Best Korea to oparty na Montanie duet syntezatorowy stworzony przez Raya Jimeneza i Dacotah Stordahl, którzy tworzą muzykę, która, choć zakorzeniona w podstawowej formule muzyki synthwave, stara się rozgałęzić i stworzyć świeżą muzykę, która wykracza poza te formuły. Rozmawiałem z nimi o tym, jak zespół się spotkał, o ich podejściu do tworzenia nowej muzyki oraz o ich poglądach na temat kierunku i przyszłości muzyki synthwave.
Wywiad z Best Korea
Karl Magi: Jak powstała Best Korea?
Ray Jimenez: Grałem w zespole Sigmund z moim bliskim przyjacielem, Spencerem i innym facetem, Shane, którego poznałem przez wspólnego przyjaciela. Zespół był tylko naszą trójką. Spencer grał na perkusji, a Shane i ja przełączałem się między klawiszami, gitarą i basem. Shane zwolnił za kaucją i założył inny zespół, nie informując o tym Spencera ani mnie. W końcu użył kilku piosenek, które napisaliśmy, więc pomyślałem: „Och, to nie jest dobre!” Rozmawiałem z moim przyjacielem Charliem o znalezieniu nowego członka zespołu. Charlie jest tylko jednym z tych facetów, którzy znają dosłownie wszystkich w społeczności muzycznej. Mówi: „Znam faceta!” Myślałem, że zobaczę, jak poszło, i przedstawił mnie Dacotah. Skończyliśmy razem pracować jako Sigmund.
W pewnym momencie Spencer zdecydował, że chce zostać pastorem, i udał się na seminarium. Powiedzieliśmy: „Cóż, nie mamy szczęścia, bo nie mamy perkusisty!” Początkowo Best Korea zaczęliśmy jako projekt żartów, kiedy Spencer był poza miastem, grając małe programy i imprezy. Po prostu wciągnęlibyśmy kilka syntezatorów i automatów perkusyjnych i graliśmy przez godzinę w locie. Początkowo nie traktowaliśmy tego poważnie, ale ludzie naprawdę go polubili. Po prostu wystartował i właśnie tam jesteśmy.
KM: Jak oboje zainteresowaliście się muzyką synthwave / retrowave?
Dacotah Stordahl: To ja prawdopodobnie wciągnęłam Raya. Zamieniłem go w Carpenter Brut i tego typu rzeczy.
RJ: Tak! Zawsze kochałem muzykę syntezatorową. Byłem super w synth rocku, takim jak Black Holes and Revelations Muse, Season of Poison Shiny Toy Guns i bardziej niezależne rzeczy, takie jak Phoenix i White Lies. To było trochę dziwne, ponieważ wiele metalowych rzeczy, których słuchałem, zaczęło zawierać elementy syntezatora. Zajmowałem się także przypadkowymi rzeczami, które wysyłali mi przyjaciele z Seattle.
DS: Myślę, że kliknął z tobą w czasie, gdy kliknął ze wszystkimi metalowcami. Z jakichkolwiek powodów metalowcy wydają się mieć wspólne połączenie z synthwave, czego nie robią z innymi stylami muzyki elektronicznej.
RJ: Przeszedłem z synth popu do słuchania ścieżki dźwiękowej Gunship, Carpenter Brut i Vangelis ' Blade Runner . Im bardziej się tym zajmowałem, tym bardziej zdawałem sobie sprawę, że to naprawdę mi się podoba. Dorastałem, słuchając klasycznych rzeczy z lat 80. Mój tata był w Toto, więc słyszałem fajne rzeczy, takie jak syntezatory CS-80. Zajmuję się takimi rzeczami jak Depeche Mode i New Order na studiach.
KM: Którzy artyści mieli na ciebie wpływ?
DS: Ogromna część moich inspiracji pochodzi od artystów z późnych lat 80. i wczesnych 90., którzy wybrali gatunek synthpop i naprawdę eksperymentowali z nim dźwiękowo. Depeche Mode jest prawdopodobnie moim ulubionym zespołem, a także zainspirowałem się do syntezy dzieł Vince'a Clarke'a (Erasure, Yazoo itp.). Zdecydowanie czerpię także trochę z rzeczy industrialnych - takich jak KMFDM i Front Line Assembly, a nawet trochę dźwięków wczesnych Nine Inch Nails ..
RJ: Wiele moich inspiracji wywodzi się z rocka z lat 80. Ja też bardzo lubię indie rock.
DS: Myślę, że twoje tło jest bardziej metalowe, a moje tło jest bardziej elektroniczne. *Śmiech*
RJ: Tak, on jest bardziej elektroniczny, ja bardziej metal / indie. W połowie 2010 roku dostałem się do takich zespołów jak Moderat, Future Islands i Strange Talk. Kiedy dostałem się do synthwave i Outrun, byli to ludzie tacy jak Carpenter Brut, Gunship, Midnight, Ollie Wride i FM-84. Wiele osób mówi o pisaniu synthwave / Outrun jako o czymś w rodzaju nostalgii za latami 80.
