Znani wspólnie jako Przeciętny Cygan, ci DJ-e / producenci są partnerami w muzyce i życiu. Dani i Josh tworzą zaraźliwą, energiczną muzykę elektroniczną inspirowaną muzyką hip hop i house. Rozmawiałem z Dani o tym, jak się zebrali, o muzyce, którą tworzą, i dokąd zmierzają w przyszłości.
Wywiad z Dani z przeciętnej Cyganki
Karl Magi: Powiedz mi, jak powstał przeciętny Cygan?
Dani: Zaczęło się od Josha (mojego partnera). DJuje od 2001 roku, więc jest na scenie od bardzo dawna. Zaczął chodzić na rave, a potem sam zaczął promować wydarzenia. Jest bardzo dobrze znany w Vancouver jako promotor hip hopu. Miał tutaj swoją własną firmę produkcyjną. Wystawiał wiele koncertów hip-hopowych w ciągu dnia, więc dzisiaj nasza muzyka jest pod dużym wpływem hip-hopu. Zanim on i ja współpracowaliśmy, był częścią kilku innych grup DJ-skich.
Josh i ja poznaliśmy się w Coachelli w 2012 roku i zaprzyjaźniliśmy się. Zawsze chciałem sam DJować, ale byłem bardzo zajęty sportem i szkołą, więc nigdy nie czułem, że mam na to czas. Pochodzę z bardzo muzycznej rodziny, więc muzyka była zawsze dużą częścią mojego życia. Mój tata miał gramofony, a on oczywiście wycinał miksy na kasecie. Gra na akordeonie, gitarze i harmonijce ustnej. Sam grałem na saksofonie i zawsze byłem na scenie muzycznej - chodziłem na festiwale i pokazy i zawsze słuchałem muzyki.
Kiedy spotkałem Josha, mieliśmy wspólne zainteresowanie muzyką i powiedziałem mu, że naprawdę chcę DJ. Powiedział: „Dlaczego ty nie? Dlaczego nie w tym życiu? ” Miałem taki moment, kiedy powiedziałem: „Wiesz, masz rację! Dlaczego nie robię tego przez całe życie? ” Josh ostatecznie nauczył mnie, jak grać, i zaangażowaliśmy się romantycznie. W tym czasie jego DJ miał na imię Przeciętny Obywatel i nazwał mnie Neon Gypsy. Zaczęliśmy od kariery solowej, ale kiedy był DJem, czasami pozwalał mi przyjść i upuścić kilka utworów. W końcu zdecydowaliśmy się założyć własny duet, więc połączyliśmy nasze dwie nazwy DJ-ów, aby stworzyć Average Gypsy.
KM: Jak podchodzisz do muzyki, którą tworzysz?
D: Nasze podejście do tworzenia muzyki ciągle ewoluuje. Jesteśmy naprawdę ekologiczni, jeśli chodzi o produkcję, więc wciąż się uczymy. Stale uczymy się, aby uczynić naprawdę duży priorytet, ale jeśli chodzi o konkretne podejście, nie jestem pewien, czy mamy to dość ugruntowane. Zwykle zaczynamy od pomysłu lub pomysłu na to, jak chcemy, aby brzmiała piosenka - może to być melodia, linia basu lub próbka. Zwykle najpierw odkładamy perkusję, ale tak naprawdę zależy to od ścieżki.
Zawsze prosimy naszych przyjaciół o opinie. Mamy mnóstwo naprawdę świetnych przyjaciół producentów w Vancouver i za granicą. Zawsze wysyłamy im nasze utwory, prosząc o opinie i pomagając nam, szczególnie w zakresie inżynierii produkcji. Najważniejsze dla nas jest poświęcenie czasu. Każdego dnia siadamy do pracy nad muzyką i każdego dnia uczymy się więcej.
KM: Jakie masz wpływy muzyczne?
D: Oboje dorastaliśmy, słuchając hip-hopu, więc zawsze słuchamy nowych rzeczy, które się pojawią. Mamy również obsesję na punkcie muzyki house i słuchamy wszystkich rzeczy z muzyki house. Interesuje nas bardziej house-heavyowa muzyka basowa, ale słuchamy każdego rodzaju muzyki house. Jednym z naszych wielkich wpływów jest zespół Night Bass: AC Slater, Phlegmatic Dogs i Wax Motif, by wymienić tylko kilka. Istnieje mnóstwo innych producentów, takich jak Chris Lorenzo i ILL PHIL oraz różne wytwórnie płytowe, takie jak Dirtybird lub This Aint Bristol, których obserwujemy i od których czerpiemy wpływy.
KM: Jakie są twoje wrażenia na temat sceny muzycznej na zachodnim wybrzeżu Kanady?
D: Scena jest zdrowa i rośnie. Nie brakuje utalentowanych muzyków. Zawsze jestem zdumiony, ilu jest producentów, DJ-ów i wokalistów. Jedną z rzeczy, które naprawdę uwielbiam w festiwalowej scenie na zachodnim wybrzeżu, jest piękny klimat społeczności. Dla wielu ludzi, którzy organizują festiwale, w tym ja, jest to praca miłości; naprawdę widać pasję i energię, którą ludzie wkładają na festiwale. Scena jest również bardzo przyszłościowa. pod względem zrównoważenia środowiskowego, zgody i odpowiedzialnego spożywania narkotyków. Scena jest naprawdę transformacyjna.
