Andrew Morrow (Water and Bridges) to australijski artysta synthwave, który ma swoje korzenie w zespołach punk rockowych i garażowych. Zafascynował się muzyką opartą na syntezatorach i eksploruje różne elementy fali synth w swojej muzyce. W e-mailu opowiedział mi o swojej muzycznej genezie, swoich inspiracjach i procesie twórczym.
Wywiad z Water and Bridges
Karl Magi: Jak zacząłeś tworzyć muzykę?
Andrew Morrow: Dla mnie proces rozpoczął się w szkole średniej. Dręczyłem rodziców, dopóki nie kupili mi taniej gitary akustycznej. Miał brzydki odcień jasnego błękitu i zabrzmiał okropnie, ale wystarczyło mi, abym spróbował nauczyć się piosenek z radia i grać melodie ze słuchu. Przez kilka następnych lat nauczyłem się grać na podstawowej gitarze rytmicznej i wraz z przyjaciółmi założyłem kilka zespołów skate-punk i rock. Graliśmy w ich garażach w piątek wieczorem przed wielką publicznością ich rodziców. Bawiliśmy się dobrze i to właśnie te doświadczenia sprawiły, że pasjonowałem się tworzeniem muzyki, a nie tylko jej słuchaniem.
Mieliśmy klub nocny dla osób poniżej 18 roku życia, który odbywałby się raz w miesiącu w naszym mieście. Po wielokrotnym odwiedzaniu tego i słuchaniu elektronicznej muzyki tanecznej poczułem, że tworzenie muzyki przy użyciu komputera to kolejna ścieżka, którą chciałem zejść.
KM: Jak i dlaczego zaczęło się Twoje zainteresowanie muzyką opartą na syntezatorach?
AM: Jestem dzieckiem lat 80., więc dorastałem ze ścieżką dźwiękową do oryginalnego filmu animowanego Transformers, zawsze w rotacji, wraz z artystami takimi jak Depeche Mode, Journey i Phil Collins itp .;
Kiedy odrodzenie tych nostalgicznych filmów zaczęło się od kontynuacji Tron, Turbo Kid i Kung Fury, zacząłem słuchać coraz więcej tej starszej muzyki i prawie przypadkiem natknąłem się na gatunek syntezatora na Youtube.
Kilka lat wcześniej usłyszałem kilka piosenek The Protomen w internetowej serii o nazwie Video Game High School . Szybko stałem się ich fanem, ale nigdy nie zdawałem sobie sprawy, że są częścią znacznie większej sceny.
KM: Kim są główni artyści, którzy mieli wpływ na twoją twórczość i dlaczego mieli na ciebie wpływ?
AM: W naszym obecnym krajobrazie nie mogę nie wspomnieć o Gunship i The Midnight . To żonglerzy muzyki retro. Ich albumy weszły w rzadką muzykę, którą zaczynamy kojarzyć ze wspomnieniami i uczuciami. Nie sądzę, by jakikolwiek gatunek lub zespół miał na mnie taki wpływ od zespołów punkowych i emo z początku 2000 roku. Piosenki takie jak Sunset i When You Grow Up and Your Heart Dies wywołują dreszcze i przenoszą mnie w okres, w którym nigdy nie przeżyłem. Głęboko kopiąc, artyści tacy jak Michael Oakley i Kalax, którzy tworzą wokalną syntezatorową muzykę brzmią i wydają się tak łatwo, byli dla mnie ogromną inspiracją.
Chociaż muszę jeszcze wydać jakieś wokalne syntezatory, ich niesamowita muzyka popycha mnie coraz bardziej w tym kierunku. Obaj są po prostu dobrymi facetami, którzy chętnie rozmawiają z nadchodzącymi artystami, takimi jak ja, udzielając porad i zachęty. Fakt, że w naszej scenie jest niewiele (jeśli w ogóle) dużych ego, jest naprawdę czymś wyjątkowym. Uwielbiam również ciemniejszą stronę naszego gatunku (ów). Uwielbiam artystów takich jak Scandroid, Peturbator, Ray Gun Hero i Crockett, którym udało się połączyć niektóre letnie dźwięki z bardziej grungowymi elementami darksynth. Prawdopodobnie mają one większy wpływ na mój najnowszy album. Cyberpunk w kosmicznej stylistyce jest tak magiczny.
