Michael Vignola jest kompozytorem i „twórcą dźwięku” z siedzibą w Nowym Jorku. Zdobył wiele nagród za swoją pracę i tworzy muzykę z unikalną wizją, szerokim zakresem i szczegółami.
Na Infinity Vignola tworzy muzykę bogatą i ciepłą, ale zawsze z poczuciem zimniejszych, bardziej odległych elementów ukrytych tuż za nią. U podstaw piękna i delikatności leży coś głębszego i subtelniej niepokojącego. Wydaje mi się, że spośród wszystkich jego albumów, które recenzowałem, melodia odgrywa największą rolę. Nieskończoność wciąż ma swoją charakterystyczną rzadkość, ale są chwile porywające melodyczne piękno.
Na tym albumie znajduje się ciekawa kombinacja smyczków i fortepianu wraz z elementami elektronicznymi i syntezatorowymi. Cały miks wytwarza niezwykle pełny, gęsty dźwięk, kiedy wszystko przychodzi na raz, ale Vignola wie, kiedy się wycofać i uprościć sprawę. Kontrast pomiędzy rzadkim i przestrzennym dźwiękiem a gobelinem bardziej skomplikowanych nici dźwiękowych pomaga zdefiniować kontury Infinity.
Kiedy Infinity sięga wysokości, dotyka ich w elegancki sposób. Ten album zawiera prawdziwe udoskonalenie, udoskonalenie widoczne we wszystkich utworach. Myślę, że jest to znak kogoś, kto nadal szlifuje swoje rzemiosło i sposób, w jaki do niego podchodzą. Nie dlatego, że wcześniejsze albumy Vignoli nie miały tej jakości, ale myślę, że stało się to jeszcze bardziej widoczne.
W sposobie łączenia utworów na albumie jest poczucie spójności. Jedna płynnie przechodzi w drugą i splatają się razem, tworząc jedno spójne wyrażenie. Poczucie ekspansywnej przestrzeni otaczającej intymne momenty muzyczne jest widoczne na całym albumie.
Powiedziawszy to, są utwory, z którymi czułem szczególne powinowactwo. Są trzy, które chciałbym szczególnie podkreślić.
Pierwszym utworem, który mnie naprawdę pochwycił, był Give and Take . Zaczyna się od przepięknej, pełnej tęsknoty melodii granej na skrzypcach. Delikatne akordy fortepianu za nim wzmacniają siłę, a potem pojawiają się skrzypce napędowe, po czym znów wyruszają na serię fortepianów. Otwarty, głęboki dźwięk jest wypełniony tykaniem zegara, a niepokojący szmer dźwiękowy w tle rośnie i nagle zanika wraz z końcem utworu.
Wiedza ma niezwykle miękki i delikatny początek, po prostu fortepian i smyczki, grając minimalne dźwięki, które zaczynają rosnąć i przybrać formę. Wchodzi sekcja struny i dodaje strukturze element. Głęboki dron smyczkowy jest kontrapunktem dla miękkości fortepianu. Perkusja zaczyna się zbliżać, a dron smyczkowy zwiększa częstotliwość wraz z kontynuowaniem minimalistycznego fortepianu, powoli narastając nuta. Perkusja to delikatne pulsowanie, które dodaje muzyce lekkiego ruchu. W tle znajduje się natarczywy syntezator, który daje znacznie bardziej niepokojące uczucie. Talerz rozkwita, a struny i fortepian stają się coraz silniejsze, ponieważ perkusja również zyskuje na sile. Wszystkie elementy zaczynają się łączyć, gdy piosenka nabiera intensywności.
Wspomnienia o Tobie znów zaczynają się od kojącego fortepianu i tylko odrobiny tła. Akordy są ciepłe, obolałe i pełne tego, co Portugalczycy mogą nazwać saudade, rodzaj nostalgii pełnej emocji i głębi. Minimalizm idealnie pasuje do delikatności dźwięku. To najlżejszy i najcieplejszy dotyk ucha. Każda nuta wydaje się pełna czegoś mocno melancholijnego. Nagle fortepian puchnie i płynie, tworząc falujące wzory, takie jak światło przez koronkę. Smutek przepełniony jest pewną nadzieją, której źródłem jest fortepian. Lekkie dźwięki migoczą i trzepoczą, zanim znikną w ciszy.
Ostatecznie wrażenie, jakie pozostało ze mną Nieskończoność, było jednym z maleńkich, delikatnych klejnotowych momentów piękna dryfujących w nieskończonym morzu przestrzeni i czasu. Ekspansywne, nawet surowe pejzaże syntezatora i pady kontrastują z bogatymi melodycznie i ciepłymi strunami, a także minimalną i delikatną pracą fortepianu, aby stworzyć stan emocjonalny łączący melancholię z podniesieniem i ciepłem z lodowatymi, bardziej pustymi krajobrazami mentalnymi. Dla mnie są to krajobrazy, które warto poznać.