Radiohead to uznany przez krytyków alternatywny zespół rockowy znany ze złożonego krajobrazu dźwiękowego, warstwowych instrumentów i innowacji. Z każdym nowym albumem wydawanym przez zespół ich brzmienie ewoluuje. Ich pierwsze albumy, Pablo Honey (1993) i The Bends (1995), koncentrowały się głównie na teksturowanych gitarach i falsetowym wokalu. OK Computer (1997) przyniósł ze sobą rozległy, niezastrzeżony dźwięk i intensywne motywy izolacji. Wraz z czwartym albumem, Kid A (2000), Radiohead zaczął włączać znaczną ilość muzyki elektronicznej do swoich nagrań. Ale nawet przy przewadze elektronicznych dźwięków na tym alternatywnym rockowym albumie, jedna piosenka, w szczególności „Idioteque”, wyróżnia się jako całkowite odejście od zwykłego stylu i tożsamości zespołu.
„Idioteque” jest powszechnie określane jako elektroniczna piosenka taneczna i przenosi ideę muzyki elektronicznej do granic możliwości, że nie jest już uważana za rock. Posiada elektroniczny rytm jazdy, progresje akordów tworzone przez komputer oraz mnóstwo dodatkowych dźwięków i efektów - dygresję od tradycyjnych gitar, perkusji i syntezatorów. Jednak pomimo wkroczenia zespołu w nowy gatunek, udało im się zachować unikalną tożsamość i charakterystyczny styl. „Idioteque” to spójne połączenie elektronicznej muzyki tanecznej z charakterystycznym stylem Radiohead.
Opierając się na przeszłości
Uwzględniając nowatorskie kompozycje poprzedzające utwór „Idioteque”, Radiohead może zwiększyć wrażenie eksperymentowania w utworze. „Idioteque” opiera się bezpośrednio na fundamencie innowacyjnej i przełomowej muzyki.
Rdzeń piosenki opiera się na progresji czterech wyraźnych i tajemniczych akordów. Te akordy zostały pobrane z utworu komputerowego Paula Lansky'ego zatytułowanego „Mild und Leise”. Skomponowana w 1970 roku oryginalna piosenka była jedną z pierwszych, która zastosowała nowe metody syntezy FM, które później stały się podstawą niektórych komercyjnych syntezatorów [1]. „Mild und Leise” promowało także użycie algorytmicznej muzyki komputerowej do tworzenia bardziej wyrafinowanych dźwięków i tekstur, umożliwiając znaczną część dzisiejszej muzyki elektronicznej.
Same akordy opierają się jednak na innej innowacyjnej strukturze: akord Tristan. Nazwany jako pierwszy akord w operze Wagnera Tristan i Izolda, akord został zidentyfikowany jako pomysłowy i nieustraszony. Akord nie jest zgodny z tradycyjną harmonią tonalną, ale podkreśla strukturę dźwięku [2].
Lansky użył akordu Tristana i jego inwersji, aby skomponować nie wypróbowany kawałek komputera. Radiohead wykorzystał dzieło Lansky'ego do stworzenia własnej kompozycji. Połączony efekt trzech utworów tworzy wyraźny dźwięk w przeciwieństwie do wcześniejszych utworów. Korzystając z tej metody, Radiohead był w stanie wprowadzić własny kierunek ewolucyjny do gatunku, który jest często nasycony powtarzalnymi powtórzeniami.
Brak normalnego rytmu
Progresje akordów nie są jedynym aspektem utworu, w którym Radiohead przełamuje tradycyjną elektroniczną formę taneczną; ich obróbka rowków bębna wykazuje również zauważalne dygresje od typowego.
Muzyka taneczna jest często utożsamiana z solidnym, dobrze wykrywalnym rytmem i regularnymi podziałami. Ważne jest, aby ludzie mogli „poczuć” muzykę i znać swoje położenie w większej strukturze utworu. Szczególnie elektroniczna muzyka taneczna charakteryzuje się regularnie powtarzającym się rytmem bębna przez cały czas trwania utworu. Kiedy słuchacz po raz pierwszy słyszy „Idioteque”, może być skłonny myśleć, że ma on prosty powtarzający się rytm. Jednak wiele subtelności i odmian w rowkach bębna tworzy znacznie bardziej złożony dźwięk.
Od samego początku rytm można łatwo rozpoznać po akcentowanym dźwięku werbla i dźwięku bębna basowego. Ćwierćnuta przenosi rytm przez całą piosenkę. Jednak uderzenia na miarę i grupy miar nie są tak spójne. Wprowadzenie można podzielić na siedem taktów, wszystkie cztery uderzenia. Jednak rowek bębna powtarza się co sześć uderzeń. Ta nieregularność powoduje, że cztery podziały uderzeń niezręcznie kroją rowek bębna na różne segmenty. Zamiast tego wprowadzenie podzielone jest na cztery takty po sześć uderzeń, po których następuje jedna miara czterech uderzeń. Samotna, czterotaktowa miara służy następnie do przejścia od sześciotaktowych taktów instrumentów perkusyjnych do czterotaktowych taktów instrumentów „i”.
