Cztery oryginalne plemiona zwane członkami misji łączą się ponownie
Dwadzieścia sześć lat po wydaniu debiutanckiej płyty A Tribe Called Quest upuszcza dwupłytowy i rzekomo ostatni album zatytułowany „We Got It From Here… Thank You 4 Your Service”. Album gromadzi czterech oryginalnych członków kolektywu z Nowego Jorku; raper / producent Q-Tip, DJ / producent Ali Shaheed Muhammad, hip-hopowy artysta Jarobi White i emcee Phife Dawg, który zmarł w marcu tego roku.
Nadal słychać Phife, wraz z gościnnymi artystami, takimi jak Kendrick Lamar, Kanye West, Andre 3000, Jack White, Elton John i Busta Rhymes. Nie trzeba długo zdawać sobie sprawy, że „Mamy to stąd… Dziękuję 4 Twoja usługa” jest wyjątkowa. Wiele nowoczesnych i klasycznych piosenek głosi ideę spotkania ludzi w harmonii, ale melodie z utworu „We Got It From Here…” faktycznie brzmią tak idealnie.
Pokój, który przechodzi wszelkie zrozumienie
Pokój, który przekracza wszelkie zrozumienie, jest obecny w całej „We Got It From Here…”, dzięki czemu płyta wydaje się bardzo integracyjna. To poczucie współpracy i otwartości może być jej największym osiągnięciem. Pomimo często kontrowersyjnej tematyki albumu, „We Got It From Here…” owiany jest uroczystym duchem dziedzictwa grupy.
Płyta wydaje się muzyczna, jakby została stworzona przez prawdziwych miłośników muzyki. Nie tylko miłośnicy hip-hopu, ale także miłośnicy muzyki, którzy akurat wykonują hip-hop. Wraz z częstym współpracownikiem, Bustą Rhymesem, umiejętności rapu Plemienia wpływają po mistrzowsku. Na szczęście po ponad dwóch dekadach rapu chłopcy wciąż brzmią świeżo. Wygląda na to, że A Tribe Called Quest skorzystało z tego, że nie zostało nic do udowodnienia w branży hip-hopowej.
Nienaganna, wszechstronna końcówka Q
Między skaczącymi uderzeniami popularnego „Black Spasmodic” a chwilowo trippy „Lost Somebody”, raper / producent Q-Tip jest nieustanną siłą w całym albumie - jest nienaganny i wszechstronny. Produkcja muzyczna Q-Tip jest jedną z głównych atrakcji albumu. Jest złośliwy, różnorodny i obejmuje wiele gruntów. Cała ta akcja sprawia, że „We Got It From Here…” jest trudne.
Twórczość Q-Tip nie jest zgodna z dzisiejszymi trendami, więc mogą teraz odróżnić się od większości muzyki. Dzięki chętnemu wsparciu największych współczesnych dzieł muzycznych płyta jest często wybiegająca w przyszłość, pomimo dumnej old-skoolowej wrażliwości i prezentacji.
Ponadczasowe zginanie gatunków na albumie
Tribe Called Quest powstało w czasach, gdy muzyka nie była tak łatwo kategoryzowana, gdy między poszczególnymi gatunkami panowała płynność. Z przodu „We Got It From Here…” aż do tylnego końca słychać bardzo naturalne podejście do tworzenia gatunków. Głęboka, swobodnie opadająca mieszanka rodzajów muzyki jest tym, co najbardziej wiąże ją z erą późnych lat osiemdziesiątych i wczesnych lat dziewięćdziesiątych, z pewnością jest zauważalna w dzisiejszym stosunkowo zorganizowanym krajobrazie muzycznym.
To powiedziawszy: „Mamy to stąd…” jest wystarczająco dostępne dla słuchaczy, którzy nigdy nie słyszeli o A Tribe Called Quest. Szczerze mówiąc, słuchacze nie będą potrzebować obszernej wiedzy na temat tylnego katalogu grupy, aby móc się nią cieszyć. Chłopcy nie spotykają się tak, jakby utknęli w chwalebnej przeszłości na LP. Co więcej, album zasługuje na przekroczenie luk pokoleniowych w muzyce.
Nieustannie ukierunkowane na amerykańskie problemy społeczne
„Program kosmiczny” skupia się na rasizmie i ucisku Czarnych w Stanach Zjednoczonych. Korzystając z próbki Black Sabbath „We The People…”. idzie o krok dalej. 'My ludzie….' zawiera jedne z najbardziej rażących, nieskrywanych komentarzy społecznych. Utwór podkreśla nierówność płci i masową gentryfikację. Zwraca także uwagę na deportację imigrantów, homofobię, islamofobię i przepaść między bogatymi a biednymi - na haczykach .
Oczywiście „We The People…”. jest bardziej odpowiedni ze względu na ostatnie wydarzenia w polityce amerykańskiej. „Solid Wall Of Sound” zawiera Eltona Johna i jeden z wielu wkładów muzyka Jacka White'a. Phife Dawg i Busta Rhymes spędzają dużą część utworu na wymianie szybkich tekstów ze sobą. Na cześć jamajskich korzeni Busty Rhymes i trynidadzkiego pochodzenia Phife, niektóre z nich są dostarczane w wersji patois.
