Wizjonerskie początki
Trudno zapomnieć o ogromnym wpływie, jaki iTunes wywarł na świat muzyki w 2003 roku, kiedy po raz pierwszy został wprowadzony, ale spojrzenie na jego wprowadzenie jest dość imponujące - 70 milionów piosenek sprzedanych w tym pierwszym roku za bardzo atrakcyjną cenę dziewięćdziesiąt dziewięć centów za utwór. ITunes nie tylko stworzył przemysł naśladowców w kategorii urządzeń, takich jak Windows Zune, ale także otworzył inne firmy na sprzedaż i dostarczanie muzyki cyfrowej, takie jak Amazon i wspomniany wyżej Microsoft. Mimo to Apple nadal miażdżył wszystkie inne, dostarczając nie tylko najbardziej dostępną muzykę na platformę, ale także blokując prawa do cyfrowej dystrybucji niektórych największych dzieł muzycznych, a ich ukoronowaniem jest cały katalog The Beatles.
Apple utorował również drogę wszystkim znanym nam dziś serwisom streamingowym - po prostu udostępniając muzykę z iTunes do słuchania w domu, na przenośnym urządzeniu podłączonym do samochodu lub siedząc w biurze i słuchając twój komputer w pracy.
Przechodzimy do 2019 r., A Apple jest teraz bardziej nastawiony na przesyłanie strumieniowe muzyki niż posiadanie jej, a dla tej usługi jest wielu zdrowych konkurentów. Spotify i Pandora wskoczyli na przód pakietu, aby przesyłać strumieniowo dźwięk na długo przed zaangażowaniem się Apple.
Niestety, gdy Apple jest na skraju upuszczenia całego nowego ekosystemu dla iTunes, teraz będzie nazywany po prostu „Muzyką” i dosłownie na kilka godzin przed wydaniem tej usługi, Apple zostało ponownie zestresowane, tym razem przez Amazon.
Ogłoszona w tym tygodniu Amazon rozpocznie transmisję bezstratnego dźwięku dzięki nowej usłudze HD Audio dla Amazon Prime. Jeśli nie jesteś zaznajomiony z bezstratnym dźwiękiem, najlepszym sposobem, abym to opisał, byłoby poproszenie o wyobrażenie sobie oglądania sceny pościgu samochodowego na starym telewizorze analogowym, a następnie wyobrażenie sobie, że jesteś w jednym z samochodów! Bezstratny dźwięk jest tak blisko słuchacza, jak tylko możemy go usłyszeć, tak jak miał być słyszany, gdy został nagrany przez artystę. Średni bezstratny plik muzyczny jest około dziesięć razy większy niż standardowy plik MP3 lub MP4, ponieważ formaty te zmniejszyły się poprzez przycięcie dźwięku zarówno z wysokich, jak i niskich częstotliwości. Owszem, powstaje wersja piosenki za dziewięćdziesiąt dziewięć centów, ale to, co posiadasz, jest nieporównywalne z jakością bezstratnego pliku audio.
Bezstratny dźwięk
Najpopularniejszym formatem bezstratnego audio od jakiegoś czasu jest FLAC, chociaż Apple opracowało własną wersję znaną jako ALAC, która jest dla mnie identyczna pod względem jakości.
Dlaczego więc Apple nie zrobiło więcej, aby uczynić to standardową opcją dla odbiorców muzyki? Nawet dzisiaj mogę przesyłać strumieniowo bezstratny dźwięk ALAC na komputer, do którego podłączona jest moja biblioteka muzyczna iTunes, ale jeśli spróbuję przesyłać strumieniowo tę bibliotekę przez iCloud lub iTunes, to zamiast tego będę słuchać pliku w dół, który zapewnia dźwięk przy około 256 kb / s, cierpi z powodu słabej jakości dźwięku, na którą cierpi każdy skompresowany format audio. Nawet we własnym domu, jeśli spróbuję słuchać lokalnej biblioteki muzycznej z komputera podłączonego do sieci, jedynymi utworami z mojej biblioteki, które będą transmitować strumieniowo przez iTunes, są skompresowane pliki muzyczne - iTunes po prostu pomija każdy bezstratny plik w bibliotece, ponieważ jeśli nawet nie istniał. Przeszukanie bazy wiedzy Apple pod kątem tego problemu powoduje wyświetlanie kolejnych reklamacji sprzed kilku lat. Nawet AirPlay ukrywa dźwięk przed przesłaniem go we własnym domu!
To nie tylko jakość przesyłania strumieniowego, za którą Apple stoi teraz za pakietem - także jego zakupiona zawartość jest opóźniona. Firmy takie jak Tidal i mój osobisty ulubiony 7Digital sprzedają bezstratny dźwięk z własnych sklepów za mniej niż 2 USD za piosenkę, aw niektórych przypadkach starsze wydania kompletnych albumów sprzedają się w formacie FLAC za mniej niż 8 USD.
Jak szybko jest teraz?
Bezstratny dźwięk wcale nie jest nowy, w rzeczywistości pojawił się zaledwie kilka lat po pojawieniu się pierwszych plików MP3 (2001). Trudno mi zrozumieć, w jaki sposób Apple całkowicie zignorowało ten format z szerokopasmowym Internetem, który jest obecnie normą, i wieloma opcjami nieograniczonej transmisji danych od dostawców telefonów komórkowych.
Jeśli chodzi o strumieniowe przesyłanie bezstratnego dźwięku, jestem w stanie przesyłać strumieniowo całą bibliotekę, która jest teraz 89% bezstratna przez mój telefon komórkowy podczas codziennych dojazdów za pomocą bezpłatnej usługi mediów strumieniowych o nazwie Plex.
Oto twoje wyzwanie, Apple. Chociaż przejście do oddzielania treści muzycznych od filmów i podcastów jest dla iTunes ogromnym i od dawna opóźnionym krokiem we właściwym kierunku, całkowity brak przyjęcia jakiegokolwiek rozsądnego sposobu zakupu i przesyłania strumieniowego bezstratnej treści prawie dwadzieścia lat później jest prawdziwym brakiem. Audiofile i fani Apple mają nadzieję, że decydując się na kolejne aktualizacje Muzyki, przynajmniej dogonisz konkurentów i dodasz tę opcję do swoich usług. W ten sposób nie wygrasz wyścigu, ale przynajmniej będziesz mógł powiedzieć, że byłeś w tym wyścigu.