Gregory Clement Jr's Synthesism to album, który zabiera słuchacza w podróż przez kosmos. Metaliczne, lśniące i czasem lodowate syntezatory migoczą i tańczą na tle głęboko głębokiego basu, a pulsujące pulsowanie powiązanych, złożonych rytmów perkusyjnych tworzy wrażenie ruchu na tych ogromnych odległościach i zapierających dech w piersiach przestrzeniach.
Jednym z najsilniejszych aspektów syntezatora muszą być bębny i nie jest to zaskakujące. Pierwszym instrumentem Gregory'ego były perkusja, a siła i różnorodność rytmów, które wykorzystuje na tym albumie, zdecydowanie dodaje słuchalności muzyce. Łączy te różnorodne i mocne uderzenia z basem, który jest kosmiczny w proporcjach. Bas ma taką wagę, głębokość i intensywność, że przyczynia się do wrażenia przemieszczania się na ogromne odległości i oszałamiających widoków wszechświata.
Innym ważnym aspektem albumu jest lśniąca, niekiedy lodowata praca syntezatora. Gregory używa różnych syntezatorów, które mają metaliczne, buczące, migoczące dźwięki, które przywołują zimne światło gwiazd na aksamitnym tle kosmosu. Sposób, w jaki syntezator jest w stanie generować kosmiczne obrazy, jest potężny i przekonujący. Z pewnością podobała mi się podróż, którą mnie zabrał.
Synthesism to album, który w innowacyjny sposób wykorzystuje cechy syntezatorów i sposób ich interakcji z innymi elementami muzycznymi. Podobało mi się, że Gregory był zainteresowany rozszerzeniem tego, co można zrobić ze współczesną muzyką syntezatorową na tym albumie i rozwinięciem w innym kierunku.
Teraz podzielę utwory na Synthesism, które najbardziej mi się podobały, i przedstawię powody, dla których były dla mnie tak atrakcyjne.
„Destructive” rozpoczyna się gęstym refrenem jasnych syntezatorów, które wydają się intensywne i przeplatają się z nimi intensywną jakością. Jeden z charakterystycznych dźwięków perkusji Gregory'ego grzmi pod rosnącą agregacją dźwięku, która przechodzi w delikatną, delikatną linię klawiatury. Ten puls i puls ciężkich perkusji wciąż bije rytmiczny rytm za gęstymi syntezatorami. Ten utwór stwarza wrażenie naprawdę gigantycznych wydarzeń astronomicznych toczących się przed słuchaczem. Rodzaj zniszczenia, o którym mówi ten utwór, jest czymś w skali gwiazd, a dźwięk utworu odzwierciedla raczej triumfalne wrażenie, które odzwierciedla tak niezgłębioną moc.
Przesuwająca się, odbijająca się linia syntezatora jest otwarciem na „Niewykryte planety”. Ta wędrująca linia syntezatora tańczy na całej długości basu, który wypełnia utwór i jest wspierany dźwiękiem solidnego bębnienia Gregory'ego. Ten utwór generuje obrazy ogromnej otwartości, gdy ten klarowny syntezator wciąż migocze nad dużym, szeroko rozpowszechnionym dźwiękiem elementów podkładowych.
Nowa meandrująca linia syntezatora wiodącego jest odtwarzana na skomputeryzowanym syntezatorze. Z tego, co wydaje się chaosem, dochodzi do struktury, gdy różne elementy ścieżki łączą się ze sobą, tworząc wrażenie energii i ruchu. Czuję podekscytowanie i mogę sobie wyobrazić, jak leci obok „niewykrytych planet” w miarę rozwoju toru.
„Obscurity of the Universe” zaczyna się od wysokich, prawie kruchych syntezatorów, które migoczą, ale ten utwór jest określony przez intensywność i głębokość basu, który zaczyna nieustannie płynąć w torze. Jest też coś, co brzmi jak pomruk gitary elektrycznej zmieszanej z tym basem i oczywiście charakterystyczne bębny, które tak silnie definiują brzmienie tego albumu. Sama waga elementów dźwiękowych kryjących się za tym utworem jest potężna. Z tego powodu wyższe dźwięki syntezatora podnoszą się, wciąż czując się nieco słabsze w porównaniu do basu. Przywołuje poczucie intensywnej ciemności przestrzeni, z której przechodzą małe jasne błyski światła.
Dryfujące i przewiewne syntezatory delikatnie dotykają szeroko otwartego tła „Zaawansowanych robotów”. Wysokie, oscylujące syntezatory tańczą nad otwartą, brzmiącą podstawą, a następnie uderzające uderzenia perkusji nadlatują, gdy wysokie syntezatory podskakują i migoczą. Ten utwór jest napędzany przez bębny, które pchają się do momentu pojawienia się wzoru syntezatora. Istnieje kontrastująca sekcja z nutami fortepianu, które są eteryczne w przeciwieństwie do uziemionych bębnów. Powodem, dla którego ten utwór mnie zmusił, był kontrast między tymi stosunkowo delikatnymi wysokimi syntezatorami a ciężarem perkusji i basu pod nimi. Stworzyło to fajną energię, by być pewnym.
„Cybernetyczny” zaczyna się od brzęczących i migoczących syntezatorów przelatujących nad łagodnymi dźwiękami dźwięku, które dryfują eterycznie. Migotliwy, oscylujący wzór syntezatora nie jest całkowicie ustabilizowany, a pod nim rozbrzmiewa stały rytm jazdy wraz z szumem dźwięku. Kontrast tych błyszczących dzwonków syntezatora i głębszej części utworu znów jest intensywny. Jest to utwór o groźnej jakości, który rozwija się wraz z upływem czasu. Bębny, bas i agresywny dźwięk dodają poczucia zagrożenia, podczas gdy wyższy syntezator czuje się coraz mocniej zraniony i pełen nerwowej energii w miarę postępu utworu.
Zdecydowanie spodobało mi się, jak Gregory Clement Jr. był w stanie wywołać to uczucie w muzyce.
Muszę powiedzieć, że Synthesism był albumem, który przeniósł mnie w podróż, która była wyjątkowa i potężna. Sposoby interakcji syntezatorów, perkusji i basu były wyjątkowe i stworzyły innowacyjne podejście do współczesnej muzyki syntezatorowej. Mam nadzieję, że Gregory Clement Jr. wciąż pcha się do przodu i robi swoje bardzo osobiste podejście do muzyki opartej na syntezatorach.