KM: Opowiedz mi trochę o procesach twórczych, przez które przechodzisz, tworząc nową muzykę.
AM: To jest naprawdę eklektyczne. Może to być frazes, ale często wydaje się, że piosenki same się piszą. Obudzę się z melodią w mojej głowie i w ciągu ranka mogę mieć wokół niej strukturę piosenki. Po dniu lub dwóch mogę wrócić i dokonać ponownej oceny, wyjąć niektóre bardziej przeciętne części i nadal je uzupełniać. Większość piosenek nabiera ogólnego kształtu w ciągu kilku dni. Czasami zaczyna się linia basu i wokół niej powstaje piosenka. Czasami wrzucam notatki do oprogramowania i przypadkowo natknę się na coś naprawdę muzycznego. Prawdopodobnie nie ma dwóch piosenek stworzonych w ten sam sposób. Aby znaleźć właściwy dźwięk, który chcę dla każdej piosenki, zestawię grupę syntezatorów i łatek, które mają naprawdę niezłą równowagę; to po prostu działa.
Na przykład utwór Moonlit Serenade z nowego albumu rozpoczął się melodią saksofonu. Od razu wiedziałem, że potrzebuje naprawdę miękkiego progresji akordu z jakimś ciepłym padem, a gdy uderzenie się włączyło, chciałem, aby melodia była warstwowa z tymi stereotypowymi dzwonkami z lat 80. Dźwięk, którego chciałem, był w mojej głowie, to tylko kwestia przeszukania moich VST i majstrowania przy ustawieniach, aż zabrzmiałoby dobrze.
KM: Powiedz mi więcej o Starbound. Jak powstał album i jak do niego podszedłeś?
AM: Starbound zaczęło się od jednego utworu (sam utwór tytułowy). Właśnie wydałem swój pierwszy album Tales From The City i czułem się trochę nieobecny z powodu braku robienia czegokolwiek kreatywnego. Podczas studiów na uniwersytecie usłyszałem w radiu klasyczną piosenkę Roberta Milesa „ Dzieci ”. Ta piosenka ma takie science fiction, kosmiczną atmosferę i przenosi cię w miejsce zupełnie obce. Chciałem stworzyć coś, co miało taki sam wpływ, a utwór Starbound zaczął nabierać kształtu tego popołudnia. Niedługo potem powstały Polybius i The Last Flight i poczułem, że powstaje EP - album koncepcyjny na temat skazanego na śmierć lotu kosmicznego.
Z biegiem czasu motyw stał się niejasny i miał mniejszy wpływ na moje pisanie. Utwory takie jak Moonlit Serenade i Free są znacznie jaśniejsze, bardziej podnoszące na duchu piosenki, niż się spodziewałem na albumie. Spędziłem tygodnie na Battlestations! ponieważ nie byłem w stanie dobrze wymieszać i miałem kompletny blok artystyczny. Byłem bliski całkowitego zlikwidowania projektu, ale dzięki niesamowitym opiniom przyjaciela i kilku innych artystów udało mi się pokonać problemy z dźwiękiem tego utworu.
Muzyka do albumu została ukończona około sierpnia tego roku. Kolejne miesiące spędziłem na doskonaleniu miksowania i masteringu, pracując z moim artystą Neon Dream Designs (który również wykonał niesamowitą grafikę na mój pierwszy album) nad koncepcją grafiki towarzyszącej. Wstrzymałem wydawanie do końca listopada, aby dostosować się do programu, który miał się odbyć na początku grudnia w Melbourne.
