Perla Blue to amerykańska artystka Vaporwave. Tworzy falę parową, która ma unikalny, charakterystyczny dźwięk i jest odbiciem tego, kim jest i wszystkich jego różnych wpływów. Zapytałem go o to, jak zaczął od muzyki, o jego proces twórczy i gdzie znajduje inspirację.
Karl Magi: Jak zacząłeś tworzyć muzykę?
Perla Blue: Mój pierwszy prawdziwy kontakt z produkcją muzyki polegał na eksperymentowaniu z biblioteką próbek w Garageband, gdy miałem około 8 lub 9 lat. W ogóle nie wiedziałem, co robię, ale pomysł stworzenia własnej muzyki podekscytował mnie. Poświęciłem swoje zagłębienia i po godzinach szkolnych na rzemiosło przez pewien czas. Ostatecznie jednak, ponieważ byłem małym dzieckiem, które miało problem z zachowaniem zainteresowania czymś innym niż grami wideo i prowadziłem bibliotekę próbek na sucho, przestałem i nie dotknąłem produkcji muzycznej przez lata. Pomysł zawsze jednak pozostawał w mojej głowie, ale brak zaplecza muzycznego i powolna i przytłaczająca krzywa uczenia się z żalem zniechęciły mnie od dawna.
Dopiero w pierwszym roku liceum zacząłem ponownie produkować i rozwinąć osobowość Perla Blue. Pewnego wieczoru natknąłem się na piosenkę „letnią noc” ESPRIT 空想 podczas odkrywania YouTube i stamtąd odkryłem niesamowity świat fali parowej. Uświadomiwszy sobie, że wszystkie utwory zostały po prostu posiekane i pokręcone edycjami piosenek z lat 80. i ścieżek dźwiękowych z gier wideo, pomyślałem sobie: „Hej, mogę to zrobić”.
KM: Co skłoniło cię do tworzenia muzyki w gatunku Vaporwave?
PB : Wszystko w vaporwave przyciągnęło mnie do tego: estetyka wizualna, społeczność w jej złotym wieku, sama muzyka. Mówił do mnie na poziomie, jakiego nie miał żaden inny rodzaj muzyki. Ludzie używali tego gatunku jako platformy do tworzenia eterycznych i alternatywnych rzeczywistości, które całkowicie mnie urzekły. Dobry album Vaporwave był portalem do innego świata, w którym wszystko było idealnie i estetycznie zharmonizowane. Jak powiedziałem również w ostatnim pytaniu, pociągało mnie również to, jak łatwo było go podnieść. Vaporwave była bardzo przyjazna dla początkujących i każdy mógł zyskać uznanie i zwolenników, bez względu na to, jak duże jest ich zaplecze muzyczne. Nawet najbardziej popularni producenci byli zwykłymi ludźmi i mogłem to wykorzystać i nawiązać kontakty z wieloma artystami, których słuchałem. Nawet jeśli była to jedynie kontynuacja na Twitterze, sam fakt, że zostałem uznany przez kogoś, kogo uważałem za swojego fana, sprawił, że poczułem się bardzo ważny.
KM: Kim są niektórzy artyści, którzy cię zainspirowali i dlaczego to zrobili?
PB: Ze względu na gatunek nie miałem tak naprawdę wielu wpływów pary. Uwielbiałem artystów takich jak Skylar Spence i Blank Banshee, ale nie powiedziałbym, że mieli bezpośredni wpływ na moją muzykę. W przypadku „Sleepless” szczerze inspirację czerpałem z gry w Vice City, ale skłamałbym, gdybym nie powiedział, że wziąłem sporo wskazówek z albumu bl00dwave „ULTRADREAM” i mrocznego nastroju muzyki Klimeksa. Przy muzyce, nad którą pracuję, wpłynęło wielu artystów z całej mapy. Kolorowy, ale zagadkowy liryzm i jasne uczucie Neon Indian, porywające instrumenty takich producentów rapu jak Metro Boomin i Pi'erre Bourne oraz łagodny wokal artystów takich jak Mac Demarco i Trevor Coś to kilka miejsc, z których czerpałem inspirację .
Artystą, który wywarł na mnie największy wpływ, jest jednak George Clanton. Wszystko w nim i jego muzyce jest tym, co staram się pewnego dnia zamanifestować w sobie i mojej własnej muzyce. Jego praca jako ESPRIT 空想 jest zapewne powodem, dla którego Perla Blue istnieje dzisiaj, a jego tytułowy materiał oświetla ścieżkę na drodze, którą w końcu chcę sprowadzić swoją muzykę. Jego muzyka jest konsekwentnie chwytliwa, ale nie kosztem wartości emocjonalnej czy lirycznej. Myślę, że ten facet jest szalonym geniuszem.
KM: Mówisz o swoim podejściu do tworzenia nowej muzyki?