DS: Nie wiem, czuję, że niekoniecznie musi to być nostalgia za latami 80., ale bardziej nostalgia za futurystyczną wizją lat 80. Nic w estetyce synthwave nie ma szczególnego związku z tym, jak wyglądały rzeczywiste lata 80-te - bardziej kontynuuje duchowe kroki Blade Runnera i Miami Vice .
RJ: Wiele osób czerpie z tej nostalgii, gdzie myślę, że czerpię więcej inspiracji z nowoczesnego syntezatora.
KM: Opowiedz mi przez proces twórczy i jak to działa dla was obojga?
DS: Ray ma tendencję do pisania wielu indywidualnych riffów i częstego majstrowania przy syntezatorach. On jest lepszy w teorii muzyki niż ja, a ja jestem lepszy w projektowaniu dźwięku. Zwykle chciałbym napisać ścieżkę fundamentalną i rozwinąć strukturę. Ray wchodził i sugerował inne części.
RJ: Trochę zniknęłam, a teraz, kiedy wróciliśmy i współpracujemy, jest to lepszy proces. Nasza współpraca to jedne z naszych najmocniejszych stron. Na nadchodzącym albumie jest jedna piosenka, w której dyskutowaliśmy o bardzo specyficznym wypełnieniu bębna.
DS: 30-sekundowe wypełnienie bębna prowadzi do końca utworu. Przysięgam na Boga, że spędziliśmy tam cztery godziny siedząc i spierając się o to, jak to będzie działać.
RJ: Kiedy to skończymy, myślę, że jest to jedna z najsilniejszych crescendos ze wszystkich piosenek, które napisaliśmy. Kiedy komponuję, zależy to od mojego nastroju i tego, co dzieje się w moim życiu. Po prostu usiądę przy syntezatorze, zagram riff i zdecyduję, że podoba mi się jego ciemność lub melodia. Pokażę to Dacowi, a on rzuci pod nią linię basu i kilka bębnów, a my po prostu będziemy na niej budować.
KM: Powiedz mi więcej o swoim nadchodzącym wydaniu albumu?
RJ: Sam album jest skończony pod względem składu. Nosi tytuł Binary Ghosts, co jest rodzajem cyberpunkowego pomysłu, chociaż nie nazwałbym tego albumem cyberpunkowym. Naprawdę podoba nam się tytuł i idea zagubienia się w cyfrowym świecie oraz sposób, w jaki odnosi się on do życia i relacji.
DS: Właśnie kończymy miksowanie i wprowadzamy ostatnie poprawki w utworach. Właśnie wydaliśmy pierwszy singiel kilka tygodni temu.
RJ: Iron Lung to pierwszy singiel. Chcę ponownie nagrać niektóre wokale do naszego następnego i mam nadzieję, że ten będzie dostępny w lutym. Jeśli mogę upuścić spoilera, możemy mieć fajny saksofon na albumie. Nagraliśmy naprawdę świetne solo saksofonowe dla konkretnej piosenki i okazało się to bardzo dobrze.
KM: Jakie masz plany na przyszłe projekty z Best Korea?
RJ: Następny album na pewno będzie ciemniejszy. Staram się nie wahać się mówić o mojej depresji i zaburzeniach lękowych, ponieważ jest to ogromna część tego, kim jestem. Lubię być na ten temat otwarty i wydaje mi się, że to po prostu przenosi moje pisanie w ciemniejsze miejsca. Uwielbiam dark synthwave i fajnie byłoby z tym eksperymentować.
DS: Binary Ghosts jest dość optymistycznie muzycznie, ale lirycznie nie.
RJ: Lirycznie jest to bardzo nieszczęśliwe.
DS: Myślę, że fajnie byłoby odkrywać nasze ciemniejsze strony.
RJ: Mamy już dwa lub trzy kontury. Mamy już kilka piosenek, z których większość jest dopracowana. To zabawne, nawet nie skończyliśmy obecnego albumu i już czuję, że muszę napisać więcej.
KM: Co sądzisz o stanie twojej lokalnej sceny synthwave i szerzej o scenie synthwave w Ameryce?
RJ: Magiczny Miecz przeszedł i mieliśmy szczęście spotkać się z nimi i zagrać z nimi koncert. To była prawdopodobnie najlepsza frekwencja, jaką kiedykolwiek mieliśmy. Była to prawdopodobnie największa frekwencja Bozemana na pokazie muzyki elektronicznej. Fajnie było widzieć ludzi angażujących się w tę muzykę. Jedyną sceną muzyki elektronicznej, którą mieliśmy tu od dłuższego czasu, była bardziej psychodeliczna scena rave, więc zdecydowanie miło jest widzieć, jak rozgałęzia się nieco lokalnie.
