Mercurius FM to producent muzyki elektronicznej z siedzibą w Ameryce. Ma pasję do wszystkich rodzajów muzyki elektronicznej, ale szczególnie pociąga go ekspresja gatunku oparta na syntezatorach. Rozmawiałem z nim o jego korzeniach jako producenta muzycznego, jego najnowszej EPce zatytułowanej Thicc Moombah i jego źródłach twórczej inspiracji.
Karl Magi: Opowiedz mi trochę o swoim muzycznym pochodzeniu. Jak zainteresowałeś się muzyką?
Mercurius FM: Moje tło muzyczne jest dość dziwne, ponieważ myślę, że pierwszą rzeczą, z którą tworzyłem muzykę, był mój Nintendo Gameboy Camera w wieku 10 lub 12 lat. W grze był mały tryb „DJ”, który pozwalał ci tworzyć naprawdę podstawowe chiptunes. Zawsze interesowałem się muzyką, ale nigdy nie myślałem o jej tworzeniu. W dzieciństwie naprawdę myślałem, że zostanę ilustratorem anime lub komiksu. Ale gdy grałem w coraz więcej gier wideo, muzyka pozostała ze mną, szczególnie muzyka elektroniczna, która, jak sądzę, jest naprawdę zakorzeniona w muzyce gier wideo ze ścieżkami dźwiękowymi, takimi jak X-Men 2, Clone Wars, Sonic 3 i Tekken 3.
Wszystko spotkało się pewnego dnia, podczas mojej codziennej rutyny oglądania anime na bloku programowym Toonami Cartoon Network, widziałem teledyski anime Daft Punk do ich albumu Discovery . Kupiłem album. Kocham to. Potem dostałem Homework, ich drugi album, i z tej niesamowitej płyty złapałem błąd. Wiedziałem, że muszę tworzyć muzykę. Muzyka bez granic.
KM: Jakie elementy i pomysły w muzyce elektronicznej opartej na syntezatorach skłoniły cię do jej stworzenia?
MF: Cóż, jak już wspomniałem, zawsze lubiłem muzykę do gier wideo. Nauczyłem się wcześnie, że dźwięk we wczesnych konsolach do gier był generowany za pomocą układu syntezatora wewnątrz konsoli. Kiedy zaczynałem, nagrywałem riffy i pętle z kamery Gameboy. Potem otworzyłem je w naprawdę prostym edytorze audio i próbowałem z nimi stworzyć kilka piosenek. To było głównie bzdura. Potem zacząłem samplować muzykę dyskotekową i przez kilka lat tworzyłem muzykę house.
Zacząłem jednak dowiadywać się, że musisz wyczyścić próbki i zapłacić licencję, aby użyć ich, w przeciwnym razie oryginalny artysta pozwałby cię. Byłem po prostu spłukanym nastolatkiem. Więc zacząłem używać pirackiej kopii Propellerheads Reason, która zawiera wiele łatwych w użyciu wbudowanych syntezatorów. (Ostatecznie go kupiłem) Kupiłem też całą masę analogowych syntezatorów, które trafiają do mojej muzyki. Dlatego w tworzeniu muzyki z syntezatorami lubię to, że posiadasz to, co tworzysz, i możesz tworzyć praktycznie wszystko. Limit jest tylko twoja wyobraźnia.
KM: Z jakich artystów czerpałeś inspirację, jeśli chodzi o podejście do tworzenia muzyki?
MF: Kocham tyle muzyki, czerpię inspirację z różnych rzeczy w różnych momentach. Nawet rzeczy niemuzyczne. Ponieważ jestem wielozadaniowy, jest to jeszcze bardziej prawdziwe. Jedna płyta może być falą syntezatorową, która mogłabym czerpać inspirację z muzyki Kavinsky'ego i filmu Akira. Kiedy tworzę house i techno, artyści tacy jak Daft Punk, Cassius i Armand Van Helden naprawdę pomagają mi zachować autentyczność mojej muzyki. Ponieważ jestem przede wszystkim muzykiem elektronicznym, myślę, że to także nasyca moje ogólne podejście do studia, szczególnie biorąc pod uwagę wpływ wielkich producentów Phillippe Zdara, Thomasa Bangaltera i Briana Eno. Jest też wielu wielkich kompozytorów, o których należy pamiętać, takich jak Yasunori Matsuda i Yuzo Koshiro.