PB : Cóż, jeśli chodzi o falę parową, myślę, że dla wszystkich było to dość jednolite: poszukaj próbek w Internecie, a następnie okaleczaj swoje ustalenia w DAW. Polowanie na próbki wciągnęło mnie w głębsze zakątki YouTube i Internetu, w których poruszanie się było przyjemnością. Jednak w przypadku mojej nowej muzyki jest to mniej więcej bałagan na komputerze i syntezatorach i dopóki nie wymyślę czegoś wartościowego. Dużo kopie w bibliotekach MIDI i wiele prób i błędów z kombinacjami dźwięków.
Czasami mam poczucie lub wyobrażenie o tym, do czego fotografuję, a innym razem pozwalam, aby eksperymenty mnie poprowadziły. Zawsze też eksportuję moje prace w toku na swój telefon, aby móc ich słuchać, gdy jestem poza domem. Uważam to za bardzo cenne w tym procesie, ponieważ zmusza mnie to do podjęcia tego, co w danym momencie brzmi muzyka, bez możliwości natychmiastowej manipulacji. Pozwala mi usiąść przy moich pomysłach, zanim będę mógł je przetestować. Jestem rodzajem kolesia, który pisze teksty instrumentalne; jest to dla mnie łatwiejsze i czuję, że jestem w stanie pisać lepsze teksty, kiedy już znam dokładny klimat muzyki.
KM: Jakie są niektóre projekty, nad którymi obecnie pracujesz?
PB: Następny album Perla Blue jest już w produkcji. Nie chcę zdradzać zbyt wiele, ale dla mnie jako artysty będzie to wielki skok: wszystkie oryginalne kompozycje (wyprodukowane przeze mnie z pewną pomocą innych) z tekstami napisanymi i nagranymi przeze mnie. To był długi proces, ale dlatego, że nauczyłem się dużo z tego, co robię, i nie chcę wypuszczać niczego, co według mnie nie może stać na własnych nogach. Nie jestem do końca pewien, jaki gatunek podłożyłem, ale podjąłem szeroko zakrojone działania, aby zapewnić spójność z moim ustalonym brzmieniem. Zacząłem też dużo współpracować z moim przyjacielem Brendanem Munnelly nad materiałami. Zacząłem grać na klawiaturze w jego zespole Room de Dark i oboje zaczęliśmy pracować nad duetem. Nie jestem jednak pewien, kiedy zaczniemy wydawać te rzeczy, ponieważ moim głównym priorytetem jest teraz ukończenie własnego albumu.
KM: Gdzie chcesz zabrać swoją muzykę w przyszłości?
PB: Mam tak wiele luźnych pomysłów na rzeczy, które mógłbym zrobić ze swoją muzyką w przyszłości, ale moim głównym celem jest doskonalenie wrażliwości pisania piosenek i ewoluowanie jako artysta. Słyszę niesamowite piosenki utalentowanych muzyków i autorów tekstów i mówię do siebie: „Pewnego dnia chcę mieć umiejętności i intuicję, aby uczynić muzykę tak potężną”.
Widzę każdy przyszły projekt jako okazję do eksperymentowania z nowymi stronami muzyki, z którymi jeszcze nie korzystałem, takimi jak dysonans i mierniki czasu nieregularnego, aby rozwinąć moje rozumienie muzyki. Jeśli chodzi o kierunek, chcę znaleźć bardziej jednorodne połączenie moich wpływów i rozwinąć bardziej ostateczny dźwięk. Włożyłem wiele wysiłku w utrzymanie mojej muzyki w obszarze spójnego stylu wizualnego i muzycznego, ale nienawidzę myśli o powtarzalności, dlatego chcę przekraczać granice mojej estetyki, nie oddalając się zbytnio od jej sedna. Kilka pomysłów na tematy i narracje dotyczące potencjalnych przyszłych wydań znajduje się również w moim umyśle.
KM: Jak ładujesz swoje kreatywne baterie?
PB: Bez względu na to, jak bardzo jesteś pasjonatem, tworzenie sztuki drenuje umysłowo i przełącza mózg w tryb wprowadzania i docenienie pracy innych ludzi jest bardzo ważne. Zawsze słucham muzyki i szukam rzeczy, które lubię w muzyce innych ludzi, które mógłbym włączyć do własnej. Jestem kimś, kto ma dużą wartość w samotności, więc nocne przejażdżki i spacery z ładną listą odtwarzania są dla mnie bardzo terapeutyczne. Te rzeczy niekoniecznie ładują moje baterie, ale na pewno dają miłą przerwę w produkcji.
Chciałbym powiedzieć, że miałem określoną metodę ładowania akumulatorów, ale szczerze mówiąc, to tylko czas. Tak naprawdę nie mam kontroli nad siłą mojego kreatywnego płomienia. W rzeczywistości często znajduję się w środku bloku artysty. Będę spędzać miesiące bez tworzenia i pisania tekstów, z których jestem dumny. Nagle wszystko, co wymyśliłem, po prostu na jakiś czas ułoży się na miejscu i nie mam na to wytłumaczenia. Cała moja muzyka pochodzi z prawdziwych miejsc i doświadczeń, które miałem w życiu, ale czasem inspiracja tymi rzeczami przychodzi mi do głowy dopiero po pewnym czasie.