Po wejściu progresje melodyczne i wokal są dostarczane w taktach czterotonowych, co wymaga perkusji. Aby osiągnąć takty czterotonowe z nieodłącznie sześciostrumieniowym wzorem bębna basowego, bęben basowy odtwarza tylko pierwsze sześć uderzeń z każdej grupy pięciu taktów. Bęben basowy był charakterystyczną cechą wzoru sześciobitowego. Pozostały tylko werbel z dwoma taktami i wzór wysokiego kapelusza, a dominujące akordy i wokale określają długość taktu. Dominacja podziałów wokalnych jest szczególnie widoczna w „V2”, gdy bęben basowy zachowuje swój sześciobitowy wzór, ale nie może obezwładnić sekcji zdefiniowanych przez wokal.
Sekcje wprowadzające i „A” to jedyne moduły, które uwzględniają sześciobokowy charakter wzoru bębna, ale nawet te moduły mają niespójności. Miara przejścia we wstępie i czterobitowe „jąkanie” o 3:22 łamią regularność. „Jąkanie” powiela następujące cztery rytmy i nie służy jednoznacznemu celowi, poza dalszym tworzeniem niespójności, które oddzielają „Idioteque” od tradycyjnej piosenki tanecznej.
Radiohead jest znany z eksperymentowania z nietypowymi sygnaturami czasowymi, takimi jak 10/4 i 5/4 odpowiednio „Everything In It Right Place” i „Morning Bell” [3]. Z tego powodu usłyszenie tych wariantów w „Idioteque” to kolejny sposób, w jaki Radiohead narzuca swój styl w tej eksperymentalnej piosence.
W końcu człowiek
Poza zwykłymi strukturalnymi definicjami czasu utworu, opracowano funkcjonalne relacje opisujące, w jaki sposób i kiedy instrumentacja i wokal są dostarczane.
Pierwsza część utworu jest narysowana dokładnie na minutę przed usłyszeniem pierwszych wokali. Więc kiedy wokale w końcu wchodzą, mają wyrachowaną pilność i chęć bycia w piosence. To uczucie najlepiej usłyszeć, zauważając pośpiesznie napisane „kobiety” o 1:02. W tym momencie słuchacz odczuwa rodzaj słoika z powodu nieoczekiwanej dostawy. Druga, trzecia i czwarta zmiana akordu poprzedza rytm prawie ósmą nutą, ale ten moment przychodzi jeszcze wcześniej. Podobny pośpiech słychać w drugiej grupie „V1” oznaczonej „b”. Jednak do czasu pojawienia się „a” wokale uspokoiły się i przezwyciężyły początkową chęć wejścia do piosenki.
Kolejne zauważalne odejście od idealnego wyczucia czasu ma miejsce o 3:54, kiedy perkusja cyfrowa jest nieco wypierana przez perkusistę w wysokim kapeluszu. Wysoka czapka trwa do momentu, gdy outro zapewni dodatkowy ludzki akcent do ogólnej mechanicznej piosenki. Gdy wokal pojawia się ponownie o 4:19, perkusista wybucha również w krótkim, zsynchronizowanym rytmie, jeszcze raz podkreślając wolność człowieka w stosunku do powtórzeń.
Radiohead wydaje się podkreślać fakt, że jest to alternatywny zespół rockowy, a nie grupa elektroniczna, więc mogą swobodnie się poruszać i dostosowywać swoją piosenkę podczas prowadzenia.
Nie tak inaczej
„Idioteque” ma także bogate tekstury i warstwy, które przyniosły Radiohead wiele uznania. Ze względu na ograniczenia instrumentalne elektronicznej piosenki tanecznej nie ma zbyt wiele miejsca na nakładające się gitary lub liczne instrumenty klawiszowe. Zamiast tego piosenka wykorzystuje staranne zestawienie syntetycznych dźwięków w celu uzupełnienia ogólnej produkcji piosenki. Od podkładki wstępnej we wstępie, do dwóch kliknięć o różnej wysokości w 0:15, do dziwnego wypaczającego dźwięku w przejściu do „A”, wszystkie odmiany dźwięków artystycznie wplecione są w materiał utworu. Ponieważ dodatkowe dźwięki płyną organicznie, podczas gdy znaczny nacisk kładziony jest na bębny, akordy i wokale, słuchacz może nie zauważyć złożoności utworu.
Ale czego brakuje tej piosence w tradycyjnej instrumentacji warstwowej, składa się ona z warstwowego wokalu. Nie tylko harmonizujące i podwójnie śpiewane wokale zagęszczają aranżację (np. W 1:11), ale również przeciw-melodie i wtórne teksty przeplatają się w całym utworze. Na przykład o 2:17 za główną linią wokalną słychać niedostrzegalne teksty. Dodatkowo „C” ma całą kontr-melodię powtarzającą „pierwsze i dzieci”, która później staje się liryczną treścią wniosku. Te liryczne i harmoniczne urządzenia w wokalu łączą się czasami, takie jak „b”, tworząc niezwykle bogate i satysfakcjonujące warstwowanie. Nawet w nowym gatunku Radiohead nie rezygnuje z zawiłości i stylu swojego stylu.
