David Peacock jest kompozytorem i aranżerem o szerokim spektrum muzycznych zainteresowań i talentów. Studiował w Berklee College of Music i współpracował z wieloma artystami, w tym Austinem Wintory, Disasterpeace i Tina Guo, a także pianistką Agustine Mayuga Gonzalez i kwartet smyczkowy Videri.
Rozmawiałem z nim o jego miłości do muzyki z gier wideo, jego procesie twórczym oraz o tym, jak ładuje swoje kreatywne baterie.
Wywiad z Davidem Peacockiem
Karl Magi: Co skłoniło cię do tworzenia muzyki?
David Peacock: Miałem około czterech lat i pomyślałem, że byłoby całkiem interesujące uczyć się gry na fortepianie, więc bardzo mocno dążyłem do tego przez całe dzieciństwo. Dużą część mojej nauki gry na instrumentach polegało na słuchaniu, więc wybrałem mnóstwo melodii gier wideo, których chciałem się nauczyć. Ponieważ miałem coraz więcej opcji, jeśli chodzi o moją twórczość, takich jak uczestnictwo w szkolnych orkiestrach, musiałem dzielić się tymi dziełami z innymi muzykami.
KM: Jakie jest podejście do kompozycji i aranżacji?
DP: Nie sądzę, aby istniało dla mnie jedno konkretne podejście. Chodzi tylko o zawężenie rzeczy do swoich najlepszych możliwości, dopóki nie zabrzmi to, na co liczyłeś, odpuszczenie i załatwienie sprawy.
Pod jednym względem jest naprawdę miło, że nie ma ustalonej rutyny, w której wszystko wydaje się powtarzalne. Z drugiej strony jest to przerażające, ponieważ kto wie, czy trafisz w pożądany znak lub znak, którego szuka każdy, z kim pracujesz.
Do aranżacji podchodzę tymi samymi technikami co kompozycja. Wraz z aranżacją, wraz z rosnącym doświadczeniem, lubię mieć pewność, że mam coś do wniesienia i że nie będę bieżnikować ani zmieniać niczego za bardzo poza uznaniem. Chodzi o tę linię, jednocześnie będąc z niej naprawdę zabawnym i będąc podekscytowanym.
Lubię wyobrażać sobie kogoś, kto słyszał wersję utworu w grze tysiąc razy, słysząc moją aranżację i podekscytowany. Mam nadzieję, że to, co jest dla mnie ekscytujące, będzie dla nich ekscytujące.
KM: Opowiedz mi o niektórych projektach, z których byłeś szczególnie dumny?
DP: Zawsze cieszę się, że współpracuję z innymi muzykami. Mam świetne relacje i współpracę z pianistą Augustine Mayuga Gonzales. Pracowaliśmy razem nad wieloma projektami i był jednym z moich współpracowników i pianistów. Wspólnie pracowaliśmy nad Undertale Piano Collections Tom 1 i 2 oraz Disasters for Piano, które były wynikiem współpracy z Disasterpeace. Podobała mi się również praca z Kwartetem smyczkowym Videri. Pracowaliśmy razem od ich pierwszego albumu.
Jeśli chodzi o projekty, wszelkie projekty kamieni milowych, w których czułem strach, w których było coś nowego, czego bałem się, a czego nie zrobiłem publicznie. Zrobiłem kilka większych projektów, którymi byłem podekscytowany, ponieważ mogłem pochwalić się tym, co robiłem. Lubię każdą okazję lub wymówkę, aby prowadzić badania i zanurzyć się w czymś nowym i wydobyć w sobie coś, co inni mogą się cieszyć.
KM: Kim są ci kompozytorzy, którzy cię inspirowali?
DP: Pamiętam szczególnie dorastanie przy muzyce Yasunori Mitsudy. Jak wiele osób, Chrono Trigger był jedną z moich ulubionych gier, a potem kontynuowałem jego muzyczną podróż. Zauważyłem, że przeprowadził wiele eksperymentów i lubił badać muzykę światową i inne style instrumentalne oraz włączać je w swoje muzyczne życie. Śledziłem jego blogi i prace przez całe dzieciństwo.