KM: Jakie są twoje poglądy na temat australijskiej sceny retrowave / synthwave ?
AM: To jest obszar, który przyznam, że jestem stosunkowo poza nim. Spędziłem wiele lat na australijskiej scenie metalowej i hardcorowej dzięki zespołowi, którego byłem częścią, więc większość moich kontaktów i muzycznej perspektywy pochodzi ze stanu tego gatunku w naszym kraju. Muzyka na żywo i lokalnie tutaj kwitnie, a stacje radiowe takie jak Triple J i The Faction otwierają drzwi małym artystom, aby dotrzeć do szerokiej publiczności. Stacje te aktywnie wyszukują i promują przyszłych artystów na scenie krajowej i pozwalają tym artystom zdobyć uznanie i uznanie, na które zasługują za swoją ciężką pracę.
Retrowave wydaje się tutaj bardzo młodą sceną. Dopóki nie odkryłem Laser Highway (comiesięczne wydarzenie klubu nocnego retrowave / synthwave w Melbourne prowadzone przez DJ Zerotonine), nie wiedziałem, że w naszym kraju odbywały się jakieś wydarzenia związane z syntezatorami. Melbourne jest naszą stolicą muzyczną i zaspokaja każdy gatunek, podgatunek i zainteresowania dzięki tak wielu pobocznym scenom i kulturom, i właśnie w tym miejscu synthwave znalazło swój dom. Jestem podekscytowany, że będę tam grał w tym miesiącu i mam nadzieję spotkać niesamowitych DJ-ów z Australii, którzy pomogą mi poszerzyć moje horyzonty w zakresie australijskiej muzyki retro.
KM: Gdzie chcesz wziąć Water & Bridges w przyszłości jako projekt?
AM: Właśnie nad tym się zastanawiam. Część mnie spodziewa się, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy odczuję tę samą pustkę artystyczną i bez wątpienia zacznę pracować nad nową muzyką, ale część mnie też chce zrobić sobie przerwę i wrócić na chwilę do bycia konsumentem . Rozmawiałem z kilkoma wokalistami, z których jeden jest stosunkowo głośnym artystą hip-hopowym, na temat współpracy. Jeśli te projekty się połączą, być może będę miał materiał do wyprodukowania mojej pierwszej kolekcji syntezatorów wokalnych w 2019 roku, ale czas pokaże. Pomysł połączenia hip-hopu / rapu i synthwave jest czymś, co wydaje się świeże i dało mi już trochę kreatywnej energii, której od dawna nie czułem. Być może ta ścieżka wzywa mnie najbardziej do 2019 roku.
KM: Jak ożywiasz się twórczo?
AM: Słuchanie nowej muzyki i gatunków, których na ogół nie lubię. Ostatnio słucham ogromnej ilości hip-hopu i „emo rapu”. Wielu z tych artystów ma niesamowite bity lo-fi za swoim wokalem, i to właśnie te beaty i niektóre z syntezatorów, których używają, naprawdę przykuły moją uwagę. Zastosowanie czystych gitar również w niektórych z tych utworów naprawdę zainteresowało mnie wypróbowaniem czegoś nowego. Artyści jak nic, nigdzie i RILEY używają saksofonu, gitary i syntezatora do niesamowitego efektu.
Kupowanie i konfigurowanie nowych dźwięków to także świetny sposób na odświeżenie wszystkiego. Byłem na zakupach od czasu sprzedaży w Czarny piątek, aby uzyskać mnóstwo nowych VST, a także kilka nowych gotowych pakietów dla moich ulubionych syntezatorów. Moja paleta dźwiękowa dla Tales From The City i Starbound była stosunkowo podobna, więc teraz będzie dobrym krokiem do przodu, aby przejść do nowych dźwięków, stylów i instrumentów, aby wydobyć coś, co zarówno Water And Bridges, jak i nowe.