Tom Selica to syntezatorowy duet złożony z dwóch przyjaciół z dzieciństwa, których pasją jest wspólne tworzenie muzyki. Jak to mówią: „Przyjaciele z dzieciństwa. Współpracownicy. Amigos. Dwoje dzieci, które przypadkowo odkryły starożytną istotę poprzez seans syntezatora. Teraz mamy seksowną, krwawą sytuację na naszych rękach”.
W wywiadzie przesłanym w e-mailu rozmawialiśmy o pochodzeniu zespołu, jego procesie twórczym i ogólnie scenie synthwave.
Wywiad z Tomem Selicą
KM: Jak powstał Tom Selica jako projekt?
Tom Selica: Obaj mieliśmy na przestrzeni lat kilka muzycznych projektów. A jednak jakoś zawsze kończymy ze sobą. Niezależnie od tego, czy jedno z nas nagrywa, miksuje, produkuje, czy po prostu stoi w tłumie, podczas gdy drugie występuje - zawsze byliśmy zaangażowani.
Wydaje mi się, że Tom Selica jest połączeniem całego tego czasu i tęsknoty za czymś nowym. Coś, czego żadne z nas tak naprawdę nigdy nie zrobiło. Ponadto, dorastając razem, dzielimy dynamikę, która pozwala nam wymyślić śmieszne tematy, takie jak nieziemskie stworzenia, które powstały z grobu i przybrały formę słynnych ikon pop z lat 80.
KM: Co takiego jest w muzyce synthwave, która tak przemawia do was jako twórców muzyki?
TS: Jako dorośli nerdowie dorastający obok siebie, zawsze docenialiśmy science fiction, horror i przygodę. Synthwave uosabia wszystkie te rzeczy plus tęsknotę za epoką, z której to wszystko pochodzi. Synthwave łączy także najlepsze z dwóch światów: oldschoolowe, analogowe dźwięki zmieszane z nowoczesnymi technikami produkcji. To samo w sobie wystarcza, by rozzłościć naszych wewnętrznych nerdów. Oboje pochodzimy z bardzo różnych środowisk muzycznych i preferencji, ale w jakiś sposób synthwave i powiązane z nim podgatunki stanowią dla nas wspólną płaszczyznę, na której możemy się spotkać i znaleźć coś do wspólnego stworzenia.
KM: Jakie są twoje główne inspiracje muzyczne i dlaczego odegrały tak istotną rolę w kształtowaniu twojego podejścia do muzyki?
TS: Między nami mamy wpływy, które obejmują dziesiątki artystów, gatunków i epok. Ale to właśnie sprawia, że Tom Selica, Tom Selica. Jest produktem ubocznym dwóch bardzo różnych spektrów. Obaj pochodzimy z tak różnych środowisk muzycznych, że trudno jest określić konkretny wpływ muzyczny.
Podczas gdy jeden z nas grał metalowe show, drugi był ukryty w swojej sypialni za laptopem. Staramy się uwzględniać nasze eklektyczne smaki i włączać to do naszego brzmienia. Podczas gdy synthwave jest naszym głównym tematem, z pewnością nie ograniczamy się do niego. Jeśli coś brzmi głupio, ale to nie pasuje do rachunku, nie zamierzamy go wyrzucać, znajdziemy sposób, aby włączyć go do miksu. Lubimy myśleć, że mamy coś dla każdego; funk, metal, EDM, nazywasz to.
KM: Jak działa dla Ciebie proces twórczy, gdy tworzysz nową muzykę?
TS : Nie mamy bardzo surowego procesu wymyślania nowych utworów. Zwykle jednak zaczyna się od jednego z nas, który zapisuje strukturę utworu bez kości. Uważamy, że uzyskanie podstawowej struktury na papierze jest najważniejszym aspektem procesu pisania. Zbyt łatwo jest zapakować się w projektowanie i miksowanie dźwięku, a ostatecznie powstaje pętla o ośmiu barach, która brzmi niesamowicie, ale nigdy nie idzie dalej.
Kiedy mamy już podstawową ideę, wtedy zaczyna się zabawna część i możemy modyfikować pokrętła i naciskać przyciski, przełączać się między różnymi instrumentami, modyfikować aranżację itp .; Dokładamy wszelkich starań, aby każdy etap procesu twórczego miał własny planowany czas. Na przykład po uporządkowaniu struktury utworu zaczynamy pracę nad projektowaniem dźwięku; uzyskiwanie naszych leadów, basów i łatek tam, gdzie chcielibyśmy, aby brzmiały, eksperymentowanie z różnymi wtyczkami i efektami, łatanie warstw, cokolwiek. Następnie rozpoczynamy proces mieszania; dostanie wszystkiego tam, gdzie musi być i ukształtowanie go, aby wszystko pasowało do siebie.
Chodzi o to, że gdy zastanawiamy się nad strukturą piosenki, nie zajmujemy się doprowadzaniem basu do perfekcyjnego brzmienia ani kompresowaniem naszych bębnów. Większość głosów i łatek, których używamy podczas fazy strukturyzacji, i tak są symbolami zastępczymi.
