Occams Laser (Tom Stuart) to artysta synthwave / darksynth z Wielkiej Brytanii. Szczególnie interesuje go odkrywanie mrocznej strony muzyki retro-syntezatorowej. W wywiadzie przesłanym w e-mailu opowiedział mi o tym, jak po raz pierwszy został wciągnięty w synthwave, jego proces twórczy i gdzie widzi scenę synthwave w przyszłości.
Karl Magi: Co spowodowało Twoją pasję do tworzenia muzyki?
Tom Stuart: Nie pamiętam czasów, kiedy muzyka nie była ważna w moim życiu. Od tego, jak chodziłem z hukiem do Nirvany, gdy miałem dwa lata (według mojej mamy), od jamowania z moimi kuzynami jako nastolatkami w garażu do wszelkich niezależnych piosenek rockowych, które mogliśmy wymyślić na gitarze i prawdopodobnie denerwować sąsiadów w trakcie.
Jednym decydującym momentem, który zmienił wszystko i zmienił mnie z konsumenta muzyki w twórcę muzyki, było odkrycie oprogramowania do pisania muzyki w formie FL Studio. Zostałem wprowadzony do FL Studio przez współlokatora na pierwszym roku studiów w 2007 roku i byłem zaskoczony, jak wiele rzeczy możesz zrobić bez potrzeby posiadania prawdziwego zespołu lub nawet prawdziwych instrumentów. Od tego momentu cała muzyka wydawała się inna i brzmiała inaczej, ponieważ teraz dekonstruowałem każdą piosenkę, kiedy ją usłyszałem, aby dowiedzieć się, jakie sidła słyszę lub jakiego syntezatora może używać artysta, ponieważ teraz miałem środki, aby przejść i odtworzyć uczyć się od wszystkich zespołów i artystów, których uwielbiałem.
KM: Jakie elementy przyciągają cię do tworzenia muzyki synthwave?
TS: Synthwave był dla mnie gatunkiem, do którego nieuchronnie mnie pociągało z wielu powodów. Urodziłem się pod koniec lat 80., ale zawsze miałem silny związek z dużą ilością muzyki, telewizji i filmów z tamtej epoki, więc odkryłem, że istnieje nowy (ish) gatunek muzyczny, który koncentruje się na tworzenie duszy muzyki elektronicznej lat 80. Czułem się zmuszony wskoczyć głową do dziury królika i dowiedzieć się więcej!
Chociaż sama synthwave stała się bardziej szeroką gamą podgatunków w swoim sercu, istnieje kluczowy zestaw składników, które pod wieloma względami ograniczają to, jakich instrumentów itp. Możesz użyć w piosence (mam na myśli takie rzeczy, jak elektronika lat 80. zestawy perkusyjne i syntezatory, takie jak Yamaha DX7, które były kultowe w latach 80-tych). To ograniczenie „dozwolonych” instrumentów i elementów oznacza, że spędzasz mniej czasu na wybieraniu syntezatora lub basu, a zamiast tego możesz skupić się na pisaniu i wdrażaniu utworów.
Być może najlepszą rzeczą w synthwave jest to, że pozwala nam wrócić do romantycznej wersji lat 80. poprzez dźwięk, wiem, że dla mnie jest to świetny aspekt.
KM: Którzy artyści odegrali rolę w wpływie na twoje podejście do tworzenia muzyki i dlaczego?
TS: Zdecydowanie moim największym wpływem jest Sprawiedliwość. Kiedy usłyszałem pierwszy utwór Genesis z ich debiutanckiego albumu Cross, byłem pod wrażeniem. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie słyszałem! Ten szalony, zarozumiały, francuski duet mógł odnosić się do elementów z lat 70. w swojej muzyce, ale realizacja była taka sama: weź starsze instrumenty i techniki i połącz je z nowoczesnym sprzętem i produkcją, aby stworzyć nową rasę muzyki.
Odkrycie Sprawiedliwości pojawiło się również w tym samym czasie, co moja podróż do projektowania dźwięku, dlatego byli oni jednymi z pierwszych artystów, których aktywnie próbowałem (i nie udało się) odtworzyć dźwięków.
KM: Ogólnie, jak podchodzisz do tworzenia nowej muzyki?
