Kiedy zaczynałem pisać piosenki, potrzebowałem sposobu, aby dzielić się nimi z ludźmi, kiedy nie mogłem przyciągnąć do nich gitary i występować osobiście. Wiedziałem, że w większych miastach są studia, które mogę zapłacić za wynajem, ale nie znałem technik nagrywania i nie byłem nawet pewien, od czego zacząć. Skontaktowałem się z kilkoma studiami i zacząłem zadawać pytania, ale mogłem powiedzieć, że wynajęcie studia nie było opcją dla początkującego i, szczerze mówiąc, nie miałem dodatkowych pieniędzy potrzebnych do wydania na coś, co było po prostu hobby. Dlatego postanowiłem zbudować własne studio w domu.
Dlaczego warto nagrywać w domu?
Możliwość nagrywania moich wersji demonstracyjnych w zaciszu własnego domu pozwoliła mi je wyprodukować we własnym tempie, bez rozbijania banku. Pomogło mi to zaoszczędzić wystarczająco dużo pieniędzy i nagrać wystarczającą ilość nagrań, że w końcu mogłem wysłać moje utwory do miejsc, o których nie marzyłem, kiedy zaczynałem pisać. W końcu udało mi się wysłać niektóre moje dema do wydawnictw w Nashville. Cieszyli się z jakości moich piosenek, a także moich talentów jako piosenkarza. Jest kilka rzeczy bardziej satysfakcjonujących niż tworzenie własnych piosenek.
Czego potrzebujesz, aby nagrywać świetny dźwięk w domu
Po kilku dodatkowych badaniach online odkryłem, że potrzebuję:
- mikrofon
- szyba przednia
- przedwzmacniacz (lub inny sprzęt do wzmocnienia i kontroli sygnału)
- oprogramowanie do nagrywania wielościeżkowego
- komputer
Najlepsze praktyki nagrywania
- Wykorzystaj najlepszy sprzęt, jaki możesz znaleźć.
Od dawna słyszałem, że najlepszym narzędziem do każdej pracy jest to, które masz przy sobie. Ponieważ pracowałem nad małym budżetem, moje narzędzia były ograniczone. Chciałem jednak uchwycić najlepszy dźwięk, jaki mogłem, więc zaoszczędziłem pieniądze i kupiłem mikrofon pojemnościowy Audio-Technica 4033T. Był to przede wszystkim mikrofon wokalny, ale mógł pełnić funkcję mikrofonu akustycznego (chociaż nie był to zamierzony cel). Kupiłem też interfejs M-Audio z wbudowanymi przedwzmacniaczami i podłączałem go przez USB do mojego laptopa lub komputera stacjonarnego. Umożliwiło mi to mobilność i dostęp do Pro-Tools, które było wyższej jakości oprogramowaniem wielościeżkowym niż darmowa aplikacja, z której korzystałem.
Nauczyłem się wyciskać każdą uncję wydajności z tych podstawowych narzędzi, zamiast obwiniać brak drogiego sprzętu. Skoncentrowałem się na zrozumieniu, jak korzystać z tego, co miałem lub mógłbym pożyczyć, niż wierzyć, że potrzebuję czegoś innego, czego nie posiadam. - Praktykuj filozofię „wyrzucanie śmieci, wyrzucanie śmieci”.
Oprócz opanowania posiadanego sprzętu, praktykowałem filozofię „wyrzucanie śmieci, wyrzucanie śmieci”. Podczas gdy niektóre rzeczy można naprawić za pomocą oprogramowania do nagrywania, dowiedziałem się, że osiągnę najlepsze wyniki końcowe, nagrywając najlepszy sygnał, od którego mógłbym zacząć. Oznaczało to znalezienie najlepszego miejsca do nagrywania, z dala od szczekających psów i spłukiwania toalet. Upewniłem się również, że poziomy wejściowe są prawidłowe, niezbyt ciche lub zbyt głośne, co spowodowałoby ich zniekształcenie.
Przed nagrywaniem upewniłem się, że moje instrumenty były odpowiednio nastrojone, że dziwne brzęczenia lub przydźwięki zostały wyśledzone przed nagrywaniem, a narzędzia takie jak statywy mikrofonowe i szyby przednie zostały użyte w celu zmniejszenia hałasu rąk na mikrofonie i trzasku wiatru na ścieżce wokalnej - Trzymaj wszystkie nieistotne urządzenia elektroniczne poza obszarem nagrywania.
Jedno z moich ostatnich demówek ma niski, ale słyszalny dźwięk powiadomienia tekstowego iPhone'a w samym środku ścieżki wokalnej. Niestety było to najlepsze nagranie wokalne, jakie miałem całą noc. Teraz wiem, jak trzymać wszystkie nieistotne urządzenia elektroniczne poza obszarem nagrywania, ponieważ są pewne rzeczy, które są trudne, jeśli nie niemożliwe, do usunięcia ze ścieżki, którą musisz użyć w końcowym miksie. - Podkreśl wokale jako gwiazdę nagrania.