KM: Powiedz mi więcej o niektórych twoich bieżących projektach muzycznych?
TS: Aktualnie pracujemy nad trzypiewkową EPką, która zawiera trzy różne wersje pierwszego nagranego utworu zatytułowanego Fright Night . Zamierzamy dołączyć oryginał, ale zostanie on wzmocniony i otrzyma odpowiednią produkcję, na którą zasługuje. Wraz z tym będą dwie reinterpretacje, które wskazują na historię koncepcji Toma Selicy (bohatera). Po skończeniu będzie to trzyosobowa saga, w której możesz nacisnąć przycisk odtwarzania i nigdy nie słyszeć przerwy w muzyce między utworami. Każda ścieżka płynnie przechodzi w kolejną. Jest to coś, czego nigdy wcześniej nie próbowaliśmy i naprawdę cieszymy się, że możemy go zapakować i wysłać.
Potem pojawiają się rzeczy, które już od jakiegoś czasu zapowiadają - nasza kolejna fala zupełnie nowych utworów, których nie możemy się doczekać. Pozostaje jeszcze trochę do zrobienia, ale kiedy będzie gotowy, zrobi duże wrażenie i będzie bardziej wyrafinowaną wersją naszego brzmienia, która harmonijnie łączy oba nasze wpływy.
KM: Co przyniesie Tom Tomica?
TS: Jednym z największych czynników, który nas inspiruje, jest współpraca z innymi muzykami - zarówno z gatunku, jak i poza nim. Niedawno zremiksowaliśmy Artemesis ' Drive ; cały tor sam się ułożył i został ukończony w ciągu miesiąca. We współpracy z innymi muzykami powstaje iskra, której nie można odtworzyć samodzielnie. Patrząc w przyszłość, chcielibyśmy bardziej angażować się w projekty innych artystów, dodawać więcej funkcji do naszych projektów, kontynuować remiksowanie utworów, które lubimy, i ostatecznie wspólnie wyprodukować album.
KM: Jakie są twoje wrażenia na temat obecnego stanu sceny synthwave?
TS: Nie ma wątpliwości, że scena rośnie w tempie wykładniczym. Tak wielu producentów, młodych i starszych, znajduje coś do połączenia w synthwave i to jest naprawdę wspaniałe. Oprócz nowych ludzi, którzy wchodzą na scenę każdego dnia, obecna społeczność jest absolutnie fenomenalna. Nigdy nie wiedzieliśmy, że możemy wskoczyć do sieci, dzielić się naszą muzyką i tyle żartować i wspierać tych wszystkich nieznajomych. Ale to naprawdę radość z muzyki, prawda? Otwieranie drzwi, rozpinanie kontynentów i znajdowanie wspólnej płaszczyzny.
Dokąd zmierza synthwave? Mam nadzieję, że tylko w górę. Widoczne są wpływy estetyki outrun / 80s wszędzie w dzisiejszych czasach - od muzyki pop i z powrotem do popkultury. Jest to bardzo pociągające, szczególnie dla młodszych ludzi, którzy pragną magii minionej epoki - prostszych czasów.
Scena, jej producenci i artyści muszą uważać, aby dźwięk nie stagnował. Jedynym sposobem na przetrwanie rosnących gatunków muzycznych jest zapylanie krzyżowe i ewolucja, a nie wypompowywanie tych samych rzeczy raz po raz. Staramy się o tym pamiętać i staramy się wpływać na muzykę z każdego miejsca, aby pomóc nam w jak największym stopniu wstrzyknąć nowe DNA do formuły.
KM: Jak ładujesz swoje kreatywne baterie?
TS: Jestem pewien, że odpowiedź różni się między nami, ale kiedy sytuacja staje się zbyt stresująca i istnieje ryzyko wypalenia, zwracamy się do wypróbowanej i prawdziwej metody: cofnąć się o krok, znaleźć fajne miejsce do rozprzestrzeniania się i nasiąkając promieniami kosmicznymi. Wpuść słońce. Wyjdź na zewnątrz. Oddychaj świeżym powietrzem, rozmawiaj z przyjacielem, przytul się do ukochanej osoby. Dążenie do jak największej więzi międzyludzkiej; jako artyści łatwo zapomnieć, ile czasu minęło i że świat zewnętrzny porusza się wraz z naszą interakcją lub bez niej.
Kiedy jesteś szczególnie pasmem na odległość, głównym trybem, w którym musimy komunikować się z ludźmi, jest komunikacja online. Aby się rozwijać i nadal pompować kreatywną energię, musimy pamiętać, że inspiracja żyje na zewnątrz, a nie tylko wewnątrz. Kontakt z nowymi doświadczeniami, miejscami, ludźmi i rzeczami jest tym, co ładuje nie tylko naszą kreatywność, ale także nasze dusze. Ale hej, jeśli pada śnieg lub bogowie rzucają w naszą stronę tropikalną burzę, nie ma nic złego w skuleniu się z dobrą grą wideo - klasyczną lub inną.