd bluesowy, który szczególnie ładnie brzmi przez czysty kanał mojego wzmacniacza półprzewodnikowego. Wydaje mi się, że gitarzyści, którzy chcą wzbogacić swoje półprzewodnikowe urządzenia, mogą skorzystać z DS-1.
BOSS Distortion Guitar Pedal, Single Mode (DS-1)BOSS DS-1 to klasyk, który istnieje od dziesięcioleci. Po wybraniu po prawej stronie można spodziewać się gęstych, chrupiących dźwięków rytmicznych i palących tonów ołowiu.
Jest to mądry, niedrogi wybór dla początkujących, ale doświadczeni gitarzyści również go używają.
Kup TerazPrzeczytałem kilka recenzji, w których napisano, że DS-1 brzmi cienko ze wzmacniaczami półprzewodnikowymi, ale nie czułem, że tak jest w przypadku Bandit. Jednak czysty kanał na Bandycie jest również dość ciepły.
Ponownie wolę Tube Screamer jako ulepszenie mojego Marshalla, ale podobało mi się DS-1 po prostu z powodu dźwięków przesterowania. Czytałem również, że wielu graczy lubi pozostawić to włączone cały czas i widzę, jak to ma sens, w zależności od tego, jakich dźwięków szukasz.
Jedną rzeczą, której nauczyłem się dość szybko, nie jest zwiększanie kontroli tonu i / lub zniekształcenia do dziesięciu. Rezultat jest brzęczący i kruchy, a na pewno nie tam, gdzie świeci ten pedał. Zamiast tego, rezygnując z obu kontrolek, mogę uzyskać ciepłe, chrupiące dźwięki. Jedynym zastrzeżeniem jest to, że możesz preferować taki ton dla leadów, więc na pewno możesz eksperymentować.
Co z metalowymi dźwiękami? Ponownie zwiększenie zniekształceń prawdopodobnie nie sprawi, że będziesz szczęśliwy. Zamiast tego możesz skorzystać z tego kryzysu w połączeniu z zakłóceniami na pokładzie wzmacniacza
Końcowe przemyślenia
Podobnie jak wszystkie moje recenzje sprzętu, pamiętaj, że wszystko, co tutaj przeczytałeś, oparte jest na mojej opinii. Zachęcam do prowadzenia własnych badań i wyciągania własnych wniosków.
Moim zdaniem BOSS DS-1 jest jednym z najlepszych pedałów dystorsyjnych dla początkujących. Jest niedrogi i pozwala nowicjuszowi na eksperymentowanie z pedałem zniekształceń na kilka sposobów. Przy cenie około pięćdziesięciu dolarów ciężko jest pokonać.
Z drugiej strony mój TC Electronic Dark Matter Distortion był w przybliżeniu tej samej cenie i, szczerze mówiąc, moim zdaniem jest znacznie lepszym pedałem. Jest to jednak zupełnie inny pedał. Jest nastawiony na przesterowany dźwięk brytyjskiego wzmacniacza lampowego i robi to bardzo dobrze. Jeśli chcesz, aby Twój wzmacniacz brzmiał jak Marshall, Dark Matter może być dla Ciebie.
Mój 5150 Overdrive jest taki sam. Całkowicie zmienia brzmienie wzmacniacza, czego w niektórych przypadkach możesz szukać.
Z drugiej strony DS-1 jest bardziej waniliowy. Możesz wybierać go tak, jak chcesz, a to będzie komplementować i pokolorować dźwięk wzmacniacza, a nie całkowicie go zmieniać. Możesz użyć go do głównego dźwięku chrupnięcia lub pozostawić go cały czas włączony, aby zagęścić ogólny ton. Jako facet, który gra od dłuższego czasu, widzę wiele zasług dla DS-1 dla zaawansowanego gitarzysty.
Ostateczny werdykt: Myślę, że BOSS DS-1 Distortion warto sprawdzić u gitarzystów na każdym poziomie, szczególnie tych, którzy preferują chrupiące, umiarkowanie zniekształcające brzmienie rocka.