Robić to na żywo
Podczas gdy studyjne nagranie „Idioteque” na Kid A pokazuje niezwykłą dbałość o szczegóły, aby stworzyć prawdziwie „Radiohead” elektroniczną piosenkę taneczną, zespół musi także być w stanie odtworzyć ją na żywo, aby w pełni zachować tożsamość zespołu. Radiohead to zespół, który jest bardzo ceniony ze względu na swoje koncerty i możliwości występów na żywo. Wydanie piosenki, której nie można było wykonać na żywo, byłoby sprzeczne z samą naturą zespołu.
Odtwarzanie nagranej piosenki byłoby niemożliwie skomplikowane, biorąc pod uwagę niewielki rozmiar zespołu, a wykonanie byłoby szczególnie nudne z powodu przewagi skomputeryzowanych dźwięków w oryginale zamiast instrumentalistów. Kiedy Radiohead zaczął koncertować, udało im się zachować idealną równowagę między zachowaniem oryginalnego brzmienia a ulepszeniem utworu na scenie. Jak usłyszano na ich albumie na żywo, I Might Be Wrong, nowa „Idioteque” rozwiązuje problem złożoności i braku ekscytującego wykonania.
Choć oryginał jest muzycznie bardziej złożony i nietypowy, wersja „Idioteque” na żywo była dobrze zaimplementowaną alternatywą, która rozwiązała problemy z wykonalnością.
Wersja studyjna była długa z przodu, ale w wersji na żywo brakowało dodatkowego przerwania perkusji „A”, aby wokal mógł wejść dziesięć sekund wcześniej. Wersja „Idioteque” na żywo jest także o osiem uderzeń na minutę szybsza niż wersja studyjna, co po raz kolejny zmniejsza zastój, który może wystąpić w powtarzających się sekcjach. Podczas gdy niektóre syntetyczne dźwięki tła i tekstury pozostają, powtarzalny fortepian po raz pierwszy usłyszany o godzinie 0:20 stał się dominującym elementem tekstury. Ten efekt jest znacznie łatwiej odtwarzany na żywo.
Ale być może największą różnicą między dwiema wersjami piosenek są bębny. W nagraniu studyjnym bębny elektroniczne nie różnią się znacząco, a jedynymi prawdziwymi bębnami są high-hat pod koniec. Podczas nagrywania na żywo sekwencer generujący elektroniczne bębny jest ciągle manipulowany. Dodatkowo, prawdziwe bębny wtrącają się w „V2” z energiczną przerwą i kontynuują do końca utworu. Perkusiści są jednym z najpotężniejszych narzędzi do tworzenia emocji podczas występu na żywo. Radiohead w pełni wykorzystuje ten fakt w wersji na żywo, zamiast pozwolić, aby automat perkusyjny wykonał całą pracę.
Wreszcie Radiohead lepiej wykorzystuje odejście w wersji na żywo, aby pobudzić tłum i przygotować się na mocne zakończenie. Zamiatane syntezatory i bębny napędowe zapewniają wbudowane oprzyrządowanie i złożoność pejzażu dźwiękowego, które prowadzą utwór do końca.
Zawsze udane
Radiohead zaryzykował, wydając „Idioteque”. Osiągnęli już pozycję odnoszących sukcesy muzyków i, według niektórych krytyków, jednego z największych i najbardziej wpływowych zespołów lat 90. Nie zostali poproszeni o odtworzenie alternatywnego rocka lub przedsięwzięcia w świecie tańca elektronicznego. Kiedy jednak odkryli akordy Tristana w starej kompozycji komputerowej Lansky'ego, sami zdecydowali, że chcą spróbować czegoś nowego i wyjątkowego.
„Idioteque” mogło znacznie różnić się od innych piosenek, które wyprodukowali lub wyprodukowali, ale zapewnili, że uosabia ich styl i charakter. Radiohead to coś więcej niż teksturowane gitary i ekspansywne brzmienie, a ta piosenka to udowodniła.
Radiohead jest nieustraszony w swojej innowacyjności i ma głęboką egzekucję. I w końcu Radiohead stworzyło ulubioną publiczność, która od tego czasu była odtwarzana na prawie każdym koncercie, aby uzyskać świetną odpowiedź.
Bibliografia
[1] Paul Lansky, „My Radiohead Adventure”, 2000, Princeton University, 7 grudnia 2008.
[2] L. Hofmann-Engl, „The Tristan Chord in Context”, 2008, Chameleongroup / London, 7 grudnia 2008 r.
[3] Adam Blum, „Meters & Time Signatures”, 5 września 2007 r., Pandora / Music Genome Project, 7 grudnia 2008 r.