Michael Oakley to brytyjski artysta syntezatorowy, który jest zainspirowany do tworzenia muzyki, aby wyrazić siebie i podzielić się swoją pasją do przesiąkniętych syntezatorami dźwięków lat 80-tych. Łączy tę pasję z całkowicie nowoczesnymi wartościami produkcyjnymi, aby stworzyć niepowtarzalny dźwięk. W wywiadzie Michael opowiedział mi o swoim początku w muzyce, o tym, jak tworzy nową muzykę i opowiedział o swoim nadchodzącym albumie Introspect .
Wywiad z Michaelem Oakleyem
Karl Magi: Co sprawiło, że zainteresowałeś się muzyką?
Michael Oakley: Szczerze mówiąc, moja najwcześniejsza muzyczna pamięć została urzeczona przez Michaela Jacksona jako piosenkarza i wykonawcę. Jako dziecko ubierałem się jak dziecko w kapelusz i strój i próbowałem tańczyć jak on (bez powodzenia). Jeśli chodzi o tworzenie muzyki, bez wątpienia po raz pierwszy usłyszałem „ Enjoy The Silence” Depeche Mode. To dla mnie najlepsza płyta synthpop, jaka kiedykolwiek powstała. Tak bardzo, że mam tatuaż czarnej róży z okładki na moim ramieniu. New Order i The Pet Shop Boys wzmocniły moją miłość do synth-popu. Pośpieszyłem piekło moim rodzicom, aby kupić mi multitimbralny syntezator Roland XP10, który podłączyłem do starego, kiepskiego komputera Pentium 2 przy użyciu pękniętej wersji Cubase do nagrywania z . To były naprawdę dni, w których trzeba było przejść długą drogę.
KM: Jak i dlaczego zainteresowałeś się muzyką synthwave?
MO: Moja inicjacja w synthwave to Betamaxx. Pewnego dnia usłyszałem jego remiks „ Miłość w prawdziwym pociągu Tangerine Dream” z całkowitym szczęściem, po czym odkryłem FM-84 i Północ, co było dla mnie rewelacją. Byłem rozczarowany kierunkiem muzyki głównego nurtu i przez wiele lat nie czułem, że jest miejsce dla kogoś takiego jak ja, który tworzyłby taką muzykę, którą robię. Jako taki przestałem pisać na kilka lat. Kiedy zdałem sobie sprawę, że rośnie scena, która uwielbia i obejmuje wszystkie lata 80., zanurzyłem się w to.
Tuż przed odkryciem sceny synthwave zacząłem pisać ponownie po bolesnym zerwaniu. To naprawdę miało być dla mnie rodzajem katartycznej formy terapii i nie było przeznaczone dla nikogo innego, ale po zachęcie znajomych zaryzykowałem wysłanie mojej piosenki Rabbit In The Headlights do NewRetroWave. Zabrało mnie to w cudowną podróż, którą jestem do dziś!
KM: Których artystów uważasz za inspirujących i dlaczego?
MO: Moje największe inspiracje to połączenie starego i nowego: Pet Shop Boys, Tears For Fears, New Order, Depeche Mode, Italo Disco, The Midnight, FM-84, Washed Out, Nina, The New Division, Phil Collins, Duett i Peter Gabriel. Tacy ludzie naprawdę mnie zainspirowali i jak zapewne widać na tej liście, pochodzą albo z lat 80., albo mają dźwięk bardzo podobny do lat 80. Ze wszystkich dekad muzyki odkryłem, że lata 80. najbardziej rezonują ze mną. Ma naprawdę emocjonalny, ciepły i niewyraźny dźwięk, a ja też czuję, że to była dekada, w której muzykalność, technologia i nagranie były u szczytu. Syntezatory były nowym światem do odkrycia, a także stały się dostępne dla muzyków. Z pewnością ta dekada budzi u mnie największą nostalgię i nic dziwnego, że wciąż się odradza.
KM: Opowiedz mi trochę o procesie tworzenia nowej muzyki i o tym, jak ona działa dla Ciebie.
MO: Szczerze mówiąc, piszę tylko wtedy, gdy mam ochotę coś powiedzieć. Michael Oakley to moja historia, a wszystkie piosenki to prawdziwe historie o mnie i moim życiu. Więc kiedy siadam, aby pisać, jest to dla mnie bardzo emocjonalny proces. Chciałbym zacząć od znalezienia około 10 lub 12 dźwięków / łatek, które dobrze do siebie pasują dźwiękowo, dzięki czemu mam odpowiednią paletę kolorów. Następnie bawię się akordami i riffami melodycznymi, aby coś zadziałało, a potem mam nadzieję, że wszystko zaczyna się odtąd układać. Czasami robię pełne demo i wycinam, bo jeśli chodzi o akord / melodię, nie uderza to dla mnie, ale zachowam projekt i zacznę komponować z tej palety dźwięków, ponieważ wiem, że dźwięki w projekcie działają naprawdę Dobrze razem.