TS: Mój proces jest nieco dziwny, mam tendencję do tworzenia bardzo krótkich minut piosenek, a następnie zostawiam je i przechodzę do następnej piosenki. W ciągu wieczoru często tworzę cztery lub pięć krótkich mini-utworów, a następnie, gdy mam zdecydowane wyobrażenie o tym, jaki może być mój następny album / EP, wrócę do tych mini-utworów i wybiorę dowolny, który może mieć odpowiedni rodzaj dźwięku. Następnym krokiem jest dopracowanie ścieżek, co zwykle nie trwa długo, ponieważ rdzeń ścieżek już istnieje.
Zacząłem to podejście po pewnym czasie, gdy siedziałem wiele godzin nad jedną piosenką i nie robiłem żadnych postępów. Tracisz skupienie i energię, gdy musisz słuchać tej samej piosenki przez wiele godzin, więc aktywnie postanowiłem zrezygnować z tego rodzaju praktyki. Od tamtej pory nie oglądałem się za siebie, oznacza to również, że mam coś blisko 250 krótkich utworów demonstracyjnych, z którymi nie mam pojęcia, co z tym zrobić. To nie jest najgorszy problem.
KM: Opowiedz mi więcej o swoim albumie Occult 88 i jak do tego doszło?
TS: Zacząłem moją serię okultystyczną w 2016 roku od okultyzmu '86 . Moim oryginalnym pomysłem było wydawanie każdego roku albumu zbliżającego się do Halloween z motywem okultystycznego kultu próbującego przejąć kontrolę nad światem poprzez wykorzystanie i niewłaściwe użycie technologii. Od tego czasu wydałem Occult '87 w 2017 roku i Occult '88 pod koniec ubiegłego roku.
Occult 88 może być jak dotąd najciemniejszą i najbardziej agresywną serią, z dużą implementacją warczących syntezatorów i zniekształceniem wszystkiego! W mojej głowie zawsze staram się myśleć: „Jak brzmiałoby piekło, gdyby był to instrument?”
Dla mnie ciemniejsza strona muzyki jest zawsze trochę fascynująca i prowadzi do dalszych eksperymentów z dźwiękiem, szczególnie w stylu horroru z lat 80-tych. Wszystkie moje dotychczasowe serie okultystyczne były czymś, co można nazwać „darksynth”, które, jak sądzę, jako gatunek, pasuje całkiem nieźle. Prawie cała moja muzyka opiera się na byciu darksynth i synthwave, często cofając się bardziej w jedną lub drugą stronę, ale seria okultystyczna zawsze będzie zdecydowanie duszona w ciemności. Może być plan na ostatnią ratę na 2019 r., Aby porządnie związać serię, ale cóż, to tajemnica.
KM: Gdzie chcesz zabrać swoją muzykę w przyszłości?
TS: Z biegiem lat stworzyłem 22 albumy i EP-ki, a przez te wydawnictwa zajmowałem się różnymi stylami, motywami i pomysłami. To, co nadchodzi, wciąż jest dla mnie w powietrzu, ale pewne jest to, że chcę zagrać więcej koncertów na żywo, mam nadzieję, że w pewnym momencie nawet tournée po Stanach Zjednoczonych, a przede wszystkim po prostu stworzyć mnóstwo muzyki i dotrzeć do nowych oczu i uszu. z tą muzyką.
KM: Jak myślisz, jak ostatnio radzi sobie scena synthwave?
TS: Scena jest większa i lepsza niż kiedykolwiek! Coraz więcej artystów tworzy absolutnie piękne utwory muzyczne, mogą to być doświadczeni weterani lub względni nowicjusze na scenie, wszyscy wydają się bardzo produktywni.
Kolejną względną eksplozją na scenie jest dostępność i jakość płyt winylowych, kaset, a nawet mini-płyt produkowanych przez artystów i wytwórnie.
Niektórzy mogą powiedzieć, że synthwave staje się „zbyt popularne” lub powtarzalne, ale dla mnie nie obchodziło mnie to tak długo, jak to, co powstaje, osiąga wyższy poziom finezji i że rozjaśnia każdy dzień słuchacza.
KM: Co robisz, aby naładować swoje kreatywne baterie?
TS: Pomimo tego, że jestem pełnoetatowym producentem muzycznym, jestem również tata w domu! Opieka nad moim 18-miesięcznym dzieckiem sprawia, że prawie zawsze rozładowuję się baterie, ale na szczęście muzyka jest sposobem, w jaki się ładuję. Mam szczęście, że mam pasję, która przypadkowo przerodziła się w zawód.