Ponieważ piosenka często opowiada historię, a piosenkarz jest gawędziarzem, podkreśliłem wokale jako gwiazdę nagrania. Mentor pisania piosenek powiedział mi wcześnie, że jeśli słuchacz nie rozumie słów piosenki, nie ma sensu tworzyć wersji demonstracyjnej, więc szybko nauczyłem się kilku technik podkreślania wokalu. Gdybym nie miał dostępu do prawdziwej kabiny dźwiękowej, użyłbym prowizorycznych paneli dźwiękowych z wszystkiego, co mogłem znaleźć, aby wytłumić dźwięk wokalisty. Pomogłoby to stłumić naturalny pogłos w pomieszczeniu, wyeliminować dodatkowy dźwięk z trudnych powierzchni i odizolować wokal, aby był tak wyraźny, jak to możliwe. Użyłem przedniej szyby, aby zredukować odgłosy trzaskania na ścieżce wokalnej i nauczyłem się w razie potrzeby kierować wokal nad górną część mikrofonu. To powstrzymało ich przed odbijaniem się bezpośrednio od powierzchni mikrofonu i zmniejszyło trzaski i syki. Nagrywałem wokale w pozycji siedzącej, na stojąco, czytając liryki, z zapamiętanymi tekstami i w inny sposób, aby uzyskać inny charakter i dźwięk w utworze wokalnym. Nauczyłem się także nagrywać wiele ujęć wokalu. W ten sposób mogłem edytować wady i zastępować je lepszymi próbami. Zmieniłem miks innych instrumentów, aby dźwiękowo siedzieć w różnych przestrzeniach, aby nie konkurowały one z rozmieszczeniem ścieżki wokalnej. - Oceń swoje możliwości nagrywania szczerze.
Ponieważ wiedziałem, że mam ograniczony zestaw umiejętności w studiu, uczciwie oceniłem swoje możliwości nagrywania. Można to również nazwać zasadą „mniej znaczy więcej” lub „pracuj mądrzej, a nie ciężej”. Chociaż kusiło mnie, by spróbować dodać gitarowe solówki i fajne ścieżki perkusyjne, zdałem sobie sprawę, że nie jestem gitarzystą prowadzącym ani perkusistą. Próba uzyskania dodatkowej kreatywności w obszarach, w których nie miałem konkretnych talentów, zwykle prowadziły do niezadowalających rezultatów, a często brzmiały amatorsko - dokładnie przeciwnie do tego, co starałem się osiągnąć. Nauczyłem się rozumieć moje ograniczenia i być z nimi w porządku. Nauczyłem się unikać praktyki nadprodukcji i nie zakochiwać się w części dema tylko dlatego, że go nagrałem. Wszystko było gotowe do oceny. Dodatkowo nauczyłem się, jak mogłem, pobierać inne zasoby. Mój najlepszy przyjaciel z Nashville nagrał na kilku moich demach utwory na klawiaturę, smyczki i fortepian. Te części dodają do moich demonstracji, zamiast odbierać produkt końcowy. - Łącz swoje dema z wieloma różnymi głośnikami
Ponieważ istnieje mnóstwo urządzeń wyjściowych do słuchania muzyki, zmiksowałem swoje dema z wieloma różnymi głośnikami. Szybko nauczyłem się, że demo może brzmieć świetnie na moich głośnikach studyjnych, ale może brzmieć zupełnie inaczej, gdy odtwarzane jest przez system audio w moim samochodzie. Poza moim dokładnie dostrojonym systemem nagrywania ludzie mogą korzystać ze słuchawek, głośników komputerowych, samochodowych zestawów stereo, domowych systemów audio lub setek innych sposobów słuchania moich nagrań.
Musiałem przewidzieć i dostosować się do tylu opcji odsłuchu, ile mogłem, zanim wypuściłem demo na wolność. Miksowałem na niskich poziomach i z głośnością podkręconą. Słuchałem muzyki, siedząc przy komputerze i jadąc autostradą. Użyłem słuchawek dousznych, słuchawek nausznych, otwartych, zamkniętych, starych, nowych i pomiędzy głośnikami. W ten sposób mogłem zrozumieć wszystkie różne rzeczy, które ludzie mogą usłyszeć, w zależności od używanych przez nich głośników. Ostatecznie udało mi się dostosować dźwięk w moim studiu do większości systemów odtwarzania. Kiedy dźwięk wydawał się trochę pozbawiony basu w moich głośnikach studyjnych, utwór zwykle miał odpowiednią ilość basu w słuchawkach i samochodowym systemie audio. Nauczyłem się miksować moje dema, aby wspierać jak największy blok słuchaczy. - Nie rozmnażaj się.