Myślę, że (scena synthwave) w USA zdecydowanie nabiera tempa. Jestem dość dużym tatuażem i w mieście jest kilku artystów, do których lubię chodzić. Jeden z nich opublikował zdjęcie tatuażu tej dziewczyny na Instagramie. Okazuje się, że uwielbia synthwave i pochodzi z Bozeman. Pojechała do Nowego Jorku, aby zobaczyć przedstawienie o północy. Uświadomiłem sobie, że była znajoma i że śledziła konto Best Korea! To super fajnie, gdy scena zaczyna się tak startować.
DS: W ciągu kilku najbliższych lat jestem ciekawy, jak to się rozwinie. Coś, co mnie trochę niepokoi w związku z dużą ilością synthwave i outrun, polega na tym, że poza większymi grupami, wiele działań synthwave zwykle skłania się bardziej w kierunku ... formuły? Jednorodny? Nie wiem Wydaje się, że wielu przyszłych producentów wpada w pułapkę, że wszyscy próbują brzmieć jak faceci, którzy byli pionierami tego dźwięku. Rozumiem dlaczego, ale jednocześnie chciałbym widzieć, jak więcej ludzi popycha dźwięk do przodu i trochę eksperymentuje. Wydaje mi się, że pod powierzchnią czeka tak duży potencjał, zwłaszcza że estetyka synthwave / Outrun zaczyna coraz bardziej wkraczać do głównego nurtu.
Widzimy już, że zaczyna się to zdarzać w przypadku nowego albumu Muse. To trochę rozwodnione podejście do estetyki, ale myślę, że tak się dzieje, ponieważ cała branża zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo ta era rezonuje teraz z ludźmi.
RJ: Właściwie jedną rzeczą, która naprawdę wciągnęła mnie w synthwave, był wynik Disasterpeace dla It Follows . To nie jest tak naprawdę wynik syntezatora, ale to niesamowity wynik syntezatora. Słyszysz więcej fal syntezowanych w tym materiale. Jest też ścieżka dźwiękowa do Stranger Things . Kyle Dixon i Michael Stein wykonali kawał dobrej roboty z tą ścieżką dźwiękową.
DS: Myślę, że dzieje się teraz wielkie odrodzenie kulturalne lat 80., szczególnie wśród młodszych millenialsów, które nawet nie dorastały w tym okresie, co sprawia, że zastanawiam się, dlaczego tak wielu artystów jest, jak sądzę, bezpiecznymi nadając muzyce więcej własnego stylu i doświadczenia życiowego.
RJ: Myślę, że ludzie z jakiegoś powodu opierają się tej zmianie.
DS: Prawdopodobnie dlatego, że jest tak głęboko zakorzeniony w nostalgii.
RJ: Odwrotna reakcja na nowy album Carpenter Brut jest tego doskonałym przykładem. Uwielbiamy skórzane zęby ! Mam go na winylu. Zajmę się Reddit, a ludzie skomentują, że to nie jest stary Carpenter Brut. Dobre! Artyści powinni się rozwijać.
KM: Jak każdy z was ładuje swoje kreatywne baterie?
DS: Myślę, że ty i ja mamy bardzo różne procesy.
RJ: Nie wiem, czy kiedykolwiek potrzebuję twardego ładowania. Czasami biorę tydzień wolnego. Zawsze coś w mojej głowie biegnie. Jeśli naprawdę potrzebuję przerwy, naprawdę zacząłem biec niedawno. Kiedy biegam, słucham dużo death metalu, black metalu i metalcore, więc biegnę i zastanawiam się, jakie dźwięki słyszę, aby wymyślić, jak sprawić, by działały z syntezatorem. Spędzam czas na świeżym powietrzu, z przyjaciółmi lub będąc typowym dwudziestolatkiem i grając w gry wideo.
DS: Dla mnie pisanie nigdy nie jest czymś, od czego czuję, że potrzebuję przerwy na dekompresję lub cokolwiek innego. W każdym razie pisaliśmy różne rzeczy, kiedy się relaksowaliśmy. * Śmieje się * Myślę, że jedynym momentem, w którym naprawdę potrzebuję doładowania, jest zbyt długie siedzenie przy komputerze, robienie rzeczy technicznych, takich jak miksowanie i mastering utworów do wydania lub przygotowanie się do występów na żywo. Te rzeczy wymagają bardziej świadomej myśli i energii i są o wiele bardziej wyczerpujące. Zdecydowanie robię sobie przerwę od muzyki przez około tydzień po dużym koncercie lub po wydaniu czegoś.
RJ: Jeśli chodzi o tworzenie, myślę, że zawsze tak się dzieje. Jako artyści taka ekspresja się nie kończy.