Q-Tip przekazuje swoją batutę hip-hopową do nowej szkoły rapu
Busta Rhymes ponownie pojawia się wraz z Tribe w wyjątkowym „Dis Generation”. Najbardziej wytrzymałą rzeczą na tym torze jest to, jak genialnie Q-Tip, Phife Dawg, Jarobi i Busta zamieniają się nawzajem. Dokonuje się tego za pomocą chemii, którą można wytworzyć tylko przez wiele lat. Gang rycerzy brzmi jak prawdziwa siła, jakby wszyscy byli dokładnie na tej samej stronie. Q-Tip bardzo wyraźnie używa „Dis Generation”, aby zasadniczo przekazać swoją pałeczkę rapu czterem młodszym raperom, którzy, jak mu się wydaje, podtrzymują dziś ducha hip-hopu. Nazwani przez niego na ścieżce emcee to: Joey Bada $$, Earl Sweatshirt, Kendrick Lamar i J. Cole.
Andre 3000 ponownie łączy się ze swoją młodszą jaźnią
Andre 3000 i Q-Tip jednoczą się w „Kids…”, które jest gotowe i nieregularnie prezentowane. Obaj mężczyźni brzmią wygodnie obok siebie i jakby bawią się melodią. Zabawne dziwne pomruki Q-Tip są precyzyjnie wykonywane. Raperzy wypluwają teksty z punktu widzenia ich młodszych i zachęcają dzisiejszą młodzież do pamiętania, że ich rodzice byli kiedyś dziećmi. „Melatonin” wprowadza w romans odrobinę romansu i zawiera wokale Marshy Ambrosius i Abbey Smith. Zainicjowany przez chwytliwe sekcje z wezwaniami i odpowiedziami, Melatonina to schludny, seksowny, śpiewany przez R & B / soul soul.
A Tribe Called Quest Get Personal
Wyluzowany „Wystarczająco !!” rozpowszechnia także miłość i jest wspierany przez marzycielski, łagodny instrumentalny. Zarówno Jarobi, jak i Q-Tip dostarczają zmysłowe słupki, które opisują, jak się intymnie z kobietami w ich życiu. Oprócz haczyka melodii werset Q-Tipa wskazuje, w jaki sposób wymagania bycia muzykiem uniemożliwiły mu pełną obecność w jego osobistych relacjach.
Wyróżniający się „Mobius” łączy dwa bardzo różne style rapu i osobowości: Consequence i Busta Rhymes. To świetne wprowadzenie do drugiej listy odtwarzania albumu. Prowadząc hordy tematów i spostrzeżeń, Consequence konkretnie wyznacza tempo utworu. Niemniej jednak Busta Rhymes wkrótce kradnie światło dzienne dzięki dużej dawce łatwopalnych tekstów rapowych. Podczas gdy komentatorzy układają swoje wiersze, oboje potrafią sprawnie nawigować po fascynujących mutacjach instrumentu.
Mniej znaczy więcej dla Kanye Westa
Wspierane przez żałobne, melodyjne pętle, wyróżnij „The Killing Season” z udziałem Talib Kweli, Consequence i Kanye West. West słychać tylko na niezapomnianym haku piosenki - jednak w tym przypadku mniej znaczy więcej. „The Killing Season”, pełen ponurych wojskowych odniesień, bada sprawę czarnych żołnierzy, weteranów wojennych i przywódców politycznych, którzy są źle traktowani z powodu rasy.
„Lost Somebody” oddaje hołd zmarłemu Phife Daw
„Lost Somebody” sentymentalnie zastanawia się nad odejściem członka plemienia Phife Dawg, a teksty tego utworu mogą być tragicznie osobiste. „Lost Somebody”, ze słodkim haczykiem od Katii Cadet, ostro podtrzymuje poczucie niedowierzania, które towarzyszy nieprzewidzianemu odejściu bliskiej osoby. Plemię pokazuje Q-Tip, a Jarobi wciąż wydaje się trochę zaskoczony swoją stratą na płycie. Jarobi pluje: „Nigdy nie myślałem, że kiedykolwiek będę pisać tę piosenkę, trzymaj się mocno przyjaciół, nigdy nie wiem, kiedy odejdą ci ludzie”.
„Moving Backwards” to główna atrakcja, oparta na wyśmienitej, wytrzymałej gitarze, z udziałem piosenkarza / kompozytora Andersona .Paaka. Utwór jest połączony z beztroskimi i nieskazitelnymi akcentami muzycznymi producenta Q-Tip. Paak przyczynia się do powstania wielu harmonijnych harmonii, gdy piosenka się kończy.
Goście Kendrick Lamar wystąpili w „Conrad Tokyo”
Kosmiczna kombinacja rapera Kendricka Lamara i Phife Dawga zajmuje centralne miejsce w „Conradzie Tokyo”. Dziwaczna melodia rapu wymierzona jest w problemy społeczno-gospodarcze Ameryki. Tymczasem w tle filmu producent Q-Tip miesza się z eksperymentalnymi pomysłami, zanim wprowadza kilka luźnych, artystycznych przerw muzycznych. Jack White pojawia się ponownie w „Ego”, które bada niepewną naturę ludzkiej osobowości. Plując o udręce mentalnej, którą wytwarza ego, wypracowane, niespokojne teksty Q-Tipa znajdują odzwierciedlenie w uwięzionej, powtarzalnej i szalonej melodii.
Sidepepping Trump dla Phife Dawg
Niewyjaśnione, że finał „Donalda” nie ma nic wspólnego z prezydentem Donaldem Trumpem - jest całkowicie poświęcony pamięci Phife'a Dawga. Wraz z wieloma odważnymi, misternymi muzycznymi przerywnikami utwór „The Donald” kończy się kolejnym śpiewem Katii Cadet. Cięcie wydaje się organiczne, nieprzetworzone i niepoddane ćwiczeniom. Cementuje szacunek dla całego albumu dla zaginionego, ale wyraźnie zapomnianego Phife Dawga.