Niedawno współtworzyliśmy nowy festiwal o nazwie Rise & Shine FamJam Fundraiser, który odbędzie się w Pemberton BC w dniach 2 i 3 czerwca. To dla nas projekt pasji, przekazujemy 100% dochodów na Rise & Shine Captain Camps. Obozy te pozwalają młodym sportowcom realizować swoje pasje i rozwijać dobrze zaokrąglony zestaw umiejętności z programem nauczania stworzonym wokół tworzenia równowagi pomiędzy sportem elitarnym a wszechstronnymi umiejętnościami życiowymi.
To naprawdę zatacza koło dla mnie, od bycia sportowcem po pracę z elitarnymi sportowcami jako konsultant ds. Wydajności umysłowej. Widzę o wiele za dużo młodych dzieci prowadzących bardzo niezrównoważone życie, ponieważ poświęcają się swojemu sportowi. Jest to świetne na jednym poziomie, ale mniej niż dwa procent z nich faktycznie zrobi z tego karierę, więc czują się zagubieni i brakuje im wielu niezbędnych umiejętności życiowych. Obozy są niesamowite, przyciągają różnego rodzaju profesjonalistów i uczą dzieci o przywództwie, komunikacji, żywieniu, biznesie - nawet przyprowadzają DJ-ów i pokazują tym dzieciom, że warto realizować inne pasje życiowe.
KM: Porozmawiaj o niektórych wyzwaniach, przed którymi stoisz w swojej muzycznej karierze.
D: Naszym największym wyzwaniem jest teraz czas. Josh i ja pracujemy na pełny etat. Właśnie skończyłem studia magisterskie z psychologii sportu, więc jesteśmy bardzo zajęci. Wciąż budzimy się każdego ranka i albo produkujemy muzykę, albo DJ. Kiedy wracamy do domu z pracy, wracamy do studia lub DJ-a. Jednym z naszych największych obecnie celów jest wypompowanie jak największej ilości muzyki i zdobycie jak największego doświadczenia. Chcemy przejść na wyższy poziom i zacząć tworzyć muzykę w pełnym wymiarze godzin.
Kolejnym wyzwaniem dla nas jest produkcja. Właśnie wydaliśmy naszą pierwszą EPkę o nazwie On Yo Block! na Sheppard Records i okazało się, że dobrze się spisało na pierwszym miejscu w przyszłych wydawnictwach Beatport. Po prostu zajmuje nam dużo czasu, aby wyprodukować utwory. Wydajemy 6 marca nowy utwór zatytułowany I Wish. Pracujemy nad tym od naprawdę długiego czasu i jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak się okazało, ale jest to powolny proces. Wokale w I Wish wykonał nasz sąsiad, Michael LeBlanc, który pisał i śpiewał dla popowego zespołu Soul Decision, jego głos jest niesamowity! Nie ma skrótów do doskonałości. To wymaga poświęcenia i poświęcenia tych godzin, ale czasami problemem jest znalezienie tych godzin.
KM: Jakie masz plany na przyszłość dla przeciętnego Cyganka?
D: Aktualnie pracujemy nad wyprodukowaniem naszego pierwszego albumu, który ukaże się następnej jesieni. To historia przeciętnego Cyganka. To album z siedmioma utworami, a każdy z nich dotyczy kluczowych momentów w naszym wspólnym życiu. Jak powiedziałem, idąc naprzód, naprawdę pracujemy nad tworzeniem muzyki w pełnym wymiarze godzin. Chcemy tylko podróżować po świecie, tworzyć i wykonywać muzykę.
KM: Jak ładujesz swoje kreatywne baterie?
D: Nie sądzę, żebyśmy mieli kiedykolwiek problem z kreatywnością. Oboje mamy razem ten niekończący się zapas kreatywności, ale słuchamy muzyki, by napędzać naszą kreatywność. Muzyka to jeden z najlepszych sposobów na wzbudzenie emocji i przepływ kreatywnych soków. Uwielbiamy chodzić na pokazy i festiwale, aby słuchać muzyki innych osób.
Jedną z rzeczy, która pozwala nam być kreatywnym i zmotywowanym, jest nasze planowanie. W każdą niedzielę siadamy i ustalamy cele. Wyznaczamy sobie zadania na tydzień i meldujemy się w następną niedzielę. Za każdym razem, gdy to robimy, wpadamy na nowy pomysł. Na przykład, kiedy ostatnio to robiliśmy, opracowaliśmy nową koncepcję utworu.
W naszej sypialni mamy również tablicę wizji, a raczej ścianę wizji, w której znajdują się zdjęcia wszystkich festiwali / miejsc, w których chcemy zagrać, wszystkich muzyków i wytwórni, którzy nas zainspirowali, a także nasze cele i mapę miejsc graliśmy i miejsc, w które planujemy grać na całym świecie. To ostatnia rzecz, którą widzimy przed snem i pierwsza rzecz, którą widzimy każdego ranka. To bardzo motywuje, zwłaszcza gdy widzimy, jak nasze wizje się urzeczywistniają!