KM: Powiedz mi więcej o Thicc Moombah. Skąd wzięły się pomysły na PE i jak podeszliście do ich stworzenia?
MF: Pierwszą piosenką, którą stworzyłem dla Thicc Moombah, był Technoton . Pierwotnie miał wokal w stylu jamajskim. (a dla tych, którzy nie wiedzą, moombahton jest zasadniczo gatunkiem hybrydowym, który przenosi dźwięki muzyki house i łączy ją z rytmem muzyki reggaeton / karaibskiej.) Zrobiłem miks wokalny i instrumentalny / dub w jakiś sposób około 2012 roku Nigdy nie został wydany. Kilka lat temu wysłałem go do mojego przyjaciela ETC! ETC !, producenta EDM z Los Angeles, który tworzył nowy miks DJ-ski o nazwie Moombah Season Vol . 2 . ponieważ szukał nowej muzyki do włączenia. Ku mojemu zaskoczeniu, umieścił go w swoim miksie. Ten rodzaj ożywił mój płomień dla gatunku moombahton, dlatego postanowiłem stworzyć unikalną płytę moombahton, która zawierałaby dźwięk różnych gatunków muzyki elektronicznej, takich jak acid house, vaporwave i techno. Przerobiłem oryginalny instrumentalny Technoton i stworzyłem 3 kolejne utwory. Potem dostałem też remiks w stylu edycji DJ-a od ETC! ETC !. Jak zawsze w przypadku mojej muzyki, chciałem, aby brzmiała ona wyjątkowo i zgodnie z moją wiedzą nigdy nie słyszałem takiej płyty Moombahton.
KM: Gdzie chcesz zabrać swoją muzykę w przyszłości?
MF: Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, dokąd pójdzie. Podążam za swoimi pasjami, jeśli chodzi o muzykę. Jedną z rzeczy, z którą naprawdę dobrze się bawię, jest remiksowanie muzyki z gier wideo w funkcjonalne utwory klubowe, w które mogą grać DJ-e. Robiłem to kiedyś, kiedy MySpace było w pobliżu, ale teraz mam nawet rezerwacje na imprezy dla DJ-ów na konwencjach fanów i arkadach. To było świetne. Zrobię z tym znacznie więcej. Mam też kilka innych projektów, nad którymi pracowałem. Wszystko zostało wydane w mojej własnej wytwórni Broken Synth Recordings, więc miej oko.
KM: Jak oceniasz globalną scenę muzyki elektronicznej?
MF: Przez chwilę wydaje mi się, że naprawdę trudno było znaleźć dobrą jakość, prawdziwą muzykę. Muzyka, która jest właściwie dobrą sztuką. Zawsze tam był, ale został pochowany. Myślę jednak, że słuchacze szukają teraz nowych dźwięków. Cały główny problem EDM jest wypalony i jestem naprawdę zadowolony. Słyszałem, że „najlepsi DJ-e”, tacy jak Tiesto i Calvin Harris, zarabiają teraz mniej pieniędzy, podczas gdy mniejsi DJ-e z trasy mają więcej możliwości. Myślę, że to piękne, bo ci faceci są już starzy, mają swoje rezydencje i samochody sportowe. Zawsze będą mieli swoich fanów, a jeśli stworzą jakąś świetną piosenkę, ludzie będą słuchać. Nie ma co do tego wątpliwości. Ale teraz czas dać nowej generacji szansę i wygląda na to, że zaczynamy ją słyszeć. Zawsze cieszę się z dobrej, autentycznej muzyki tanecznej.
KM: Jak ładujesz swoje kreatywne baterie?
MF: Bardzo lubię tworzyć muzykę, ale kiedy mam czas na doładowanie, lubię oglądać klasyczne anime lub dobry film science-fiction. Oczywiście, naprawdę kocham gry wideo, stare i nowe. Więc zawsze mnie to otacza. Lubię też oglądać programy YouTube związane z grami, takie jak Gamesack, i czytać wywiady z moimi ulubionymi twórcami. W przypadku, gdy nie mogę zrobić sobie przerwy, odnoszę się do Oblique Strategie Briana Eno . To naprawdę pomaga wstrząsnąć. O tak, dobre jedzenie i kawa zawsze pomagają!