Poza nim podobało mi się wielu wielkich w erze JRPG, takich jak Hitoshi Sakimoto, Masashi Hamauzu i Nobuo Uematsu. Uwielbiałem także aranżacje orkiestrowe Shiro Hamaguchi dotyczące serii Final Fantasy w formie utworów Reunion lub aranżacje kolekcji fortepianowych Final Fantasy VIII.
Obecnie wiele osób, z którymi mam do czynienia, ma niesamowity wpływ. Nawet jeśli nie jest to zapisane w notatkach, które zapisują, może to być podejście i sposób myślenia, jaki mają w życiu i karierze. Chcę wiedzieć, co pozwoliło im zachować zdrowie psychiczne, iść dalej, cieszyć się życiem i robić to, co robią.
KM: Jak myślisz, gdzie muzyka z gier wideo pasuje do świata muzyki współczesnej?
DP: Myślę, że pasuje do swojego dziwnego miejsca. Ciągle się rozwija i rośnie. Nadal nie jest to najfajniejsza rzecz do słuchania ścieżek dźwiękowych z gier wideo, ale pamiętam, że jako małe dziecko musiałeś błagać rodzicielską postać, aby pożyczyła swoje konto w serwisie eBay, abyś mógł kupić japońską ścieżkę dźwiękową online i trzymać kciuki, czego nie zrobiłeś dostać piracką płytę CD. Teraz możesz pobierać ścieżki dźwiękowe bezpośrednio z cyfrowych witryn sklepowych. Tego rodzaju postępy mówią o czasach. Oczywiście są ludzie, którzy słuchają i zwracają uwagę. Firmy i grupy, takie jak Materia Collective, starają się oficjalnie licencjonować różne rzeczy, wykonywać je prawidłowo i zdobyć dla kompozytorów pieniądze.
KM: Gdzie chcesz rozwijać swoją karierę muzyczną?
DP: Chcę nadal zasługiwać na możliwości, które dostałem. Chcę nadal współpracować z innymi ludźmi, którzy chcą ze mną współpracować. Chcę być nadal nieprzygotowany i trochę przerażony rzeczami, w które wskakuję. Naprawdę jeszcze nie przestałem się uczyć i mam nadzieję, że nadal to robię. Podchodzę do tego jak do sprintu, a nie do maratonu, jak mówią. Celem jest utrzymanie tempa i dalszy rozwój mojej sieci.
KM: Jakie inne projekty chciałbyś robić poza muzyką w grach wideo?
DP: Współpracowałem z utalentowanymi filmowcami i reżyserami. Chciałbym wykonać więcej tej pracy. Zawsze istnieją możliwości tego rodzaju rzeczy. Podoba mi się pomysł wyrażania siebie muzycznie bez potrzeby posiadania celu, więc podoba mi się pomysł tworzenia muzyki tylko ze względu na tworzenie muzyki. Interesuję się sztuką wizualną jako pasją i doceniam tego rodzaju rzeczy. Jestem przytłoczony możliwościami tego, co mogę zrobić, co jest zarówno świetne, jak i okropne, ponieważ wtedy nigdy nie koncentruję się na jednej rzeczy, ale pozwala mi to myśleć o różnych rzeczach, które mogę zrobić.
KM: Jak ładujesz swoje kreatywne baterie?
DP: Staram się być w porządku, po prostu relaksując się i biorąc wolne. Jestem całkiem nowy w sposobie myślenia freelancerów, więc wciąż jest ze mną, że jeśli nie pracuję, tonie, co niekoniecznie jest prawdą. Próbuję powiedzieć „tak” za każdym razem, gdy mówię „nie, nie mogę wyjść” lub „nie mogę tego zrobić”. Po prostu daję sobie miejsce, by cieszyć się takimi rzeczami jak oglądanie filmów, granie w gry i utrzymywanie tego, co mnie pasjonuje. Wydaje mi się, że informowanie o tym, co dzieje się wokół ciebie w twojej dziedzinie, w jakiejkolwiek formie, jest częścią tego zadania.