Podczas komponowania szukam czegoś, co mnie poruszy i zarazem podnieci. Kiedy znajduję to słodkie miejsce, to moment, w którym piosenka ożywa i biegnę z nią. Mam obsesję, dopóki to się nie skończy. Lubię też spędzać czas na piosenkach i ukończenie jednego utworu może zająć miesiące, ponieważ obsesja na punkcie mojej idei doskonałości zmusza mnie do ciągłego dążenia do osiągnięcia najwyższego poziomu odniesienia.
KM: Powiedz mi więcej o projekcie Introspect ?
MO: Wkrótce po wydaniu Kalifornii zacząłem mentalnie przygotowywać kierunek Introspect . Chodzi o moje życie w Glasgow. Są tematy utraty, trzymania się przeszłości, ucieczki od przeszłości i znalezienia swojego miejsca na tym świecie. Chodzi o to, aby nie słuchać swojej intuicji i stać się swoim największym wrogiem. Chodzi o codzienną walkę o bycie najwyższym, autentycznym sobą. Wiele się dzieje, ale ogólnie rzecz biorąc, to bardzo uczciwa medytacja w moim życiu.
Introspect będzie także moim pierwszym wydawnictwem z NewRetroWave, które jest bardzo ekscytujące. Kiedy zacząłem pisać, Ollie Wride z FM-84 skontaktował się z mną, aby potencjalnie pomóc w pracy nad jego solowym albumem. Skorzystałem z okazji i zapytałem, czy możemy wymienić talenty. Pomagałbym miksować / produkować jego album i być dla niego na każdym etapie, aby pomóc podnieść to, co robił. W zamian Ollie był nieocenioną kartą dźwiękową i drugim pilotem moich pomysłów na demo.
Patrząc wstecz, czasem rozmawianie o lirycznych pomysłach przypominało sesję terapeutyczną. Wyjaśniłbym to, co próbowałem powiedzieć, a on zabrałby to, co powiedziałem, i wszystkie teksty, które początkowo napisałem, i po prostu poprawił je. Pomógł mi opowiedzieć moją historię na tym albumie. Ollie jest bez wątpienia jednym z najlepszych pisarzy / kompozytorów na scenie. Dzięki tej współpracy zaprzyjaźniliśmy się i miałem zaszczyt dzielić z nim scenę, kiedy w październiku wspierałem FM-84 w Toronto.
KM: Co sądzisz o stanie muzyki synthwave w Wielkiej Brytanii?
MO: To interesujące pytanie, ponieważ tak bardzo wzrosło w ciągu ostatnich kilku lat. Myślę, że dla mnie patrzę na scenę synthwave globalnie, a nie lokalnie lub według regionu. Pojawiło się tak wielu nowych artystów i to świetnie. Wydaje się, że Synthwave rozgałęziło się na różne podgatunki, takie jak popwave (wokal) i darkwave. Pomaga to rozszyfrować różne odcienie dźwięków w ich własną kategorię, ale dla mnie chciałbym zobaczyć większą różnorodność na scenie.
Dużo muzyki ma tę samą formułę i brzmienie. Wydaje mi się, że synthwave to nowy sposób mówienia o synthpop. Brzmi naprawdę z lat 80., ale ma nowoczesne techniki polskie i produkcyjne, dzięki którym brzmi świeżo. Na rynku pojawia się coraz więcej producentów o wyższej jakości, którzy również pomagają podnieść wartość produkcji, co czyni ją bardziej konkurencyjną dla zwykłych nazwisk na scenie.
KM: Gdzie chciałbyś zabrać swoją muzykę w przyszłości?
MO: Szczerze mówiąc, nie myślałem tak daleko, ale zdecydowanie widzę siebie współpracującego / remiksującego / pracującego z innymi ludźmi po wydaniu Introspect. Kiedy nadarzyła się okazja do współpracy z Ollie Wride, był to dla mnie odpowiedni czas, ponieważ chciałem wydostać się ze stref komfortu, które powstały podczas nagrywania Kalifornii . Nie chciałem pisać Kalifornii część druga. Ważne było dla mnie wykreślić nowe terytorium w moim dźwięku i wprowadzić coś nowego. Teraz, kiedy skończyłem z Introspect, muszę teraz znaleźć sposoby na wyjście z nowych stref komfortu i pchnąć ponownie, aby znaleźć świeży dźwięk na mój następny album. Lubię czuć się wyzwanym.
KM: Jak ożywiasz się twórczo?
MO: Słuchanie nowej muzyki jest bardzo ważne. Stąd pochodzi wiele moich inspiracji. Wynika to również ze współpracy z innymi ludźmi. Nawet jeśli nie podasz głównego pomysłu i nie pomożesz w tworzeniu / remiksowaniu, masz szansę na otwarcie nowych pomysłów bez początkowej presji wymyślania złotego pomysłu, który je uruchamia. Oderwanie się od robienia całej muzyki jest również bardzo pomocne, aby zbudować chęć powrotu na krzesło i zrobienia tego. Znajdź nowe źródło dźwięku: Jeśli jesteś przyzwyczajony do korzystania z dźwięków analogowych, zatrzymaj się i zacznij używać dźwięków cyfrowych lub DX, aby otworzyć zmysły.