Dave Quanbury to piosenkarz / autor tekstów z Winnipeg. Jego piosenki eksplorują wewnętrzny świat i poruszają emocjonalne życie umysłu. Jego najnowszy album Still Life with Canadian to eksploracja złożonych emocji, które powstały, gdy z powodu problemów związanych z imigracją został zmuszony do opuszczenia Austin w Teksasie i powrotu do Winnipeg. Rozmawiam z nim o tym, jak po raz pierwszy zakochał się w muzyce, jak działa dla niego proces twórczy i jakie są jego plany na przyszłość.
Wywiad z Dave'em Quanbury
Karl Magi: Jak zacząłeś tworzyć muzykę?
Dave Quanbury: Zacząłem pisać piosenki, kiedy miałem około 18 lat. Byłem wtedy w zespole rockowym, więc pisałem piosenki dla zespołu. Zacząłem pisać piosenki dla piosenkarzy / autorów piosenek, które mogłem grać na gitarze. W 2003 roku wydałem płytę No Vacancy i był to pierwszy zbiór piosenek, które napisałem. Niektóre z nich napisałem na fortepianie, a niektóre na gitarze.
KM: Porozmawiaj o tematach, na których lubisz pisać piosenki.
DQ: Zawsze szukam emocjonalnego kąta lub interesującego kąta narracji, więc myślę, że piosenki mogą należeć do jednej z dwóch kategorii w tym sensie. Są piosenki, które mają charakter emocjonalny i zawierają w sobie tęsknotę lub melancholię. Są piosenki, które radzą sobie również z kryzysami tożsamości. Lubię też pisać piosenki o postaciach. Byłem w zespole o nazwie Twilight Hotel, a jego celem było pisanie piosenek o postrach i ludziach spoza społeczeństwa. Ostatnio wracam do pisania osobistych, emocjonalnych piosenek.
KM: Jakie masz wpływy jako autor tekstów?
DQ: Są historyczne wpływy wielkich autorów tekstów, którzy zawsze tam byli, jak Tom Waits i Paul Simon. W ostatnich czasach bardzo interesuje mnie zespół o nazwie The War on Drugs . Wydaje mi się, że w tej chwili zawsze jestem artystą, w którego jestem obecnie, i są też inne wpływy, które nigdy nie znikną.
KM: Jak podchodzisz do procesu pisania piosenek?
DQ: Wiele osób ma swoje własne podejście, a moje jest zazwyczaj wszystko albo nic. Będę przechodził okresy miesięcy lub lat, w których w ogóle nie piszę żadnych piosenek, ale potem coś się zmieni i nagle nagrywam całą masę piosenek. Wszystkie utwory na albumie, które wydałem w kwietniu, zostały napisane po tym, jak miałem straszne doświadczenia i byłem naprawdę zdenerwowany i przygnębiony. Wszystkie te piosenki zostały napisane w ciągu ośmiu miesięcy od siebie. Te piosenki przyszły dla mnie naprawdę szybkie i wściekłe. Zwykle piszę piosenkę naraz. Rozmawiam z innymi ludźmi i wydaje się, że spędzają miesiące na piosence, ale dla mnie to naprawdę wszystko wychodzi.
KM: Powiedz mi więcej o swoim nowym albumie Still Life with Canadian ?
DQ: W przeciwieństwie do tego, że piosenki zostały napisane naprawdę szybko, album rzeczywiście zajął dużo czasu i zmienił się od początku do końca. Kiedy zaczęliśmy tworzyć wersje piosenek, nie byłem zadowolony z ich brzmienia. Ja i producent Michael postanowiliśmy, że musimy je rozebrać na części i zbudować z ziemi, więc zaczęliśmy od nowa od wielu rzeczy i stworzyliśmy dwie lub trzy różne wersje piosenek. W rezultacie jestem teraz bardzo zadowolony z albumu.
Jeśli chodzi o tematy na albumie, miałem doświadczenie, w którym dostałem zakaz mieszkania w Stanach Zjednoczonych. Wyprowadziłem się z Winnipeg i zacząłem własne życie, ale byłem zmuszony wrócić tutaj i ponownie zamieszkać w domu rodziców. Straciłem dużą część mojej niezależności i własnej wartości.
Idea telefonu wydaje się pojawiać w wielu utworach, częściowo dlatego, że moja żona i ja często korzystaliśmy z telefonu. Mieliśmy związek na odległość, kiedy wyrzucono mnie z Austin. Chyba chodzi o pomysł komunikowania się i podtrzymywania miłości na odległość.
KM: Jakie masz ostatnio wrażenia na scenie muzycznej Winnipeg?
DQ: Odszedłem i dlatego straciłem kontakt ze sceną. Kiedy wróciłem tutaj, naprawdę musiałem zmusić się do wyjścia i ponownego połączenia się z ludźmi. Wiele lokali zostało zamkniętych i były nowe, których wcześniej nie było. W tej chwili jest to silna scena, ale trudniej jest znaleźć odbiorców niż kiedyś. Kiedy wróciłem, zorganizowałem kilka programów wcześnie i było dla mnie coś w rodzaju niegrzecznego przebudzenia, ponieważ zdałem sobie sprawę, że ludzie niekoniecznie po prostu przychodzą, aby zobaczyć program, który robię. Musiałem zaprzyjaźnić się z innymi artystami i siecią, zacząć chodzić na pokazy innych ludzi.
To było trudne, ponieważ czułem się naprawdę samotny i zawstydzony powrotem do Winnipeg, ponieważ martwiłem się, że ponieważ zostawiłem ludzi, pomyśleliby, że jestem zbyt fajny dla Winnipeg, więc było ciężko. Nie połączyłem się ponownie ze sceną tak bardzo, jak prawdopodobnie mogłem.
KM: Opowiedz o swoich planach na przyszłość.
DQ: Poza tym albumem, który, jak sądzę, jest moim solowym projektem, mam też zespół dęty, zwany Exile Brass Band. To trąbka, puzon, saksofon i sousaphone. Gram z nimi na koncertach w mieście. W tej chwili są to osobne projekty, ale chcę je połączyć. Chcę sprowadzić ich do tego samego zespołu.
Kiedy robię Exile Brass Band, jest naprawdę fajnie, tańczymy i mam megafon. Kiedy robię koncert Dave'a Quanbury, mam gitarę i jestem na scenie jako piosenkarz / autor tekstów. Chcę jakoś połączyć te dwie rzeczy. Moją wizją przyszłości jest połączenie tych dwóch rzeczy, które, jak sądzę, oznaczają tworzenie fajnej, funkowej muzyki tanecznej.
KM: Jak się inspirujesz i ładujesz swoje kreatywne baterie?
DQ: Wróciłem na uniwersytet, więc teraz uważam, że jest to inspiracja rzeczami, których się uczysz i wszystkimi zadaniami. Muzyka to moje hobby, więc ponieważ gram na gitarze i trąbce, kiedy mam dość pisania piosenek, gram na trąbce, a gdy mam dość gry na trąbce, ćwiczę na gitarze.