Moim pierwszym instynktem była próba nadprodukcji moich nagrań. Nagrywałem wokal i gitary, a potem odczuwałem potrzebę dodawania partii gitarowych solo lub partii basu lub perkusji - z których żadna nie była moją mocną stroną. Jeśli naprawdę chciałbym to przyspieszyć, spróbowałbym zagrać na fortepianie lub partii klawiatury, czego po prostu nie próbowałem. W końcu zrozumiałem, że staram się, aby moje piosenki brzmiały bardziej imponująco, dzięki ciągłemu rozwojowi. Wiedziałem, że jeśli piosenka jest wystarczająco mocna, mogłaby stać sama z prostą instrumentacją i wokalem, i musiałem być w porządku, usuwając cały dodatkowy puch i podkreślając samą piosenkę. Taki był przede wszystkim cel nauki. Musiałem być ze sobą szczery.
Nauka nagrywania własnych piosenek pozwoliła mi spełnić niektóre z moich gimnazjalnych fantazji bycia gwiazdą rocka. Do pewnego stopnia niektóre z tych nadziei spełniły się dla mnie, przynajmniej na bardzo małe sposoby. Regularnie otrzymywałem komplementy do moich nagrań i wokali, co dało mi dumę z tego, co wydawałem słuchaczom i krytykom. Umieściłem moje piosenki na stronie internetowej, a ludzie, których nawet nie znałem, napisali mi notatki o moim śpiewie. Jedna osoba w Singapurze twierdziła nawet, że ma wszystkie moje piosenki na swoim iPodzie. Powiedział, że był moim największym fanem. W końcu cieszyłem się, że ludzie słyszeli moje dema i cieszą się nimi. Nie nadprodukowując, mogłem doskonalić dźwięk i przyciągać entuzjastycznych słuchaczy.
Moja pierwsza próba w Building My Home Studio
Z pożyczonym mikrofonem, przedwzmacniaczem, wielościeżkowym oprogramowaniem do nagrywania, moją gitarą oraz odpowiednimi kablami i stojakami stworzyłem proste domowe studio nagrań.
Nauczyłem się, jak wysyłać dwa sygnały z przedwzmacniacza (jeden dla mojej gitary i jeden dla mojego mikrofonu) do dwóch oddzielnych kanałów, aby móc je nagrywać w tym samym czasie. Ważne jest, aby mieć je na unikalnych ścieżkach, aby móc je edytować niezależnie od siebie.
Jeśli mój utwór wokalny był przyzwoity, ale popełniłem błąd na ścieżce gitarowej, mógłbym zapisać ścieżkę wokalną i odtworzyć ją podczas ponownego nagrywania partii gitarowej. Mogłem ponownie nagrać każdą część, aż będę zadowolony. Mógłbym teraz zrobić wszystko, co mogłem zrobić w prawdziwym, profesjonalnym studio. A przynajmniej tak myślałem.
Czego mi brakowało
Moje pierwsze wysiłki nie były spektakularne. Moja gitara wydawała się odbierać nieprzyjemny szum, a ogólny dźwięk nie był naturalny. Moje utwory wokalne miały trzaskające dźwięki. Szybko przepychałem za dużo powietrza do mikrofonu bez żadnego ekranu, aby odeprzeć ten hałas, i odbierałem inne dźwięki, takie jak zamykanie drzwi i szczekanie psów w tle. Nie miałem pewności, jak sprawić, by moje ścieżki brzmiały profesjonalnie, kiedy miałem je na komputerze, więc użyłem wtyczek oprogramowania, aby dodać efekty takie jak pogłos i opóźnienie. Bez żadnego prawdziwego zrozumienia, jak wyczyścić ścieżki, miałem różne poziomy sukcesu przy użyciu tych efektów. Często byłem niezadowolony z moich wyników.
Jak wyczyściłem mój dźwięk
W tym momencie zacząłem docierać do innych, o których wiedziałem, że mają domowe studia. Powoli zacząłem zbierać wskazówki i porady, jak uzyskać najlepszy dźwięk z posiadanego sprzętu i konfiguracji.
Dowiedziałem się, że muszę:
- wybierz i wyceluj mikrofony
- izolować dźwięk, który chciałem nagrać
- manipulować nagraniami za pomocą korekcji i efektów
Nie rozbijając banku, kupiłem kilka przedmiotów, które były kluczowe dla ulepszenia moich wersji demonstracyjnych. Obejmowały one:
- przednia szyba do nagrywania głosu
- mikrofon pojemnościowy wyższej jakości (mój jeden nagrywany sprzęt)
- oraz cyfrowy interfejs audio, który zastąpi mój analogowy przedwzmacniacz
Dzięki ulepszonemu arsenałowi sprzętu nagrywającego, nowej ilości wskazówek, sztuczek, wiedzy samouka i godzinom ćwiczeń pod moim pasem, byłem w stanie stworzyć proste dema gitarowe i wokalne, które z dumą wysłałem do rodziny, przyjaciele i grupy krytyczne.